W 12. kolejce PKO BP Ekstraklasy Nafciarze zagrali z Lechem w Poznaniu. Wisła jeszcze w tym sezonie na wyjeździe nie wygrała. Fatalną serię chciała przerwać ekipa trenera Bartoszka, ale ich rywalem był dzisiaj mierzący w Mistrza Polski Kolejorz.
Dwie zmiany w zespole Wisły na spotkanie z liderem Ekstraklasy. Pauzującego za kartki Jakuba Rzeźniczaka zastąpił DušanaLagator, a w ataku zobaczyliśmy Patryka Tuszyńskiego, który grał w miejsce Rafała Wolskiego.
Od początku spotkania dominowali gospodarze. Piłka rzadko bywała na połowie Lechitów. W 14 minucie padła pierwsza bramka. Dośrodkowanie z rzutu rożnego głową wykorzystał Bartosz Salamon. Nie upilnował stopera Kolejorza Damian Zbozień. Nafciarze szybko wyrównali, bo już w 16. minucie zrehabilitował się prawy obrońca Wisły, który dalekim wyrzutem z autu doprowadził do bramki. Piłkę zgrywał Damian Michalski, a do siatki trafił Lagator. Przez kilka minut wysoko konstruowali akcje płocczanie, ale do końca pierwszej połowy to gospodarze zdomininowali grę. Krzysztof Kamiński obronił strzał Pedro Tiby z 26. minuty, a w 39. minucie bardzo gorąco było w polu karnym gości. Dobrze obronił uderzenie Jakuba Kamińskiego płocki bramkarz, a dobitka Adriela Ba Louy trafiła w słupek. Już po kilku chwilach z dystansu próbował zaskoczyć Tiba, ale pewnie bronił Kamiński. Mimo kilku okazji Lecha do przerwy remis 1:1.
Od początku drugiej połowy powróciła “wyjazdowa” Wisła. Piłkarze cofnęli się i oddali (jeszcze bardziej) inicjatywę Kolejorzowi. W 52. minucie młody Kamiński próbował zaskoczyć bramkarza Nafciarzy, ale Kamiński pewnie obronił. Jednak już po minucie po błędzie w ustawieniu obronnym gola zdobywa Radosław Murawski. Wydaje się, że Lagator mógł piłkę wybić mocniej. Z każdą kolejną minutą coraz bardziej dominowali gospodarze. W 64. minucie strzałem z dystansu pochwalił się Barry Douglas. W 68. minucie zareagować postanowił Maciej Bartoszek. Szkoleniowiec Nafciarzy postanowił zmienić mizernego dzisiaj Dawida Kocyłę i zmęczonego Tuszyńskiego. W ich miejsce pojawili się młody Fryderyk Gerbowski i Łukasz Sekulski. Nie zmieniło to za bardzo obrazu meczu. Cały czas kontrolowali przebieg gry gospodarze. W 74. minucie bardzo łatwo dotarło podanie do zawodnika Lecha, ale z problemami obronił to płocki bramkarz. W 77. minucie gola na 3:1 zdobył Jakub Kamiński. Bardzo biernie zachowali się obrońcy Wisły. W kolejnych minutach coraz więcej sytuacji kreowali sobie zawodnicy z Poznania. W 81. minucie na murawie zameldowali się Marko Kolar i Jorginho. Zmienili Damiana Rasaka i niewidocznego Damiana Warchoła. Swoje okazje mieli też pod koniec płocczanie, ale np. strzał Sekulskiego nie był groźny dla Filipa Bednarka. Jeszcze w 88, minucie podwyższył wynik João Amaral, który wykorzystał błąd Mateusza Szwocha i ładnym strzałem pokonał Kamińskiego. Ostatecznie mecz kończy się wynikiem 1:4 i płocczanie wraca do domu bez punktów. Zwrócić uwagę na liczbę strzałów na bramkę. Lech Poznań: 26, a Wisła Płock: 5. Zasłużone i pewne zwycięstwo Lecha Poznań, który wciąż niepokonany jest na swoim stadionie.
Wisła Płock ponosi siódmą porażkę na wyjeździe i wciąż bez punktów w meczach na obcych stadionach. W kolejnym spotkaniu Nafciarze zagrają u siebie z Wisłą Kraków.
Lech Poznań - Wisła Płock 4:1 (1:1)
1:0 - Bartosz Salamon 14'
1:1 - Dušan Lagator 16'
2:1 - Radosław Murawski 53'
3:1 - Jakub Kamiński 77'
4:1 - Joao Amaral 88'
Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Barry Douglas, Radosław Murawski (78' Jesper Karlstrom), Pedro Tiba (66' Nika Kvekveskiri), Adriel Ba Loua (78' Michał Skóraś), Dani Ramirez (66' Joal Amaral), Jakub Kamiński, Mikael Ishak (82' Artur Sobiech)
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Damian Zbozień, Dušan Lagator, Damian Michalski, Piotr Tomasik, Filip Lesniak, Damian Rasak (81' Jorginho), Mateusz Szwoch, Damian Warchoł (81' Marko Kolar), Dawid Kocyła (68' Fryderyk Gerbowski), Patryk Tuszyński (68' Łukasz Sekulski)
Żółte kartki: Douglas, Skóraś - Szwoch, Tomasik
Sędzia: Damian Sylwestrzak
fot. tytułowa Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Głosujcie na Nafciarza Sezonu!
Nafciarz94.:
1. Dušan Lagator - nie ustrzegł się kilku błędów, ale zdobył bramkę i kilka razy ratował zespół.
2. Damian Michalski - w miarę stabilna gra w defensywie.
3. Krzysztof Kamiński - wpuścił 4 bramki, ale i tak nieźle się prezentował, pamiętając, że Lech strzelił na bramkę 26 razy.