Zupełnie w innych humorach podchodzimy do meczu z Widzewem. W rundzie jesiennej Wisła jechała do Łodzi jako niezwyciężona (7. kolejka) i to właśnie tam zaznała po raz pierwszy goryczy porażki. Obecnie Nafciarze notują znaczny spadek formy, ale po 5-ciu porażkach z rzędu w końcu się przełamali. Wygrali ostatnio z Wartą Poznań na własnym stadionie. I to właśnie może być atut Wisły w starciu z Widzewem, ponieważ w tym sezonie płocczanie prezentują się zdecydowanie lepiej na własnym boisku.
Każda seria kiedyś się kończy - to zdanie pisane było w odniesieniu do poprzedniego starcia z Widzewem i również teraz jest aktualne. Pod koniec sierpnia zeszłego roku Nafciarze przegrali w Łodzi 1:2 i była to ich pierwsza porażka w tych rozgrywkach (wcześniej remis i 5 zwycięstw). Pół roku temu strzelali Karol Danielak, Davo i Bartłomiej Pawłowski. Dwóch z nich w Ekstraklasie już nie ma - Davo przeniósł się do Belgii, a Danielak do Wieczystej Kraków. Natomiast Pawłowski wciąż jest w Widzewie i na dodatek jest ich najlepszym strzelcem. Do tej pory trafiał 7 razy i 3-krotnie asystował.
Każda seria kiedyś się kończy - tego wyrażania mogą też użyć sympatycy z Płocka, ponieważ ich Wisła w końcu się przełamała. Po fatalnym początku 2023 roku i 5-ciu porażkach z rzędu (w tym z Miedzią Legnica czy Koroną Kielce) Nafciarze wygrali ostatnio z Wartą Poznań 1:0 (gol Mateusza Szwocha). Jednak sytuacja nie jest kolorowa. Po 23 meczach Wiślacy zgromadzili 31 punktów i znajdują się dokładnie w połowie tabeli. Niby od podium dzieli ich "tylko" 8 punktów, ale powinniśmy patrzeć w drugą stronę, bo trzeci od końca zespół ma 6 punktów mniej od Wisły (5, jeśli Górnik Zabrze i Jagiellonia Białystok dzisiaj podzielą się punktami). Nie można pozwolić, żeby wygrana z Wartą była "wypadkiem przy pracy". Wisła musi wciąż punktować, żeby jak najszybciej zapewnić sobie spokój i móc grać młodzieżowcami. Dlaczego? Ponieważ Nafciarze wciąż są jedną z najgorszych ekip w Ekstraklasie, jeśli chodzi o zbieranie minut młodzików. Z wymaganych 3000 minut w sezonie do tej pory zgromadzili 1881. Jeśli Wisła nie chce płacić kary to powinna od najbliższego spotkania zbierać co najmniej 102 minuty młodzieżowców co mecz.
Poniedziałkowym rywalem Nafciarzy będzie beniaminek, który jest najczyściej grającą drużyną w Ekstraklasie. Łodzianie popełniają średnio 11 przewinień co mecz - chociaż przyznać należy, że i Wisła gra dość czysto (najwięcej fauli ma Korona - średnio 16 co spotkanie). Taka gra ma oczywiście odzwierciedlenie w żółtych kartkach. Widzew ma ich najmniej w lidze, bo do tej pory tylko 30 (Wisła 39) - daje to średnio 1 żółtko co mecz. Co ciekawe, RTS jest jedyną drużyną w Ekstraklasie, która do tej pory nie zobaczyła czerwonej kartki. Widzew po bardzo dobrej rundzie jesiennej w 2023 rok weszli przeciętnie - co prawda w 6-ciu meczach przegrali tylko raz (ostatnio, z Wartą, 0:2) i raz wygrali, ale ich 4 remisy można potraktować zgoła odmiennie. Podział punktów z Legią Warszawa czy Pogonią Szczecin należy uznać za sukces, ale już 1 oczko z Lechią Gdańsk i słabą Jagiellonią powinni łodzianie określać jako stratę punktów. Mimo to Widzew po 23 meczach ma na swoim koncie 36 punktów, zajmują 4. lokatę, a ich kibice z pewnością mają apetyty na grę w europejskich pucharach.
Czego można się spodziewać w poniedziałkowym starciu? Widzew lepiej prezentuje się w drugich połowach spotkań - przynajmniej jeśli popatrzymy o strzelanie goli. Aż 22 bramki z 29 zdobyli właśnie w drugich 45 minutach (aż 12 po 75. minucie). Drużyna trenera Janusza Niedźwiedzia może pochwalić się świetną grą w defensywie przy stałych fragmentach gry - tylko 2 gole wpadły w ten sposób (na 25), a dokładniej raz wpuścili bramkę z rzutu karnego i raz z rożnego. Z drugiej strony Wisła Płock jest zespołem, który jest najgorszy w stałych fragmentach gry w Ekstraklasie. Do tej pory zdobyliśmy tak 5 goli na 31 wszystkich strzelonych. Dlatego można wręcz stawiać pieniądze, że Nafciarze w poniedziałek nie strzelą bramki po stałym fragmencie gry. Widzew jest też ekipą, która obok Legii najczęściej trafia w aluminium. Obijali poprzeczki i słupki aż 10-krotnie, a może to być pomocne dla golkipera ich rywali.
Na koniec krótko jeszcze o samych bramkarzach. Henrich Ravas jest jednym z najlepszych bramkarzy Ekstraklasy. Słowak do tej pory zachował czyste konto 11 razy (w 23 meczach) - tylko Vladan Kovačević z Rakowa jest w tym lepszy (13). Jednak 25-letni bramkarz Widzewa ma też świetny procent obronionych strzałów, bo bronił do tej pory 77% uderzeń. Lepsi w tym są od niego tylko (uwzględniam tych co grali przynajmniej 5 meczów) wspomniany Kovačević, Mateusz Abramowicz z Miedzi oraz... Bartłomiej Gradecki z Wisły Płock (80%, 2 czyste konta w 9 meczach). Czy w związku ze słabszą dyspozycją Krzysztofa Kamińskiego w ostatnich meczach w końcu swoją szansę dostanie 23-letni płocczanin? Gradol z pewnością ma coś do udowodnienia Widzewowi, bo właśnie przeciwko temu zespołowi wpuścił centrostrzał Pawłowskiego, co było prawdpodobnie jedną z przyczyn zmiany między słupkami Nafciarzy. Czy do podobnej zmiany dojdzie tym razem?
- Czeka nas Widzew, dobra drużyna, która pokazała w poprzednich meczach dużo jakości, ale my jesteśmy w domu i liczymy na gorący doping naszych kibiców. Jesteśmy pełni wiary w swoje umiejętności i chcemy aby punkty zostały w Płocku - skomentował zbliżające się spotkanie trener Nafciarzy, Pavol Staňo.
Na wyjazdowym meczu z Widzewem pojawiła się spora liczba sympatyków z Płocka. Czy i tym razem Nafciarze w tak licznej frekwencji będą wspierać swój zespół?
Wisła Płock podejmować będzie Widzew Łódź w poniedziałek, 13 marca. Początek spotkania o godzinie 19:00. Do zobaczenia na stadionie!
zdjęcia: Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94
Tabela Nafciarza Sezonu po 22. kolejce Ekstraklasy:
1. Wolski 26 pkt
2. Furman 23 pkt
3. Davo 17 pkt