muzycy:
Oskar Cenkier - pianos, organs, synthesizers, mellotron
Michał Chalota - guitars
Andrew Shamanov - bass guitars, synthesizers
Oleksii Fedoriv - drums
lista utworów:
1. Twin Peaks
2. Surge
3. Gorąca linia
4. Pleonasm
5. Heavy Matter
6. Time To Takes Stone Away
wydawnictwo: Self-Released
Dziś przykład o znacznie jaśniejszym obliczu niż ostatnio. Udowodni nam to krakowska grupa Fren, za sprawą której wydana została w bieżącym roku, zbierająca świetne i w pełni zasłużone oceny na całym świecie, debiutancka płyta pt. Where Do You Want Ghosts to Reside. Pojawienie się na naszym rozrywkowym rynku albumu z taką muzyką, musi powodować zdziwienie, bo przykładów tak odważnej artystycznie, bezkompromisowej, niepozbawionej polotu i świeżej twórczości, nie znajdziemy w obecnej - polskiej muzyce wiele. Kameralna stylistyka i nastrój, jakie grupa nadała swej muzyce, kontrastuje pozytywnie z częstymi zmianami tempa i złożonymi podziałami rytmicznymi, charakterystycznymi dla rocka progresywnego, z którego członkowie grupy celująco odrobili lekcję. W muzyce Fren znalazło się miejsce na piękne melodie, podkreślane efektownymi popisami solowymi, budowanie intrygującego klimatu, połączonego w wielu fragmentach z kameralną atmosferą oraz dojrzałym warsztatem wykonawczym, opierającym się jednak niekiedy pokusie prezentowania widowiskowej wirtuozerii. Odbiór zawartej na płycie muzyki zyskuje z każdym kolejnym przesłuchaniem, przybliżając słuchacza do zamierzonego z pewnością przez muzyków celu. Płyta krakowskiej kapeli Fren to swoista instrukcja dla wszystkich, którym marzy się tworzenie intrygującej dziś, niebanalnej i świeżej muzyki, opartej na ponadczasowej, rockowej klasyce powstałej na progu lat 60 i 70. Zawiera z jednej strony muzykę ambitną i wymagającą od słuchacza pewnego skupienia, z drugiej jednak strony nie jest przesadzona i przekombinowana. Uzyskaniu oryginalnej formy sprzyjało sięganie do brzmień niecodziennego w dzisiejszym rocku instrumentarium - melotronu, fortepianu i organów Hammonda. Wielbiciele ekspresyjnego, dalekiego od nudy, aranżowanego z polotem i rozmachem rocka progresywnego, do których się zaliczam, będą zadowoleni. Wraz z nimi, z niecierpliwością będę oczekiwał na dalszy rozwój twórczości grupy, owocujący kolejnym, z pewnością arcyciekawym wydawnictwem.