Meczem 5. kolejki zostało określone starcie Widzewa Łódź z Legią Warszawa. Sympatycy Nafciarzy wiedzą jednak, że najciekawszym meczem był pojedynek Wisły Płock z Pogonią Szczecin. Cracovia przegrała, ale Legioniści i Stal Mielec podskoczyli do góry tabeli. Przed ekipą trenera Pavola Stano arcytrudne wyzwanie, mimo że Nafciarze w poprzednim sezonie dwukrotnie wygrywali z Pogonią, to tym razem ich przeciwnicy mieli coś do udowodnienia. Co z tego wyszło?
Szkoleniowiec Wisły zdecydował się na zmiany w wyjściowym składzie. Zamiast Steviego Kapuadiego zagrał w obronie Anton Krivotsyuk, kontuzjowanego Mateusza Szwocha zastąpił tym razem nie Filip Lesniak, a Damian Rasak. W ataku wystąpił Marko Kolar - Łukasz Sekulski zaczął mecz na ławce.
W 3. minucie przed dogodną sytuacją stanął Kamil Grosicki, który płaskim strzałem obok słupka zmusił Bartłomieja Gradeckiego do interwencji. Górą był bramkarz Nafciarzy. W 8. minucie zamieszanie w polu karnym spowodował Luka Zahovič, ale Krivotsyuk ze wsparciem bramkarza poradzili sobie z atakiem rywali. Pierwsze minuty pokazały, że to gospodarze dominowali na boisku co potwierdzili w 21. minucie. Wtedy bokiem w pole karne wszedł Jean Carlos, który odegrał do niekrytego Mateusza Łęgowskiego. Młodzieżowiec Portowców łatwo skierował piłkę do siatki. Nafciarze stracili trzecią bramkę w tym sezonie. To pierwsza sytuacja w tych rozgrywkach, kiedy Wisła Płock musi gonić wynik. Utrata bramki nie zmieniła przebiegu spotkania - to wciąż Pogoń częściej znajdowała się na połowie swoich rywali. W 27. minucie Jean Carlos strzałem z dystansu po raz kolejny zmusił do interwencji bramkarza Wisły. W 32. minucie pierwszy strzał gości. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Rafał Wolski, ale jego strzał wypiąstkował Dante Stipica. Wolski próbował też w 37. minucie, ale uderzenie nie sprawiło problemów Stipicy. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił, ale Wisła Płock przez pierwsze 45 minut grała bardzo nędznie. Świadczyć o tym może statystyka strzałów - 9 uderzeń Pogoni do zaledwie 2 celnych strzałów Nafciarzy (oba Wolskiego).
Był to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym Damian Rasak rozpoczął od pierwszej minuty /fot. Sebastian Wiciński /Wisła Płock S.A.
Wspaniale rozpoczęła się druga połowa meczu. Po dośrodkowaniu w pole karne Stipica faulował Damiana Michalskiego, a sędzia Stefański wskazał na wapno. W 48. minucie rzut karny wykorzystał Wolski, który zdobył swoją czwartą bramkę w tym sezonie. W 50. minucie podrażnieni rywale zaatakowali. Luís Mata strzelił z dystansu, ale bez problemu poradził sobie z tym Gradecki. W 57. minucie kolejna groźna sytuacja - Wolski mógł wpakować piłkę do pustej bramki, ale i tak był spalony. Po chwili doszło wręcz do niebywałej okazji. Poważny błąd popełnił bramkarz Portowców, który opuścił pole karne i stracił piłkę na rzecz Kolara. Ten oddał ją Kristiánowi Vallo, ale jego uderzenie trafiło w poprzeczkę. Od początku drugiej połowy obserwować mogliśmy zupełnie inne zespoły na boisku. Na dużo słabszą grę gospodarzy zareagował ich szkoleniowiec. Jens Gustafsson wpuścił Wahana Biczachcziana - tego piłkarza trenował w słowackim MŠK Žilinie Pavol Staňo. Płocki trener również wpuścił nowych graczy. W 62. minucie weszli Łukasz Sekulski, Filip Lesniak i Martin Šulek. Zastąpili Kolara, Vallo i Rasaka. W 63. minucie próbował zdobyć bramkę Biczachczian, ale łatwo obronił Gradecki. W 69. minucie po kilku akcjach gospodarzy w końcu przed szansą stanęła Wisła Płock. Strzał Wolskiego uderzył jednak w obrońcę. W 71. minucie kolejny raz swoje umiejętności pokazał golkiper Nafciarzy. Widać olbrzymi progres w rozwoju 22-letniego bramkarza. Sposób na wychowanka Wisły znalazł Zahovič, który w 76. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego umieścił piłkę w siatce. Słoweniec był zupełnie niepilnowany. Po stracie bramki na boisku pojawił się Dawid Kocyła, który zmienił Aleksandra Pawlaka. W 81. minucie po raz kolejny "zatrudniony" został Gradecki. Mimo utraty dwóch bramek płocki golkiper zagrał świetne zawody. W 83. minucie z dystansu próbował Zahovič, ale niecelnie. Po chwili ostatnia zmiana w zespole gości. Za Dominika Furmana zameldował się na boisku Milan Kvocera, a opaskę kapitańską przejął Michalski. To debiut słowackiego piłkarza w niebiesko-biało-niebieskich barwach. W 88. minucie radość w zespole Wisły. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową bramkę zdobył Krivotsyuk. To bardzo słaby mecz w wykonaniu Stipicy. Sędzia doliczył aż 6 minut, a doliczony czas gry to prawdziwe oblężenie płockiej bramki. Ostatecznie udało się i Wisła Płock z bardzo trudnego terenu wraca z 1 punktem.
Bardzo fajny mecz z obydwu stron i myślę, że na takie mecze warto chodzić, bo dużo emocji i sytuacji bramkowych po obu stronach. Dziś wygrał futbol, wygrała piłka i remis remisem, ale stworzyliśmy naprawdę dobre widowisko. Tak to widziałem - skomentował po meczu trener Wisły Płock, Pavol Staňo.
Dla "zwykłego" kibica polskiej ligi był to bardzo dobry mecz. Po raz kolejny trener Staňo pokazał, że potrafi ustawić zespół jak gra nie idzie - bardzo zła pierwsza połowa, a drugie 45 minut zupełnie inne. Rewelacyjny w bramce był Bartłomiej Gradecki, który tym spotkaniem udowodnił, że Krzysztof Kamiński chyba ostatecznie przestał być "jedynką" w bramce Nafciarzy. Po raz kolejny piłkarze przebiegli ponad 120 kilometrów w meczu. To pierwsza w tym sezonie strata punktów, ale Wisła jest wciąż niepokonana (jako jedyna ekipa w Ekstraklasie). Płocczanie wciąż zajmują fotel lidera, a nad drugą w tabeli Stalą Mielec mają 3 punkty przewagi. W przyszły weekend Nafciarze zagrają na własnym stadionie z Koroną Kielce.
Pogoń Szczecin – Wisła Płock 2:2 (1:0)
1:0 – Mateusz Łęgowski 21’
1:1 – Rafał Wolski 49’
2:1 – Luka Zahović 75’
2:2 – Anton Krivotsyuk 88’
Pogoń Szczecin: Dante Sipica – Jakub Bartkowski, Kostas Triantafyllopoulos, Mariusz Malec, Luis Mata – Jean Carlos Silva (80' Pontus Almqvist), Damian Dąbrowski, Mateusz Łęgowski (60' Vahan Bichakhchyan), Sebastian Kowalczyk (84' Paweł Stolarski), Kamil Grosicki – Luka Zahović (84' Kamil Drygas)
Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki – Aleksander Pawlak (76' Dawid Kocyła), Damian Michalski, Anton Krivotsyuk, Piotr Tomasik – Kristian Vallo (62' Martin Sulek), Dominik Furman (84' Milan Kvocera), Rafał Wolski, Damian Rasak (62' Filip Lesniak), Davo – Marko Kolar (62' Łukasz Sekulski)
Żółte kartki: Stipica, Łęgowski – Gradecki
Sędzia: Daniel Stefański
fot. tytułowa Sebastian Wiciński / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Głosujcie na Nafciarza Sezonu!
Nafciarz94.:
1. Bartłomiej Gradecki - mimo straty 2 bramek był bardzo pewny i kilka razy popisał się świetnymi interwencjami.
2. Rafał Wolski - bardzo aktywny w ofensywie, nawet w czasie słabej pierwszej połowy.
3. Damian Michalski - po prostu dobry w defensywie.