Po dwóch pierwszych meczach na koncie Nafciarzy było 6 punktów. Nie ma co się napalać, ale Wiślacy nieźle zaczęli ten sezon. Dzisiaj na ich drodze stanął Piast Gliwice.
Pierwsze minuty spotkania to wysoki pressing w wykonaniu zarówno gospodarzy, jak i ekipy Piasta Gliwice. Od początku nieźle prezentował się grający dzisiaj drugi mecz od pierwszej minuty Nowak. Z dobrą kontrą wyszli Nafciarze w 14. minucie. Pomknął wtedy prawą stroną Custović, zgrał do Sangre, a ten dośrodkował w pole karne. Piłka już leciała na głowę Sekulskiego, ale w ostatniej chwili przechytrzył go stoper Piasta. Mimo strzałów jak na lekarstwo to widowisko trzymało kibiców w napięciu. W 26. minucie po celnym dośrodkowaniu Pacheco z rzutu rożnego główkował Edmundsson, ale z linii bramkowej wybił to jeden z piłkarzy gości. Następnie z dystansu uderzył Jime, ale złapał to Plach. Po paru minutach w połowie boiska futbolówkę odebrał Pacheco. Ładnie zagrał do Salvadora, który jeszcze lepiej dograł na dobieg w pole karne do Sekulskiego. Kapitan Wisły próbował oddać strzał, ale zablokował go obrońca. W 35. minucie szansę miał Piast. Z szybką kontrą wyszli przeciwko samemu Edmundssonowi. Jednak do dośrodkowania w pole karne nie zdołał dobiec napastnik gości, ale gdyby mu sie to udało, to byłaby stuprocentowa sytuacja. Na ostatnie minuty pierwszej połowy "siadł" nam ten mecz. Wisła skupiała się na kontrach, a Piast klepał piłką. Dla jednych i drugich nic z tego nie wynikło. Kiedy wydawało się, że będzie bez bramek do przerwy to ta w końcu wpadła. W 45. minucie na lewej stronie piłkę dostał Kun. Zgrał celnie, a głową wykończył to Jime, który zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Do przerwy było 1:0.
Reklama
Żadna z drużyn nie zdecydowała się na zmiany w przerwie. W 49. minucie groźna sytuacja dla Piasta. W polu karnym Wiślaków piłkę dostał Drapiński, uderzył z woleja, ale pewnie złapał to Leszczyński. W 56. minucie z dobrą akcją wyszła Wisła. Wydawało się, że Salvador był na spalonym, ale piłka ostatecznie trafiła do Nowaka, który huknął sprzed pola karnego - minimalnie ponad poprzeczką. W 61. minucie płocczanie znowu strzelili. Tym razem po ładnej wymianie podań huknął od poprzeczki Kun. Piłka odbiła się od pleców bramkarza i wpadła do siatki. Było 2:0 dla gospodarzy. W 67. minucie Salvadora zastąpił na murawie Kalandadze. W 78. minucie szansę mieli zawodnicy z Gliwic, ale znowu zabrakło dojścia napastnika, który mógłby wbić futbolówkę do siatki. Na szczęście dla Nafciarzy nic z tego nie wyszło. Po chwili znowu niebezpiecznie, a piłka obiła słupek. Coraz groźniejsi pod koniec stali się zawodnicy gości. W 83. minucie zmiany trenera Misiury. Za Sekulskiego i Jime weszli Pomorski i Krawczyk. Po kilku następnych minutach zareagował nasz szkoleniowiec na coraz większy napór rywali. Za Kuna i Custovicia weszli Hiszpański z Mijuskoviciem. W 89. minucie świetna sytuacja dla Wisły. Celnie w pole karne zgrał Hiszpański, główkował niekryty Edmundsson, ale obok słupka. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:0.
Ciekawy mecz zakończony zwycięstwem. Wielu można chwalić za dobrą dyspozycję, ale to kolektyw jest najważniejszy. Po trzech pierwszych kolejkach Nafciarze mają 9 punktów i (przynajmniej na dzisiaj) zajmują pierwsze miejsce w tabeli Ekstraklasy. Za tydzień ekipa trenera Misiury zmierzy się na wyjeździe z Widzewem Łódź.
Wisła Płock – Piast Gliwice 2:0 (1:0)
1:0 – Jorge Jimenez 44’
2:0 – Frantisek Plach (samobój po uderzeniu Dominika Kuna) 61’
Wisła Płock: 12. Rafał Leszczyński – 19. Andrias Edmunsson, 35. Marcin Kamiński, 4. Marcus Haglind-Sangré – 14. Dominik Kun, 11. Jorge Jimenez (83' 6. Krysitan Pomorski), 8. Dani Pacheco, 30. Wiktor Nowak, 2. Kevin Čustović – 66. Iban Salvador (68' 3. Aleksandre Kalandadze), 20. Łukasz Sekulski (C) (83' 22. Piotr Krawczyk)
Piast Gliwice: 26. František Plach, 4. Jakub Czerwiński (C), 6. Michał Chrapek (62' 11. Leandro Sanca), 7. Jorge Félix, 10. Patryk Dziczek, 17. Quentin Boisgard, 20. Grzegorz Tomasiewicz (80' 31. Oskar Leśniak), 29. Igor Drapiński, 55. Emmanuel Twumasi, 63. Herman Barkouski, 77. Erik Jirka
Trenerzy: Mariusz Misiura – Max Mölder
Żółte kartki: Haglind-Sangre, Salvador – Boisgard, Dziczek, Drapiński, Twumasi
Sędzia: Patryk Gryckiewicz
zdjęcia: Wisła Płock S.A.
Nafciarz94