Nie rozpieszcza Nafciarzy ekstraklasowy terminarz. Środa, poniedziałek, piątek - to kolejne dni meczów rozgrywanych przez ekipę trenera Pavola Staňo. Oznacza to, że Wisła Płock kolejny mecz rozegra po zaledwie 4 dniach przerwy i będzie to spotkanie wyjazdowe. Ich rywalem będzie walczący o utrzymanie Górnik Zabrze, w którego szeregach zobaczymy niedawnego Nafciarza, czyli Damiana Rasaka. Płocczanie nie wygrali od 10 spotkań w delegacji, a zdobyli w tych meczach zaledwie 3 punkty. Czy Wiślacy będą w stanie się przełamać?
Wisła Płock na wyjazdach od dłuższego czasu gra bardzo słabo. Ostatnim spotkaniem, który Nafciarze wygrali w delegacji było zwycięstwo z Lechem w Poznaniu - pod koniec lipca zeszłego roku. Na ostatnich 10 meczów wyjazdowych Wiślacy trzykrotnie remisowali (Stal Mielec, Jagiellonia Białystok i Pogoń Szczecin), a reszta starć kończyła się ich porażką. Wisła złamała ostatnio wstydliwą passę 5-ciu porażek z rzędu, którą rozpoczęli rundę wiosenną - najpierw wygrali z Wartą Poznań (1:0), a ostatnio zremisowali z Widzewem Łódź (1:1). Jednak oba te spotkania były meczami domowymi, a Nafciarze na własnym stadionie, a w delegacji to zupełna inna para kaloszy.
Jutrzejszym rywalem Wiślaków będzie Górnik Zabrze, który w odróżnieniu od płocczan lepiej radzi sobie na wyjazdach, niż przy wsparciu własnych kibiców. Trójkolorowi w 12 meczach domowych zdobyli zaledwie 10 punktów i razem z Zagłębiem Lubin są w tym najgorsi w całej Ekstraklasie. Starcie z Wisłą Płock będzie bardzo ważne nie tyle dla Górnika, co dla samego Bartoscha Gaula. Klub poinformował, że od wyniku jutrzejszego meczu będzie zależał los trenera. Zabrzanie po 24 kolejkach i ostatniej porażce z Jagiellonią (1:2) spadli na przedostatnie miejsce i realnie włączyli się w walkę o utrzymanie. Górnicy w tym sezonie wygrali tylko 6 meczów (na 24!) - tylko Miedź Legnica wygrywała rzadziej (4). Uwzględniając jedynie ostatnie 15 spotkań to Górnik Zabrze zajmuje ostatnią pozycję w Ekstraklasie - nawet Korona Kielce czy wspomniana Miedź potrafiła zgromadzić więcej punktów w ostatnich 15 meczach.
W dotychczasowych spotkaniach Górnika więcej dzieje się w pierwszych połowach. Zabrzanie częściej wtedy strzelają - najwięcej w drugim kwadransie (16-30), a na własnym stadionie w drugich 45 minutach zdobyli zaledwie 3 gole. W pierwszych połowach meczów Trójkolorowi tracą też najwięcej bramek - najczęściej w ostatnim kwadransie (31-45), bo aż 8. Co ciekawe, jest to też czas, w którym najczęściej trafiają do siatek rywali Wiślacy (7 goli). Mimo niekorzystnych statystyk jutrzejszych gospodarzy Nafciarze muszą uważać w drugiej połowie, bo wtedy właśnie tracą więcej bramek - najczęściej w przedostatnim kwadransie (61-90), bo aż 9. Wisła bardzo często otwiera wynik spotkania, bo do tej pory było to 14-krotnie (tylko Raków Częstochowa jest w tym lepszy), ale z drugiej strony jeśli Nafciarze pierwsi stracą bramkę to jeszcze ani razu nie potrafili takiego spotkania wygrać - było 10 takich sytuacji.
Do jutrzejszego meczu z lepszymi nastrojami podchodzą Nafciarze, który w ostatnich 2 meczach zdobyli 4 punkty /fot. Wisła Płock S.A.
Możemy się spodziewać mimo wszystko ciekawego spotkania, bo Górnik ma kim postraszyć. Najlepszym strzelcem zespołu jest młody Szymon Włodarczyk. Były napastnik Legii Warszawa trafiał w tym sezonie już 8 razy. Kluczowym elementem zespołu trenera Gaula jest oczywiście Lukas Podolski, który do 3 bramek dołożył 6 asyst. Sympatycy z Płocka z pewnością zwracać uwagę będą na swojego byłego idola - Damian Rasak z końcem lutego zamienił Wisłę na Górnik i do tej pory zagrał komplet minut (w jednym meczu był zawieszony za kartki). Jeśli chodzi o najważniejszych piłkarzy Wisły to z pewnością takim zawodnikiem jest Rafał Wolski, który w ostatnim meczu zdobył gola - ma ich już 7. Do tego 6 razy asystował i jest razem z Podolskim najlepszym dostarczycielem kluczowych podań dla swojego zespołu.
Co ciekawe, aż 7 piłkarzy Górnika było zagrożonych absencją przed poprzednim meczem z Jagą. Tak się złożyło (nieszczęśliwie dla nas), że nikt ze wspomnianych zawodników nie został upomniany żółtą kartką, więc jutro nikt nie pauzuje (ale zabrzanie mają 8 graczy zagrożonych, Wisła tylko jednego - Dominika Furmana). Arbitrem spotkania będzie Daniel Stefański, który starcie Górnika z Wisłą sędziować będzie... drugi raz w tym sezonie. Poprzednio, w Płocku, padł remis 1:1, a Stefański ukarał Wolskiego czerwoną kartką.
Wisła ma o co walczyć, ponieważ w przypadku zwycięstwa może wskoczyć nawet na 6. miejsce w tabeli. Jednak to Górnik ma "nóż na gardle" i jak najszybciej musi oddalić się od strefy spadkowej. Jak potoczy się ten mecz? O tym przekonamy się już jutro, 17 marca. Spotkanie Górnika Zabrze z Wisłą Płock będzie rozpoczynać serię 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Start meczu o 18:00.
zdjęcie tytułowe: strona internetowa Górnika Zabrze.
Nafciarz94
Tabela Nafciarza Sezonu po 23. kolejce Ekstraklasy:
1. Wolski 26 pkt
2. Furman 23 pkt
3. Davo 17 pkt