Nie radzi sobie Wisła Płock w ostatnich spotkaniach. Nafciarze grają po prostu słabo. Kibice z pewnością liczyli na przełamanie w Krakowie - w końcu z Cracovią w tym sezonie już wygrywaliśmy. Niestety, ale starcie w ramach 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy nie dostarczyło żadnej radości sympatykom płockiej Wisły, a spowodowało wręcz srogi ból głowy.
W końcu w wyjściowym składzie pojawił się Łukasz Sekulski. Pomimo poważnego błędu w poprzednim spotkaniu kolejny raz między słupkami stanął Damian Węglarz. Zabrakło Piotra Tomasika, więc na lewej stronie obrony wystąpił Adam Chrzanowski.
Już w 2. minucie przed świetną szansą stanął Mateusz Szwoch. Otrzymał podanie od Marko Kolara na linii pola karnego, ale jego strzał minimalnie przy słupku. W 5. minucie z dystansu uderzał Jakub Myszor, ale bez problemów złapał piłkę Węglarz. W 9. minucie gola dla gospodarzy zdobył Kamil Pestka. Nie upilnował dośrodkowującego rywala Chrzanowski, a Aleksander Pawlak zgubił krycie. Mimo, że uderzenie było lekkie to bez ruchu stał golkiper gości. Po bramce na murawę z trybun poleciały dziesiątki pluszowych misiów - było to związane z akcją Teddy Bear Game. Zabawki zostaną potem przekazane młodym pacjentom Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. W 16. minucie wymuszona zmiana w zespole gości. Za poturbowanego Virgila Ghițę wszedł Michal Sipľak. W 22. minucie wrzutka w pole karne, ale czujny był Pawlak. Po raz kolejny spore problemy miał na lewej defensywie Chrzanowski. Po chwili sprzed pola karnego uderzał Pelle van Amersfoort, ale zbyt lekko, żeby pokonać Węglarza. W 30. minucie próbował z dystansu Sekulski, ale bardzo niecelnie. W 32. minucie 2:0 dla Cracovii. Po rzucie rożnym źle wybijał Kolar, a strzelał Pestka. Jego uderzenie przeszło pomiędzy nogami bramkarza. Jednak przyznać trzeba, że strzał odbił się rykoszetem od jednego z defensorów. W 34. minucie swoją trzecią bramkę chciał zdobyć Pestka, ale jego potężna bomba obok słupka. W 38. minucie kolejny błąd Węglarza, który źle wyszedł do wysokiej piłki i bardzo groźnie zaatakował Chrzanowskiego. Brak komunikacji. Na szczęście obyło się bez kolejnej bramki czy kontuzji. W 43. minucie w sytuacji sam na sam wyszedł Myszor. Jego uderzenie wybronił w końcu Węglarz. Okazało się, że i tak był spalony. Mimo, aż 6 doliczonych minut pierwsza połowa kończy się wynikiem 2:0.
Nawet najlepszy strzelec Nafciarzy, Łukasz Sekulski, nie pomógł w odwróceniu wyniku tego spotkania / fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Pomimo bardzo słabej gry w pierwszych 45 minutach trener Staňo nie zdecydował się na rotacje. W 47. minucie po stracie piłki przez Chrzanowskiego z akcją wyszli piłkarze gospodarzy. Strzał na bramkę oddał świetny dzisiaj Pestka, ale Węglarz obronił. W 52. minucie uderzenie Otara Kakabadze, ale minimalnie obok słupka. Kolejne minuty to coraz większa dominacja zawodników z Krakowa. Nafciarze szybko tracili piłkę i nie potrafili jej potem odzyskać. Dlatego w 59. minucie szkoleniowiec Wisły postawił na zmiany. Weszli Rafał Wolski, Fryderyk Gerbowski, Dušan Lagator oraz niewidziany od połowy marca Damian Rasak. Zastąpili oni Chrzanowskiego, Kolara, Pawlaka i Dominika Furmana. Zmiany na niewiele się zdały i obraz gry się nie zmienił. W 69. minucie prowadzenie podwyższył Mathias Hebo Rasmussen, którzy łatwo pokonał bramkarza przeciwników uderzeniem sprzed pola karnego. W 78. minucie murawę opuścił Sekulski. W jego miejsce zameldował się Radosław Cielemęcki. Przy prowadzeniu 3:0 rezerwowych wpuszczać zaczął też trener Jacek Zieliński. Do końca spotkania bawili się zawodnicy Cracovii, a piłkarze Wisły Płock wyglądali jakby chcieli już opuścić stadion. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla najstarszego klubu w Polsce.
Bardzo trudno się komentuje taki mecz. Dziś było widać jakość Cracovii. Każdy widział, że dziś byli lepsi, dobrze pracowali. Dużo przegranych pojedynków jeden na jeden... Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swojej sytuacji. Po bramce było już ciężko. Dla mnie pozytywne jest to, że nasi zawodnicy pracowali i przez wynik szli do końca. Wiadomo, że to nie wystarczyło, ani nie mogło wystarczyć. Czeka nas ciężka praca i musimy się skupić, pracować. Ja tej drużynie wierzę. Jak wszyscy będą zdrowi, to jesteśmy w stanie powalczyć. Dzisiaj nie mieliśmy żadnych atutów, które by nam na to pozwoliły - skomentował po meczu trener Pavol Staňo.
Nie był to pierwszy mecz Wisły Płock, w którym nie widać było jakiegokolwiek pomysłu na grę. Co z tego, że Nafciarze drużynowo przebiegają sporo kilometrów, jak absolutnie nic z tego nie wynika. Sytuacji bramkowych dla płocczan jest jak na lekarstwo. W ostatnich 3 meczach niebiesko-biało-niebiescy nie potrafili strzelić żadnej bramki! Co więcej, w starciach z Wartą Poznań oraz Cracovią piłkarze trenera Staňo oddali zaledwie jeden strzał na bramkę! (dane wg flashscore.pl). Stracili w tym czasie 7 goli. Spora w tym zasługa Damiana Węglarza, który w drugim meczu nie ratuje swojego zespołu, a wręcz przeciwnie - powoduje niebezpieczne sytuacje i nie zapewnia spokoju formacji defensywnej. W swoich dwóch meczach wpuścił 6 bramek, a jeśli policzymy spotkanie w Pucharze Polski to w tym sezonie Węglarzowi strzelono aż 10 bramek w 3 spotkaniach. Zupełnie nie poradził sobie dzisiaj z grą na lewej obronie Chrzanowski, który również powodował u kibiców drżenie serca. Ze spotkania na spotkanie gra płocczan wygląda coraz gorzej. Można zrozumieć, że "gramy o pietruszkę" (co w praktyce nie jest prawdą, bo im wyższe miejsce w tabeli tym więcej pieniędzy trafi do klubu) oraz, że trener chce już próbować różnych rozwiązań na nowy sezon, ale w takim razie dlaczego grają zawodnicy wypożyczeni, którzy zaraz opuszczą Płock (Jorginho, Chrzanowski), a nie piłkarze młodzi? I gdzie w tym wszystkim są kibice, którzy poza pieniędzmi na bilety inwestują też w Wisłę Płock swój cenny czas?
Cracovia odniosła w pełni zasłużenie najwyższe zwycięstwo w tym sezonie i wyprzedziła Wisłę w ligowej tabeli.
W ostatnim meczu tego sezonu Wisła Płock podejmować będzie Stal Mielec. To spotkanie odbędzie się w sobotę 21 maja o godzinie 17:30.
Cracovia – Wisła Płock 3:0 (2:0)
1:0 – Kamil Pestka 9’
2:0 – Kamil Pestka 32’
3:0 – Mathias Hebo Rasmussen 69’
Cracovia: Lukas Hrosso, Cornel Rapa, Sergiu Hanca, Virgil Ghita (16’ Michal Siplak), Rivaldinho (70' Evgenii Konoplianka), Mathias Hebo Rasmussen, Pelle van Amersfoort (79' Sylwester Lusiusz), Otar Kakabadze, Kamil Pestka (79' Kamil Ogorzały), Jakub Mysztor (70' Michał Rakoczy), Matej Rodin
Wisła Płock: Damian Węglarz, Damian Michalski, Adam Chrzanowski (59' Dusan Lagator), Jorginho, Mateusz Szwoch, Kristian Vallo, Łukasz Sekulski (78' Radosław Cielemęcki), Marko Kolar (59' Damian Rasak), Jakub Rzeźniczak, Aleksander Pawlak (59' Fryderyk Gerbowski), Dominik Furman (59' Rafał Wolski)
Żółte kartki: Konoplianka – Michalski
Sędzia: Tomasz Wajda
fot. tytułowa Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Głosujcie na Nafciarza Sezonu!
Nafciarz94.:
1. brak
2. brak
3. brak