W ramach 1/16 Pucharu Polski Wisła Płock podejmowała Legię Warszawa. Było to drugie starcie z Wojskowymi w przeciągu 4 dni. Poprzednio wygrali Nafciarze, ale tym razem obaj szkoleniowcy zdecydowali się na rotacje w składach. Kto tym razem był górą?
Trener Pavol Staňo postawił na Bartłomieja Gradeckiego w bramce. Jednym z trzech środkowych obrońców był Steve Kapuadi, który wrócił po zawieszeniu i zastąpił kontuzjowanego Jakuba Rzeźniczaka. Wrócili też Aleksander Pawlak (młodzieżowiec) i Piotr Tomasik (kapitan), którzy wystąpili jako wahadłowi. W środku pola zagrali od pierwszej minuty Damian Rasak z Filipem Lesniakiem. W ofensywie straszyli Marko Kolar i Damian Warchoł. Na ławce znalazło się miejsce dla Miroslava Gono, Radosława Cielemęckiego czy Michała Mokrzyckiego, ale nie zabrakło też Rafała Wolskiego, Davo czy Łukasza Sekulskiego. W ekipie gości najważniejszą informacją dla kibiców na stadionie był występ Josué, który od początku był “ładnie” witany przez sympatyków Wisły.
Groźnie było w 8. minucie. Wtedy sprintem bokiem boiska ruszył Tomasik, który celnie zagrał do kolegi w polu karnym. Piłka z woleja uderzona przez Warchoła poszybowała jednak ponad poprzeczką. W 11. minucie strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Cezarego Misztę Kolar, ale uderzenie było zbyt lekkie. Po chwili goście oddali swój pierwszy strzał w meczu, ale Lindsay Rose był bardzo niecelny. Podobnie było w 17. minucie, ale i tym razem strzał z dystansu Yuri Ribeiro nie leciał w światło bramki. Portugalczyk próbował celniej w 21. minucie, ale tym razem obronił to Gradecki. W 23. minucie odpowiedziała Wisła. Bezpośrednio z rzutu wolnego strzelał Mateusz Szwoch czym sprawił duże problemy Miszcie. Wciąż bez gola. Bramka wpadła w 28. minucie. Po rzucie rożnym z dystansu huknął Ernest Muçi, a płaski strzał był bez szans dla Gradeckiego. Po chwili za niewybredne komentarze żółtą kartką ukarany został kierownik drużyny gospodarzy, Piotr Soczewka. W 35. minucie znowu zaatakowała Legia, ale zgranie w pole karne Ribeiro wyłapane zostało przez bramkarza. Po chwili akcja w drugim polu karnym, ale źle się złożył do uderzenia Warchoł i nie trafił czysto w piłkę. W 39. minucie było groźnie pod bramką gospodarzy. Zgrywał do kolegi Josué, ale Anton Krivotsyuk wybił to niemal z linii bramkowej. W 43. minucie ładne podanie za plecy obrońców dostał Kolar, ale sprytnie “wyrzucił” go z pola karnego wybiegający bramkarz. Dośrodkowanie Chorwata spod linii końcowej zostało szybko wybite przez obrońcę Legii. Do przerwy prowadzili goście 1:0.
Druga odsłona meczu zaczęła się fatalnie dla Nafciarzy. W 49. minucie drugą bramkę dla Legii zdobył Josué, który wykorzystał złe zagranie Kapuadiego. Próbowali szybko odpowiedzieć Wiślacy, ale wrzutka w pole karne została w ostatniej chwili wybita przez obrońcę. W 54. minucie mylił się golkiper gości, który “wypluł” piłkę wprost pod nogi rywala. Strzał jednak był niecelny. W 59. minucie potrójna zmiana po stronie Wisły. Zeszli Adam Chrzanowski, Kolar i Rasak. Na murawie zameldowali się Wolski, Davo i Kristián Vallo. Po niecałych dziesięciu minutach do pomocy kolegom z zespołu wysłany został Sekul, który zastąpił Szwocha. W 70. minucie z doskonałą kontrą wyszli Legioniści. Gradecki jednak wyszedł zwycięsko w starciu z Muçim. Wszystko zaczęło się od złego zagrania Vallo. Po chwili na swoje rotacje zdecydował się trener Kosta Runjaić. W 73. minucie groźny rzut wolny dla gości. Zakończył się on niecelnym uderzeniem Bartosza Slisza. Idealnym podsumowaniem nieskuteczności Nafciarzy w tym spotkaniu była sytuacja z 78. minuty. Bramkarz rywali mylił się i zagrał do przeciwnika. W sytuacji 3 na 2 około 25 metrów od bramki napastnicy Wisły oddawali sobie piłkę, żeby ostatecznie nie oddać nawet strzału. Zaraz potem za Warchoła wszedł Gono. W 84. minucie z dystansu próbował uderzać Vallo, ale odbity od defensora strzał bez kłopotów wyłapał bramkarz. W 88. minucie z daleka strzelał Davo, ale wypiąstkował to Miszta. Już w doliczonym czasie gry po kontrze wynik ustalił Blaž Kramer, a Wisła Płock ostatecznie odpada z rozgrywek Pucharu Polski po porażce u siebie z Legią Warszawa 0:3.
Uważam, że w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Nie było co zmieniać i szkoda tego stałego fragmentu gry, gdzie pozwoliliśmy za łatwo strzelić na bramkę. Wiadomo, że Legia ma swoją jakość i przez to wszystko stworzyliśmy sytuacje na to, żeby wrócić do tego meczu. Myślę, że wbrew wszystkim hejtom, które będą po tym meczu, zagraliśmy dobre spotkanie. Wykreowaliśmy sporo sytuacji, skończyło się to jednoznacznym rezultatem. Tak że troszeczkę mi tego żal, ale taka jest piłka. W piątek było może odwrotnie, teraz myślę, że minimalnie ta różnica tego wyniku nie miała być taka, ale taka jest piłka. Z mojej strony gratuluję Legii awansu, a nas czeka praca. Było widać, że chcieliśmy, ale tym razem się nie udało - skomentował na pomeczowej konferencji trener Pavol Staňo.
Do 60. minuty bardzo widoczny był brak rozgrywającego jakim bez wątpienia jest Rafał Wolski. Po jego wejściu na boisko coś się ruszyło, ale szkoda, że było już wtedy 0:2. Wisła w tym meczu potrafiła dochodzić do sytuacji bramkowych, ale raziła nieskutecznością. Przy dwubramkowym prowadzeniu Nafciarze ruszyli ofensywniej do przodu, co wykorzystywała Legia, która raz za razem wychodziła z groźnymi kontrami. Zaryzykować można stwierdzenie, że to nie Legia zagrała lepiej, niż przed kilkoma dniami, a gospodarze zaprezentowali się po prostu słabiej. Ostatecznie kończymy rozgrywki pucharowe na etapie 1/16, a to Wojskowi meldują się w kolejnej rundzie. Następnym meczem Wisły będzie wyjazdowe starcie ze Stalą Mielec. Z ekipą trenera Adama Majewskiego zmierzymy się w sobotę, 22 października o godzinie 15:00.
Wisła Płock – Legia Warszawa 0:3 (0:1)
0:1 – Ernest Muci 28’
0:2 – Josue 49’
0:3 – Blaz Kramek 90’
Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki, Steve Kapuadi, Adam Chrzanowski (59' Rafał Wolski), Anton Krivotsyuk, Damian Rasak (59' Kristián Vallo), Mateusz Szwoch (68' Łukasz Sekulski), Filip Lesniak, Marko Kolar (59' Davo), Piotr Tomasik, Aleksander Pawlak, Damian Warchoł (78' Miroslav Gono)
Legia Warszawa: Cezary Miszta, Yuri Ribeiro, Paweł Wszołek, Maik Nawrocki, Ernest Muçi (71' Carlitos), Josué, Lindsay Rose, Maciej Rosołek (71' Blaž Kramer), Artur Jędrzejczyk, Bartosz Kapustka (87' Patryk Sokołowski), Bartosz Slisz
Żółte kartki: Sekulski, Lesniak, Vallo, Piotr Soczewka (kierownik drużyny) – Nawrocki, Jędrzejczyk, Ribeiro, Kramer
Sędzia: Damian Sylwestrzak
fot. tytułowa Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.