Równo 10 remisów zaliczyła w tym sezonie Jagiellonia na wyjazdach. Pszczółki jeszcze nie potrafiły wrócić do Białegostoku z kompletem punktów. W ramach 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy Jaga przyjechała do Płocka, który u siebie punktuje bardzo dobrze, a przy okazji ma coś do udowodnienia po słabym meczu w Gliwicach. Czy to starcie zakończyło się podziałem punktów?
Przysłowie brzmi: zwycięskiego składu się nie zmienia. Bez zmian wyszła Wisła Płock przeciwko Jagiellonii, chociaż swój ostatni mecz oczywiście przegrała (0:1). Jednak kilka zmian dostrzec mogliśmy na ławce rezerwowych - tam między innymi aż 4 młodzieżowców: Dawid Kocyła, Radosław Cielemęcki, Igor Drapiński i Tomasz Walczak.
Niespełna 100 sekund - tyle trzeba było czekać na pierwszego gola. Zaczęło się od rajdu Rafała Wolskiego bokiem boiska. Po wejściu w pole karne 30-latek odegrał do “pustaka” Bartoszowi Śpiączce, który wyprowadził Nafciarzy na prowadzenie przy okazji strzelając swoją pierwszą bramkę w barwach Wisły. W 8. minucie ponownie próbował Śpiączka, który uderzył z dystansu. Po chwili dobijał Filip Lesniak, ale i tym razem wybronił to Zlatan Alomerović. Po chwili kolejna akcja Nafciarzy i kolejny gol. Zaczęło się od zablokowanych uderzeń Wolskiego i Śpiączki, a do siatki futbolówkę ostatecznie skierował Łukasz Sekulski. 2:0 po 10 minutach gry. To nie wystarczało Wiślakom. W 12. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Sekul, ale “wypluł” Alomerović, a jeden z obrońców wybił daleko piłkę. Podrażniona Jaga wyprowadziła kontratak, ale uderzenie z linii pola karnego Marka Guala poleciało ponad poprzeczką. W 14. minucie kolejne uderzenie na bramkę gości, ale tym razem nie dał się pokonać golkiper Pszczółek. W 16. minucie daleka piłka została posłana do Jesusa Imaza, ale dobrze wyszedł z bramki Bartłomiej Gradecki. W 21. minucie kolejna szansa przed Wisłą, ale nie doszedł Sekulski do piłki. W 28. minucie kolejna ładna wrzutka na Śpiączkę, ale uderzenie głową tym razem niecelne. W 31. minucie groźnie było w polu karnym Nafciarzy, a kąśliwy strzał oddał jeden z napastników Jagi. W bramce jednak dobrze dysponowany był Gradol. Zbyt głęboko cofnęła się Wisła i w 35. minucie bramkę kontaktową zdobyli goście. Strzelcem gola był Marc Gual, który wykorzystał niezdecydowanie w polu karnym Dominika Furmana. W 38. minucie okazja dla gospodarzy, a udział w tej akcji miał nie kto inny, a Wolski, który dośrodkowywał (strzelał) z ostrego kąta - udało się to jednak wypiąstkować bramkarzowi Jagi. W 43. minucie znowu próbowała Wisła, ale uderzenie Śpiączki zablokowane przez Michała Pazdana. Ostatecznie po pierwszych 45 minutach Wisła wygrywa 2:1 po bramkach Śpiączki i Sekulskiego.
W pierwszych sekundach pierwszej połowy gola zdobyła Wisła, a na samym początku drugiej odsłony bramkę strzeliła Jagiellonia. Błąd w komunikacji zanotowali defensorzy Nafciarzy, a Gradecki źle się ustawił co skończyło się wbiciem piłki do pustej bramki przez Guala. W 48. minucie mocny strzał z dystansu oddał Bojan Nastić, ale tym razem zatrzymał to płocki bramkarz, tak samo jak uderzenie po chwili Michala Sáčka. W 57. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego kopnięciem od tyłu próbował odegrać do kolegów Jakub Rzeźniczak. Piłka poleciała jednak blisko słupka i minęła linię końcową boiska. W 58. minucie padła kolejna bramka dla Jagi, która odrobiła stratę dwóch bramek i wyszła na prowadzenia. Gola z dystansu umieszczając piłkę przy słupku zdobył Gual, który w taki sposób skompletował hattrika. W 63. minucie próbował po raz kolejny Wolski, który minął w polu karnym kilku rywali, ale uderzenie zablokował Alomerović. W 65. minucie blisko było bramki na remis, a sprawcą mógł być Piotr Tomasik, któremu ewidentnie nie wyszło dośrodkowanie. Piłka odbiła się jednak od poprzeczki, a futbolówka po dobitce z woleja minimalnie ponad aluminium. W 70. minucie fatalny błąd popełnił Mateusz Szwoch, który podał wprost pod nogi rywala, a Jaga wyszła z kontrą dwóch na dwóch. Nie mogło się to skończyć inaczej jak kolejną bramką dla białostoczan - tym razem strzelcem został drugi z Hiszpanów, czyli Jesús Imaz, który zdobył swoją 13. bramkę w tym sezonie. W 76. minucie po raz kolejny próbował z dystansu uderzać Wolak, ale piłka zatrzymała się na słupku. Dopiero w 80. minucie pierwsze zmiany w zespole gospodarzy. Za Tomasika i Furmana zameldowali się Radosław Cielemęcki i Dawid Kocyła. Po tych rotacjach widać było jednoznacznie, że zależało nam już tylko na dodatkowych minutach młodzieżowców do statystyk. W 82. minucie żółtą kartkę zobaczył Wolski, co oznacza, że w Derbach Mazowsza naszego najlepszego zawodnika zabraknie. W 88. minucie z dystansu uderzał jeszcze Szwoch, ale bardzo niecelnie. Po chwili kolejna zmiana dla gospodarzy. Za Sekulskiego wszedł Walczak. W 90. minucie żółta kartka dla Jakuba Rzeźniczaka - oznacza to, że i kapitana Wisły zabraknie w kolejnym spotkaniu. Ostatecznie spotkanie Wisły Płock z Jagiellonią Białystok zakończyło się wynikiem 2:4, a po ostatnim gwizdku kibice na stadionie wulgarnie "wygonili" swoich piłkarzy do szatni.
- Po takim meczu bardzo ciężko coś powiedzieć. Tłumaczyć się i tak dalej. Myślę, że do tej bramki na 2:1 graliśmy bardzo dobrze. Ta część pierwszej połowy była jedną z najlepszych od kiedy tu jestem. Szkoda tej bramki na 2:1, a takiej, jak na 2:2, nie możemy tracić. Potem, przy kontratakach przeciwnika, błędy były do uniknięcia. Wiadomo, że kibice są niezadowoleni. My tak samo, bo dużo zdrowia zostawiliśmy na boisku. Wynik jest, jaki jest i trzeba z tym żyć. Bardzo łatwo straciliśmy te trzy bramki w drugiej połowie. Trzeba patrzeć do przodu i pracować dalej. Mamy kolejny mecz na Legii. Będzie dwóch zawodników mniej przez kartki. Te straty bolą - powiedział po meczu trener Pavol Staňo.
Ciężko coś napisać po tym meczu. Pół żartem, pół serio mówi się w polskich realiach, że 2:0 to niebezpieczny wynik i dzisiaj się to niestety potwierdziło. Przyznać uczciwie należy, że Nafciarze grali całkiem nieźle, a bardzo dobrze w ofensywie, o czym świadczą notorycznie kreowane sytuacje pod bramką Alomerovicia. Jednak w przypadku Jagi zdecydowaną przewagę robi hiszpański duet - Imaz, Gual, który dzisiaj całkowicie rozmontował defensywę Nafciarzy. Kolejny słaby mecz Furmana, który tym razem miał udział przy stracie dwóch bramek, ale to nie tylko jego błędy spowodowały, że Wiślacy przegrali. Jednak prawdą jest, że nie może wrócić do formy 30-latek, który słabiej gra od pauzy spowodowanej 4 żółtymi kartkami. Jagiellonia odnosi mimo wszystko zasłużone pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie i przeskakuje w tabeli płocczan. A Nafciarze? Wciąż mają przewagę 5 punktów nad strefą spadkową, ale przecież 29. kolejka dopiero się rozpoczęła. Można też postawić pytanie - czy trener Staňo doczeka końca sezonu? Wisła w kolejnym meczu zagra ciężkie spotkanie z Legią Warszawa. Jakby tego było mało będzie to mecz na wyjeździe. Derby Mazowsza już w piątek, 28 kwietnia, o godzinie 18:00.
Bartosz Śpiączka strzelił swoją piątą bramkę w tym sezonie, ale pierwszą w niebiesko-biało-niebieskich barwach.
Wisła Płock - Jagiellonia Białystok 2:4 (2:1)
1:0 - Bartosz Śpiączka 2'
2:0 - Łukasz Sekulski 10'
2:1 - Marc Gual 35'
2:2 - Marc Gual 47'
2:3 - Marc Gual 58'
2:4 - Jesus Imaz 70'
Wisła Płock: 69. Bartłomiej Gradecki - 71. Jakub Szymański, 3. Steve Kapuadi, 25. Jakub Rzeźniczak, 77. Piotr Tomasik (80', 9. Dawid Kocyła) - 14. Mateusz Szwoch, 8. Dominik Furman (80', 7. Radosław Cielemęcki), 23. Filip Lesniak, 10. Rafał Wolski - 18. Bartosz Śpiączka, 20. Łukasz Sekulski (88', 99. Tomasz Walczak)
Jagiellonia Białystok: 1. Zlatan Alomerović - 14. Tomáš Přikryl (71', 19. Paweł Olszewski), 72. Mateusz Skrzypczak, 4. Israel Puerto, 2. Michał Pazdan, 5. Bojan Nastić (61', 27. Bartłomiej Wdowik) - 11. Jesús Imaz, 16. Michal Sáček (72', 18. Tomasz Kupisz), 8. Nené, 10. Camilo Mena (56', 39. Aurélien Nguiamba) - 28. Marc Gual
Żółte kartki: Furman, Wolski, Rzeźniczak - Nastić, Puerto, Pazdan, Skrzypczak
Sędzia: Krzysztof Jakubik
zdjęcia: Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Głosujcie na Nafciarza Sezonu!
Nafciarz94.:
1. Wolski - świetny występ od początku do końca
2. Śpiączka - pierwszy gol w naszych barwach i aktywny w 1. połowie
3. Sekulski - gol + niezła gra w ofensywie w pierwszej połowie
Reklama