Pierwszy mecz październikowy odbył się w Gdańsku. Tamtejsza Lechia podejmowała Wisłę Płock w ramach 11. kolejki Ekstraklasy.
Spore problemy kadrowe w obu drużynach. W zespole Lechii pauzowało dwóch piłkarzy - to skutek zawieszenia za kartki. W ekipie Nafciarzy prawdziwy szpital i wielu kontuzjowanych, zwłaszcza w formacji ofensywnej. Dwie zmiany w wyjściowej jedenastce w porównaniu do starcia z GKS Katowice. Miejsce Custovicia zajął Nastić, a zmagającego się z urazem Nowaka zastąpił Djalo.
W 10. minucie celne dośrodkowanie Nasticia z lewej strony boiska. Kiedy wydawało się, że ta trafi na głowę Juricia to jednak szybszy był bramkarz gospodarzy. Świetna sytuacja dla Wiślaków w 16. minucie. Mocne podanie po ziemi w głąb pola karnego było bardzo celne. Jednak żaden z napastników nie zorientował się i nie dołożył nogi w tej dogodnej sytuacji. Po chwili akcja z drugiej strony boiska. Mierzone uderzenie sprzed pola karnego gracza z Gdańska szło w samo okienko bramki. Kapitalnie interweniował jednak Leszczyński. W 23. minucie i kolejna okazja dla Lechii. Wbiegł w pole karne Cirković, ale zbyt długo składał się do strzału i zablokował go na wślizgu Sangre. W 29. minucie padła bramka dla gospodarzy. Spory chaos w polu karnym po wyrzucie z autu. Nie upilnował rywala Nastić, a Sezonienko po przyjęciu piłki pokonał golkipera Nafciarzy. Na kolejną dogodną sytuację musieliśmy czekać kolejne 10 minut. I znowu była to akcja Lechii. Celne zgranie w pole karne, ale zabrakło centymetrów, żeby Bobcek umieścił piłkę w siatce. Do przerwy było 1:0 dla drużyny z Gdańska.
Reklama
Po rozpoczęciu drugiej połowy Nafciarze szybko doprowadzili do wyrównania. Po wrzutce po rzucie wolnym futbolówka poleciała idealnie do Pacheco, który huknął z pierwszej piłki. Trafił wprost w poprzeczkę, a instynktownie głową dobijał Kamiński. Dla naszego stopera to drugi gol w tym sezonie. Po chwili żółtą kartkę zobaczył przebywający na ławce Nowak. Prawdopodobnie krzyknął coś nieładnego do sędziego. To jego czwarte "żółtko", więc będzie pauzował w następnym spotkaniu. Po paru minutach za dyskusje z arbitrem kartkę dostał też Salvador - i jego zabraknie w następnym spotkaniu. W 59. minucie wbiegł w pole karne Jurić. Dopadło do niego dwóch obrońców, a jego strzał poleciał tylko przy słupku. Po godzinie gry potrójna zmiana. Salvadora, Nasticia i Djalo zastąpili Lecoeuche, Pomorski i grający dzisiaj znowu w ataku Custović. W 68. minucie przed świetną sytuacją stanął Kun. Głową zgrał mu futbolówkę Jurić, a nasz pomocnik huknął z woleja - minimalnie ponad poprzeczką. Po chwili Vojtko potężnie uderzył z dalszej odległości. Stanął na wysokości zadania jednak Leszczyński. W 75. minucie kolejna rotacja. Za Juricia wszedł wracający po kontuzji Sekulski. Kolejna akcja dla Lechii miała miejsce w 79. minucie. Spóźnieni byli defensorzy Nafciarzy, a w polu karnym strzelał Bobcek. Znowu popisał się umiejętnościami bramkarz Nafciarzy. Na ostatnie minuty wbiegł na murawę jeszcze Mijusković, który zmienił Pacecho. W ostatnich minutach obie ekipy próbowały jeszcze stworzyć sobie jakieś sytuacje, ale nic konkretnego z tego nie wyszło. Ostatecznie Wisła Płock wraca z Gdańska z jednym punktem.
Wypowiedź trenera Mariusza Misiury po meczu:
- Powiem szczerze, że lubię tutaj przyjeżdżać do Was na obserwacje i zdawałem sobie sprawę, że ten mecz będzie niesamowicie trudny, bo tabela jest myląca, kiedy widzi was się na ostatnim miejscu, a te minus 5 punktów dużo zmienia. Bardzo przestrzegaliśmy naszą drużynę przed tym spotkaniem, bo oglądałem tutaj na żywo dwa razy z trybun w Gdańsku i widziałem jak silnym i mocnym jesteście zespołem u siebie. Więc jak nie mogliśmy tego meczu wygrać, to szanujemy bardzo ten punkt. Chciałem podziękować swojej drużynie za charakter i reakcję na to, co się działo w pierwszej połowie, na to, co sobie powiedzieliśmy w przerwie i założyliśmy, i delikatnie zmieniliśmy – stąd bardzo szybko strzelona bramka. I też gratuluję tutaj trenerowi, że obydwa zespoły chciały dzisiaj ten mecz wygrać. Wydaje mi się, że nie kalkulowały do końca. Być może z racji tego, że my więcej czasu chcieliśmy grać w średniej, niskiej obronie niż w wysokiej, to może wyglądało, że posiadanie piłki było po stronie Lechii, ale wydaje mi się, że później po takich czystych atakach jednego i drugiej zespołu, to było po równo, że i jedna, i druga drużyna mogła ten mecz wygrać, ale zakończyło się remisem. My jako beniaminek nie możemy przegrywać meczów, mamy za cel w każdym meczu wygrywać, a jeżeli się tego nie uda zrobić, to zremisować, więc cieszę się bardzo, że tutaj zrobiliśmy punkt. Wracamy teraz do siebie do domu, zespół dostaje 5 dni wolnego, musimy leczyć rany, musimy się wyleczyć. Bardzo dziękuję moim fizjoterapeutom, całemu działowi medycznemu, wszystkim osobom, które pomogły naszym zawodnikom, żeby powrócili do zdrowia, bo dzisiaj naprawdę patrząc na stan liczbowy, na poświęcenie zawodników, na ryzyko kontuzji, jak Łukasz, czy Bojan, czy Quentin, czy Deni, to naprawdę są to niesamowici wojownicy i ja się bardzo cieszę, że mam takich zawodników z charakterem w drużynie i myślę, że dziś właśnie ten charakter wyrwał wam tutaj punkt.
Cenny punkt na wyjeździe, który musimy szanować. Mimo ostatniej formy (dwa remisy i trzy porażki w ostatnich pięciu meczach) Wisła Płock po 11. kolejce ma na swoim koncie 18 punktów (i jeden zaległy mecz). To bardzo dobry wynik dla beniaminka. Teraz czeka nas przerwa na kadrę, a do gry wrócimy za dwa tygodnie. Następnym rywalem Wisły będzie Termalica, którą podejmiemy u siebie 20 października.
Lechia Gdańsk – Wisła Płock 1:1 (1:0)
1:0 – Kacper Sezonienko 29’
1:1 – Marcin Kamiński 49’
Lechia Gdańsk: 18. Alexander Paulsen, 2. Bartłomiej Kłudka, 8. Aleksandar Ćirković (83' 7. Bohdan Viunnyk), 10. Rifet Kapić (C), 15. Maksym Diachuk, 27. Matus Vojtko, 79. Kacper Sezonienko, 80. Matej Rodin, 89. Tomas Bobcek, 90. Dawid Kurminowski, 99. Tomasz Neugebauer.
Wisła Płock: 12. Rafał Leszczyński - 19. Andrias Edmundsson, 35. Marcin Kamiński (C), 4. Marcus Haglind-Sangré - 5. Bojan Nastić (61' 13. Quentin Lecoeuche), 8. Dani Pacheco (83' 25. Nemanja Mijušković), 14. Dominik Kun, 17. Matchoi Djaló (61' 2. Kevin Čustović), 21. Žan Rogelj - 66. Iban Salvador (61' 6. Krystian Pomorski), 99. Deni Jurić (71' 20. Łukasz Sekulski).
Trenerzy: John Carver – Mariusz Misiura
Żółte kartki: Sezonienko – Salvador, Jurić
Sędzia: Mateusz Piszczelok
Nafciarz94