Po zremisowanym meczu wyjazdowym przyszedł czas na pierwsze spotkanie domowe w 2022 roku. Twierdza Płock jest niezdobyta od 11 meczów ligowych (10 w tych rozgrywkach). W ramach 21. kolejki PKO BP Ekstraklasy Nafciarze podejmą zespół Piasta. Obie ekipy w tym sezonie już się spotkały - po emocjonującym meczu w Gliwicach ostatecznie zespół Macieja Bartoszka wracał do domu "na tarczy". Czy w niedzielę płocczanie się zrewanżują? Na temat poprzedniego i zbliżającego się meczu oraz o jego obecnej sytuacji w klubie rozmawialiśmy z notującym ostatnio świetne występy Damianem Rasakiem.
Radiomixx: Nie będzie Rafała Wolskiego, ale będzie Piotr Tomasik. Tych dwóch zawodników asystowało przy bramkach, które zdobywałeś. Jakbyś miał sobie wyobrazić kolejną asystę w meczu z Piastem Gliwice, na który czekamy to kto miałby to być?
Damian Rasak: Szczerze mówiąc to obojętnie kto to by był. Bardzo bym się cieszył jakby po raz kolejny udało mi się pomóc chłopakom w postaci gola czy asysty, ale to nie jest najważniejsze. Zawsze uważałem, że liczy się zespół i ci co zdobywają bramki i asysty są zawsze na topie, ale najważniejszy jest zespół. Dla mnie to za bardzo się nie liczy czy zdobywam asystę lub bramkę jeśli nie pomaga to drużynie w postaci punktów.
Wisła Płock jest niepokonana na własnym terenie od końca kwietnia 2021 roku (porażka z Lechią 1:3). Od tego czasu Nafciarze w Płocku nie przegrywają. W obecnych rozgrywkach na 10 spotkań domowych 8 razy wygrywali i 2-krotnie remisowali. W poprzednim spotkaniu drużyna prowadzona przez Macieja Bartoszka zremisowała na wyjeździe z Radomiakiem Radom 1:1 (gol Rasaka). Po pauzie spowodowanej żółtymi kartkami wróci do składu środkowy obrońca Damian Michalski. Do treningów powrócił też Fryderyk Gerbowski. W niedzielnym spotkaniu zabraknie natomiast Rafała Wolskiego - teraz on jest zmuszony odpoczywać po obejrzeniu czwartej żółtej kartki. Nafciarze po 20 kolejkach zajmują 7. miejsce w tabeli z uzbieranymi 30 punktami.
W obecnym sezonie Nafciarze z Piastem już się mierzyli. Mecz w Gliwicach był naprawdę emocjonujący, ale ostatecznie górą byli gospodarze. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:4, a bramki dla Wisły zdobywali Anton Krivotsyuk i dwukrotnie Damian Warchoł (były to jego pierwsze trafienia dla płockiego zespołu). W szalonym meczu z sierpnia czerwoną kartkę obejrzał Dominik Furman, który za brutalny faul musiał dłużej pauzować. Wisła Płock ostatni raz wygrała z Piastem w grudniu 2019 roku (2:1, dublet Merebaszwiliego).
Radiomixx: Zagracie w Płocku na stadionie, na którym w tym sezonie jeszcze nie ponieśliście porażki. Waszym zdaniem jako drużyny wyjść na to spotkanie trzeba agresywnie i zagrać tak, żeby Piast poczuł wasz oddech na plecach czy będziecie jednak wyczekiwać Piasta, grać z kontry?
Damian Rasak: Na pewno nie będę chciał zdradzać jaki będziemy mieć plan na Piasta Gliwice, aczkolwiek każdy kto nas oglądał w meczach u siebie wie ze Wisła Płock będzie chciała grać agresywnie i wysokim pressingiem, bo takie mamy założenia. Na ten moment tak jest poukładana drużyna - potrafimy to robić, dobrze nam to wychodzi. Odbieramy dużo piłek na połowie przeciwnika, co się przekłada na szybkie i groźne ataki na bramkę przeciwnika. Uważam, że to się nie zmieni. Kto oglądał Wisłę Płock wie jak będziemy grać. Wisła Płock to jest Wisła odważna, z chęcią strzelania kolejnych goli i taki cel będziemy mieć na to spotkanie.
Co słychać w Gliwicach? Piast był do tej pory bardzo aktywny w zimowym oknie transferowym. Z klubu odszedł ważny zawodnik, jakim był Patryk Sokołowski (do Legii Warszawa), ale w jego miejsce sprowadzony został Tom Hateley. Doświadczonego środkowego pomocnika kibice Ekstraklasy mogą kojarzyć z występów dla Śląska Wrocław czy... Piasta Gliwice. Anglik wrócił do zespołu z Górnego Śląska, dla którego grał w latach 2018-2020. Hateley nie jest jedynym wzmocnieniem drużyny prowadzonej przez trenera Waldemara Fornalika, a Piast szukał wsparcia głównie w formacji ofensywnej. Najciekawszymi transferami są przyjścia Rauno Sappinena oraz powrót do Polski Kamila Wilczka. Pochodzący z Estonii 26-letni napastnik w tym sezonie grał nawet w rozgrywkach Ligi Konferencji i w 4 meczach strzelił 3 bramki (jako piłkarz Flory Tallinn) . Natomiast Wilczek po grze w Danii (FC Kopenhaga i Brøndby IF) czy Turcji (Göztepe SK) powrócił do Gliwic, których barwy przywdziewał w latach 2009-2010 oraz 2013-2015. W Ekstraklasie Kamil Wilczek potrafi strzelać - w ostatnim sezonie w Polsce został królem strzelców. Zdobył wtedy 20 bramek, a był zawodnikiem właśnie Piasta. Poza wymienionymi napastnikami do ekipy Piastunek trafili ostatnio jeszcze: norweski stoper Constantin Reiner, ofensywny pomocnik Tihomir Kostadinow i grający wcześniej dla Radomiaka Radom Michał Kaput.
Najwięcej bramek w tym sezonie dla Piasta strzelili Alberto Toril i Patryk Sokołowski (po 5 goli). Wydaje się, że najważniejszym ogniwem zespołu trenera Fornalika jest jednak kto inny. Damian Kądzior do tej pory zdobywał bramki dwa razy, ale aż 7 razy asystował. Jest on też najbardziej wartościowym zawodnikiem Piasta Gliwice - Transfermarkt wycenia go na 1,2 mln euro. Piastunki nie mogą obecnych rozgrywek zaliczyć do udanych - stąd też pewnie taka liczba transferów. W 20 meczach zdobyli tylko 23 punkty i zajmują 12. miejsce w tabeli (5 punktów przewagi nad strefą spadkową). Sześć razy wygrywali, 5-krotnie remisowali i zaliczyli aż 9 porażek. Sporo bramek gliwiczanie zdobywają już na początku spotkania. W pierwszym kwadransie strzelili 6 goli (na 26 wszystkich). Co ciekawe, jeśli drużyna Piasta pierwsza w meczu traci bramkę to niemal zawsze kończy spotkanie bez punktów - w 7 takich meczach aż 6 razy przegrali. W meczu w Płocku z pewnością zabraknie leczącego kontuzję Tomasza Jodłowca oraz Miguela Muñoza, o którego poważnym urazie poinformował dzisiaj klub.
Radiomixx: Dla ciebie to na pewno jest ważne, żeby drużyna wygrywała. Mecz z Radomiakiem to cenny punkt na wyjeździe. Do Płocka przyjedzie zraniony Piast Gliwice - porażka w pierwszej rundzie po przerwie i odpadniecie z Pucharu Polski. Z takimi drużynami nie gra się łatwo.
Damian Rasak: Na pewno Piast Gliwice przyjedzie tutaj podrażniony. Szczególnie, że grali 120 minut Puchar Polski w tygodniu, a rezultat nie był dla nich dobry, bo odpadli. Na pewno przyjadą tutaj w 100% skoncentrowani i z chęcią zdobycia kompletu punktów. Ja uważam, że szybko im to wybijemy z głowy. Pokazaliśmy u siebie jak jesteśmy mocni, jak wygrywaliśmy z Lechią ostatnio i te trzy punkty zostawały u nas w domu i mam nadzieje, że to się nie zmieni. Ta twierdza ma stać jak najdłużej niezdobyta i jestem pewny, że zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały w Płocku.
(przytoczone wypowiedzi są tylko fragmentem rozmowy z Damianem Rasakiem. Całości możecie wysłuchać w materiale)
Piast Gliwice w 2022 roku rozegrał już dwa spotkania o stawkę. W poprzedniej kolejce gliwiczanie przegrali z Pogonią Szczecin 0:2, a w minioną środę po bardzo trudnym meczu odpadli po karnych w 1/8 Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze. Aż 6 zawodników znajdowało się w wyjściowej jedenastce w obu tych spotkaniach. Jednak nie należy zapominać, że dosłownie przed chwilą piłkarze wrócili do gry po ponad miesięcznej przerwie zimowej, więc nie przewidywałbym większego zmęczenia meczem Piastunek w środku tygodnia. Te 120 minut gry większy wpływ mogą mieć na morale zawodników, niż ich kondycję.
Wisła Płock podejmować Piasta Gliwice będzie w niedzielę, 13 lutego o godzinie 12:30. Transmisja meczu w Canal+Sport.
Kolejnym rywalem Nafciarzy będzie Zagłębie Lubin. Gdyby kogoś interesowała gra drużyny trenera Piotra Stokowca to Miedziowi będą grać w sobotę o 15:00. Ich wyjazdowym rywalem będzie Pogoń Szczecin.
fot. tytułowe Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Tabela Nafciarza Sezonu po 20. kolejce Ekstraklasy:
1. Damian Warchoł 18 pkt
2. Krzysztof Kamiński 15 pkt
3. Damian Rasak 13 pkt