W ramach 27. kolejki zmierzą się ze sobą drużyna, która jest najgorsza w meczach wyjazdowych oraz ekipa, która jest najsłabsza w spotkaniach domowych. Na szczęście dla obu zespołów najbliższy mecz zostanie rozegrany w Płocku. Wisła lepiej się prezentuje u siebie, a Zagłębie Lubin dużo lepiej gra na wyjazdach. Czy zespół byłego trenera reprezentacji Polski poniesie pierwszą porażkę wyjazdową w tym roku?
Wisła Płock zdobyła 5 punktów w ostatnich 4 spotkaniach. Wydaje się to niezłym wynikiem, ale może to być trochę mylące. Dlaczego? Dla Nafciarzy ten sezon jest już stracony i o ile na początku rozgrywek można było jeszcze marzyć o wysokich lokatach, tak teraz bardziej należy zwracać uwagę na wyniki w dole tabeli. Wiślacy są najgorzej punktującą drużyną jeśli spojrzymy na ostatnie 15 kolejek. Nawet rozpaczliwie walcząca o utrzymanie Miedź Legnica w ostatnich 15 spotkaniach zgarnęła więcej punktów (14, a Wisła 13). Nafciarze fatalnie radzą sobie w meczach wyjazdowych, w których zdobyli zaledwie 9 punktów w 13 spotkaniach. Ostatni raz w delegacji wygrali pod koniec lipca w starciu przeciwko Lechowi Poznań. Na szczęście najbliższy mecz odbędzie się w Płocku, w którym Wisła prezentuje się lepiej. Mimo to w ostatnich 5 spotkaniach domowych wygrali tylko raz (z Wartą Poznań).
Niebiesko-biało-niebiescy po 26 kolejkach znajdują się w samym środku tabeli, na 9. miejscu. Do premiowanej grą w eliminacjach europejskich pucharów 4. lokaty tracą już 8 punktów, zaś z meczu na mecz topnieje przewaga nad strefą spadkową. Obecnie wynosi ona 5 punktów, ale w nadchodzącej kolejce część drużyn z dołu gra między sobą (Górnik Zabrze z Koroną Kielce, a Lechia Gdańsk z Jagiellonią Białystok). Oznacza to, że przy porażce z Zagłębiem różnica punktowa między Wisłą, a strefą spadkową może jeszcze bardziej się zmniejszyć.
Jeśli chodzi o Zagłębie Lubin to jest to ekipa, która również zamieszana jest w walkę o utrzymanie. Po 26 meczach mają na swoim koncie 31 punktów (2 mniej od Wisły) i zajmują 13. miejsce w tabeli. Jednak w przypadku zwycięstwa Miedziowi mogą wskoczyć nawet na 8. pozycję. Zagłębie w tym sezonie należy rozpatrywać dwojako. W rundzie jesiennej zespół prezentował się bardzo słabo, a swoją posadą zapłacił za to trener Piotr Stokowiec. W jego miejsce zatrudniono byłego szkoleniowca reprezentacji Polski, Waldemara Fornalika, który opuścił Piasta Gliwice po ponad 5 latach. Za Waldka Kinga Zagłębie się obudziło. W 9 meczach rundy wiosennej drużyna zdobyła 14 punktów i potrafiła zwyciężyć m.in. z Lechem w Poznaniu. Co prawda Miedziowi pozostają bez zwycięstwa od 3 ostatnich meczów (2 remisy i porażka), ale nie należy ich lekceważyć.
Powiedzieć o Zagłębiu, że źle grają u siebie to nic nie powiedzieć. Nie ma innej drużyny w Ekstraklasie, która na własnym stadionie zdobyłaby mniej punktów (tylko 2 wygrane w 14 meczach). Dlatego zespół trenera Fornalika z pewnością również cieszy się, że ich kolejny mecz odbędzie się w Płocku, bo w 2023 roku nie ponieśli jeszcze porażki na wyjeździe (3 zwycięstwa, 1 remis).
W sobotę zmierzą się ze sobą dwa najgorsze zespoły jeśli chodzi o zdobywanie goli ze stałych fragmentów gry. Wisła strzeliła tak 7 bramek (20% swojego dorobku), a Zagłębie tylko 5 (21%). W spotkaniach z udziałem Miedziowych kibice oglądają najmniej fauli. Co prawda Widzew Łódź dostaje mniej żółtych kartek (średnio 1,36 na mecz, a Zagłębie 1,60), ale w meczach z drużyną z Lubina mniej faulują też ich przeciwnicy, którzy w takich meczach otrzymują średnio 1,64 żółtej kartki co spotkanie. To dobra wiadomość dla Wisły. Powraca bowiem po zawieszeniu za kartki Dominik Furman, ale kolejnych 4 piłkarzy Nafciarzy jest zagrożonych. Po 3 żółtka na swoich kontach mają Jakub Rzeźniczak, Jakub Szymański (dwie z tych kartek jeszcze w barwach Górnika Zabrze), Adam Chrzanowski i Rafał Wolski. Zwłaszcza zawieszenie tego ostatniego może być dla Wisły bolesne. Wolak jest najbardziej kluczowym graczem zespołu - strzelił do tej pory 7 bramek i 6-krotnie asystował.
W rundzie jesiennej przegraliśmy w Lubinie 1:2, mimo że Aleksander Pawlak popisał się na początku meczu atomowym uderzeniem w samo okienko.
Zagłębie Lubin jest zespołem z najmniejszą liczbą strzelonych bramek w całej Ekstraklasie (24). Jednak wraz z przyjściem trenera Fornalika nastąpiła poprawa również w tym aspekcie. W 9 spotkaniach w 2023 roku Miedziowi zdobyli 11 goli (Wisła 6). Najlepszym strzelcem zespołu jest prawy obrońca/wahadłowy, czyli Kacper Chodyna. Kapitan Zagłębia liczący sobie dopiero 23 lata zdobył w tym sezonie 5 goli, w tym 3 pod wodzą nowego szkoleniowca. Nieźle w tych rozgrywkach prezentuje się też Damjan Bohar. Słoweniec 3-krotnie wpisywał się na listę strzelców i 4 razy asystował.
Czego kibice mogą się spodziewać w zbliżającym się meczu? Z pewnością trzeba zachować koncentrację w drugim kwadransie drugiej połowy (minuty 61-75). Właśnie wtedy Zagłębie strzela najwięcej bramek (7). Co ciekawe w tym samym okresie najwięcej też tracą (9). Również Wisła Płock w przedziale od 61 minuty do 75 wpuszcza najwięcej bramek, bo aż 10.
Spotkanie Wisły Płock z Zagłębiem Lubin odbędzie się w Wielką Sobotę, 8 kwietnia o godzinie 12:30. Do zobaczenia na stadionie!
zdjęcia: Wisła Płock S.A.
Nafciarz94
Tabela Nafciarza Sezonu po 25. kolejce Ekstraklasy:
1. Wolski 29 pkt
2. Furman 24 pkt
3. Davo 17 pkt
3. Kapuadi 17 pkt