Warta Poznań - Wisła Płock 2:0 (1:0)
1:0 - Makana Baku 3'
2:0 - Makana Baku 59'
1 POŁOWA
Paweł Dylewski: No i kwaśna mina po raz kolejny.
Leszek Harabasz: No kwaśna, ale zacznijmy od początku. Zaczniemy tradycyjnie od składu i zmian. Dwie zmiany. Za Zboziena nowy nabytek Vallo, który według naszych komentatorów telewizyjnych wszedł prosto marszu, a ja sobie sprawdziłem i ten zawodnik w ostatnich ośmiu kolejkach zagrał jeden mecz. Nie wiem, czy trener Sobolewski robi sobie przegląd wojska, bo to jest zawodnik, który od czterech kolejek pauzował i poprzednie cztery też pauzował i nie było go na boisku. Na boisko wraca też Lagator, a na ławce siada Rodriguez.
Człowiek jest niepoprawnym optymistą i liczy, że coś się zmieni w tym meczu. Chyba doszedłem do wniosku, że kupię nowe liczydła, bo te mi się nie sprawdzają.
PD: Chyba na trzecim koraliku ci się zacięły, bo już w trzeciej minucie…
LH: Ja myślę, że to nie był błąd linii środkowej. Myśmy mieli tę piłkę, miał ją Michalski i kopnął ją wprost pod nogi Żurawskiego.
Akcja zaczęła się po naszej prawej stronie, w okolicy środka boiska. Piłka została zagrana do środka pola. I ja naliczyłem. Było naszych 7 zawodników i 2 Warty. Jeden zagrał prostopadłą piłkę, a drugi wyszedł zza pleców Urygi. Jak dla mnie Uryga był ostoją, tak w tym meczu nie grał źle, ale popełnił 2-3 błędy. Ale to nie tylko jego wina, bo też wina Michalskiego. I w 3. minucie dostajemy dzwona i cały misterny plan legł w gruzach. Kamiński też nie zrobił wszystkiego, bo dostał w krótki róg.
PD: Ja już jestem zagubiony. Bo ostatnie 3-4 mecze to jest taka karuzela i kołomyja, że ja się już nie dziwię tym zawodnikom, że oni grają i biegają po tym boisku, jakby nie wiedzieli, co mają zrobić. W podstawowym składzie wychodzi Rogoziński na Legię, gra 10 min z Wisłą Kraków. I nie ma go na ławce. Rodriguez gra w podstawowym składzie na Mielcu i siedzi na ławce. Susnjara strzela bramkę, w następnym meczu się pokazuje – nie ma go nawet na ławce. Ja już nie ogarniam.
LH: Trener Sobolewski próbuje robić to, co powinien robić w poprzedniej rundzie – robić przegląd wojska, wyselekcjonować najlepszych i grać najlepszym składem. Ale nie ważne. Skłamałbym, gdybym powiedział, że się nie staraliśmy po tej bramce, bo nawet uzyskaliśmy przewagę w posiadaniu piłki. Ale co z tego, że mamy przewagę, skoro nie mamy pomysłu, koncepcji czy kreatora gry, skrzydła nie chodzą. Warta doskonale dawała sobie z nami radę i z atakami, które kończyły się w obrębie pola karnego. Co więcej, Warta w bardzo ładny sposób wychodziła pod presją 3-4, czasem 5 krótkimi podaniami. Szybko przerzucała grę na drugą stronę i wiedziała, co ma robić przy takim pressingu. A my nie.
PD: Mnie szkoda Tuszyńskiego, bo to jest taki zawodnik, który mógłby być siłą napędową, jako napastnik. Ale mówiliśmy o Sheridanie. To jest kawał chłopa, przyzwyczajony do gry angielskiej, ale musi mieć ludzi, którzy pozwolą mu wykorzystać to, co ma najlepszego. Ten biedny Tuszyński harował w obronie i nie było go pod bramką. Jedną sytuację stworzyliśmy do przerwy, podobną do tej, którą miał Alba z Barcelony w ostatnim meczu ligowym. Ale Alba z siedmiu metrów zamknął oczy i walnął gola.
LH: Jak powiedziałeś wcześniej, Warta groźnie kontrowała. W 29. minucie bardzo mocny strzał, który przeleciał minimalnie nad naszym spojeniem. W 38. minucie też groźna akcja Warty i tylko chciwości Żurawskiego zawdzięczamy, że nie straciliśmy drugiej bramki. Na szczęście.
Usłyszałem jeszcze coś takiego – Szwoch jest liderem tego zespołu. Skoro on jest liderem, to ja nie wiem, na czym to polega.
2 POŁOWA
LH: Drugą połowę zaczęliśmy od zmiany. Rasak grał słabo. Za niego wszedł dawno nie widziany i nie ograny Adamczyk.
PD: Na plus można to odczytać, że jak coś jest nie tak, to w miarę szybko staramy się reagować. Bo to, czy zmiana jest dobra czy zła, to dowiadujemy się po fakcie. Ale sam fakt zmiany świadczy o tym, że trener chce reagować. To na plus. Ale jak powiedziałeś – wpuszczamy zawodnika, który zagrał pół meczu nie pamiętam kiedy. Kontuzję miał, wyleczył. To świadczy o naszych dublerach. Czym my dysponujemy?
LH: Pozostawmy to bez komentarza. Myślałem, że po tym obraz gry się zmieni. Adamczyk dwa razy kiwnął fajnie i tu się skończyło. Do głosu doszła Warta, która kontrolowała ten mecz. W 54 minucie było dośrodkowanie z naszej lewej strony i Kuziemski doszedł do czystej pozycji strzeleckiej. Gdzie są nasi obrońcy? Ale uderzył ponad poprzeczką. W 59 minucie, niby niegroźna sytuacja, rzut z autu, piłka przerzucona lobem, źle oblicza Vallo i Kuziemski z woleja uderza w kierunku naszej bramki. Kamiński broni i prawidłowo. Ale najdalej do piłki miał zawodnik, który strzelił nam bramkę. Bliżej był Lagator, złe krycie Urygi, który zamiast być przed Baku, to był za nim. A Baku doszedł ślizgiem i wepchnął bramkę.
PD: Warta wydawała się zespołem poukładanym taktycznie. Dużo ułatwiło im strzelenie w 3 minucie bramki. Mądrze grali z tyłu. Nam pozwalali grać do 20 metra. Ale od 20 metra w stronę swojej bramki, Warta nie pozwalała nam na jakiekolwiek zagrania. Chaotyczne wrzutki, zagrania. Rozumiem, nie jesteśmy Barceloną, nie będziemy grać tiki-taki, ale jeżeli nam to nie wychodzi…? Ile oddaliśmy strzałów na bramkę Warty z 18-20 metra?
LH: Żadnego.
W 63 minucie reaguje nasz trener. Lesniak i Szwoch schodzą, wchodzi Gjertsen, który ostatnio był w dobrej dyspozycji, to za karę dostał ławę w Mielcu. I wchodzi Wolski, który zaliczył jedną minutę. Ławniczak w 66 minucie na czystej pozycji… Pytam, gdzie są nasi obrońcy? 79 minuta, znów jest przebitka, zawodnik Warty wychodzi sam przed Kamińskiego, uderza w poprzeczkę. Gdzie są obrońcy? I do pasji doprowadza mnie celebrowanie wykonania rzutu wolnego. My przegrywamy 2:0. Nie celebrujemy tego 2 minuty, stawiam piłę i gram do przodu.
PD: Chyba sami w to uwierzyli zawodnicy i sztab szkoleniowy, że jesteśmy potęgą, jeśli chodzi o stałe fragmenty. Wszem i wobec wszyscy eksperci głoszą, że Wisła Płock stałymi fragmentami stoi. Stąd podejrzewam, że jest to przekonanie. Szwoch nieźle wrzuca te piłki, ale to połowa sukcesu, bo jeszcze trzeba to wykorzystać. Parę razy dobrze wykorzystał to Uryga, Michalski, Rzeźniczak. Nie można zamykać się w jeden sposób, bo to żadne zaskoczenie dla przeciwnika.
LH: Hurra! - krzyknąłem w 80 minucie. Wchodzi drugi młodzieżowiec i mamy ich dwóch na boisku. Ale po co ten pierwszy tam był, Kocyła, skoro taką papę grał. Chłopie, weź się za grę, a nie gwiazdorz, bo gwiazdą jeszcze długo nie będziesz, tylko machasz rękoma i krytykujesz orzeczenia sędziego. Weź się za grę, bo od machania rękami bramki nie padają.
PD: Zgadzam się. Kocyła błysnął w 2 czy 3 meczach i zbierał zasłużone pochwały. Ale teraz słabo. Najlepiej wychodziła mu gadka z sędziami, narzekanie i machanie rękoma. Ale jak zawsze narzekaliśmy, żeby była większa liczba młodzieżowców, to w tym momencie nie trafiona sytuacja, bo Kocyłę powinno się zmienić po pierwszej połowie i wprowadzić Lewandowskiego.
LH: Jakby wpuścił Lewandowskiego, to by musiał zmienić Tuszyńskiego.
LH: Warta do końca kontrolowała mecz, miała dokładny cel i do niego dążyła. I ten cel osiągnęła. Nasza drużyna – bezsilność w ataku, słabizna w obronie.
PD: Warta wygrała zasłużenie.
PODSUMOWANIE
LH: Powiedziałbym, że to bardzo słaby mecz z naszej strony. Jakby się skrzyknęło jakąś drużynę podwórkową, to gorzej by nie zagrała. Posypała się obrona, ale opieramy ją dziś na jednym Rzeźniczaku. Uryga w parze z Michalskim to już nie ta obrona. A wymiana co mecz obrońcy bocznego czy środkowego, nie przysparza nam chwały. Trener się pogubił.
PD: W ostatnich 4 meczach straciliśmy tyle bramek. 5 na Legii, 3 z Wisłą, 2 w Mielcu, 2 w Warcie. To jest 12 bramkę, 3 bramki na mecz. A ostatnio pialiśmy z zachwytu, że w ostatnich 4 meczach straciliśmy tylko 1 bramkę. To potwierdzenie twojej teorii i tezy. Chociaż z drugiej strony, wymiana na jeden mecz jednego zawodnika nie powinna być problemem. Za chwilę powiemy o zawodnikach, którzy pojawiają się i znikają.
LH: Przejdźmy do formacji pomocy. Jeżeli ktoś mi mówi, że Szwoch to skrzydłowy, to twierdzę, że ten ktoś się na piłce nie zna. Szwoch może grać w środku pola, a skrzydłowy zamyka oczy i "zapitala" od szesnastki do szesnastki, kończąc akcję dośrodkowaniem w pełnym biegu, wracając itd. Szwocha nie widziałem nigdy w takiej sytuacji, nie wiem, czemu on tam gra. Rasak przeplata dobre występy ze słabymi. Lesniak się dostosował poziomem do kolegów. Lagator wskoczył do składu, ale nie przekonuje. Kocyła słabiutki po kontuzji, wcześniej był lepszy. Susnjara nieograny, nie ma go na ławce. Wolski to samo. Gjertsen w niezłej dyspozycji, ale trener na ławce go zostawia za karę. Nad Merebashvillim to my już chyba krzyżyk postawiliśmy, bo nie widać go nigdzie. Linia pomocy nie istnieje.
PD: Adamczyk, który wszedł, miał chęci, ale widać nieogranie. Została jeszcze linia ataku.
LH: Jeśli kupuje się takiego zawodnika jak Sheridan, to trzeba mieć koncepcję gry skrzydłami. Inaczej, jest to nietrafiony transfer.
PD: Jest jeszcze Cabrera. Wszedł w jednym meczu, w drugim też się zameldował. Nie ma Cabrery.
LH: Mamy jeszcze tego młodego Lewandowskiego, ale on zbiera doświadczenie. Ale najbardziej doświadczony jest Tuszyński, ale on sam nic nie zrobi, jeśli nie będzie miał wsparcia. A napastnicy żyją z sytuacji, a jak mają mieć sytuacje, skoro nie mają wsparcia. Najsilniejszym punktem zespołu jest dziś Kamiński. Zdarzyło mu się ostatnio mało zrobić, by pomóc drużynie.
PD: Pomógł w Mielcu, ale zawalił pierwszą bramkę z Wisłą Kraków i tutaj też. Jestem kompletnie zagubiony o politykę kadrową i o to, co proponuje trener, jeśli chodzi o personalia. Kompletnie nie ogarniam tego. To, że są kontuzje, kartki, zmiany wymuszone sytuacją – rozumiem. Ale rotacja, jaka się odbywa w naszej drużynie, jest nie do ogarnięcia.
LH: Naprawdę cieszyłem się, kiedy trener Sobolewski przychodził do naszego klubu i liczyłem, że zbuduje tu fajny zespół. Ale chyba pomału traci autorytet. Widać to, jak chodzi przy linii, jak zawodnicy na niego patrzą. Ale ja chcę się odnieść do konferencji prasowych. Myślę, że trener ma w kontrakcie zapisane, że ma dobrze reprezentować klub. Ale to, co wyprawia na konferencjach, można określić butą i arogancją do własnego klubu, dziennikarzy i piłkarzy. Powiedz mi, czy interesuje cię, kiedy trener Sobolewski mówi, że jego kolega strzelił mu dwie bramki i czemu jemu? Niech on opowie kibicom i dziennikarzom, dlaczego nie grają odważnie, co z młodzieżowcami, dlaczego jest taka a nie inna polityka personalna, dlaczego zawodnicy nie mają pomysłu na grę, dlaczego tak wielu zawodników jest nieogranych. To mnie interesuje. Chciałbym, by trener powiedział coś od siebie i dlaczego tak się dzieje, dlaczego sprzedajemy taką miernotę w tej lidze. I uważam, że trener powinien być odpowiedzialny za całość szkolenia w klubie, a nie tylko pierwszą drużynę. Skoro nasz drugi zespół gra na piątym poziomie, to ja się pytam – jak taki Rodriguez, Susnjara, Vallo i inni idą grać do drugiego zespołu na piątym poziomie, to z kim oni rywalizują? Co oni mają zrobić, jak wchodzą do pierwszej drużyny na pierwszym poziom ligowy?
PD: Trzeba znaleźć odpowiedzi na te pytania. A my teraz nie umiemy na to odpowiedzieć. Mamy piekielnie trudny kalendarz spotkań i zobaczymy, co będzie działo się dalej.
- Niestety bardzo słabo weszliśmy w to spotkanie. Szybko straciliśmy bramkę, a wiadomo jak zespół Warty Poznań reaguje po tym jak obejmuje prowadzenie. Wiedzieliśmy, że będzie dziesięciu zawodników pod linią piłki, a wtedy ciężko przeciwko nim się gra. Próbowaliśmy to jakoś rozbijać, ale stworzyliśmy sobie zbyt mało sytuacji, żeby zagrozić bramce gospodarzy, nad czym mocno ubolewam. Przed nami teraz kolejny mecz, do którego musimy się przygotować - po meczu powiedział Radosław Sobolewski.
Warta: 1. Adrian Lis - 2. Jan Grzesik, 16. Aleks Ławniczak, 4. Robert Ivanov, 3. Jakub Kiełb - 21. Mateusz Kupczak, 6. Łukasz Trałka - 28. Makana Baku, 34. Maciej Żurawski (69', 17. Mateusz Czyżycki), 11. Michał Jakóbowski (86', 19. Mariusz Rybicki) - 9. Mateusz Kuzimski (77', 99. Adam Zreľák).
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 15. Kristián Vallo, 2. Damian Michalski, 18. Alan Uryga, 24. Ángel García Cabezali - 94. Dušan Lagator, 23. Filip Lesniak (64', 21. Rafał Wolski) - 14. Mateusz Szwoch (64', 27. Torgil Gjertsen), 6. Damian Rasak (46', 17. Hubert Adamczyk), 9. Dawid Kocyła - 8. Patryk Tuszyński (81', 37. Mateusz Lewandowski).
Po każdej kolejce wybierzcie 3. Waszym zdaniem najlepszych zawodników Wisły Płock. Link do oddania głosu na TT: #NafciarzSezonu
Wyniki po 19 kolejkach:
1. Krzysztof Kamiński - 20 pkt
2. Mateusz Szwoch - 17 pkt
3. Damian Rasak - 15 pkt
Leszek Harabasz, Paweł Dylewski: na wyróżnienie nie zasłużył żaden z zawodników. Trzy punkty ujemne otrzymuje trener Radosław Sobolewski.
zdjęcie tytułowe. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock SA
Krzysztof Kisiel. Mistrz!
Zamów już dziś!
Sprzedaż wysyłkowa: https://rmixx.pl/sklep.html
Sklepy stacjonarne w Płocku: Dagna, Jachowicza 49 i PG Sport Arena (Orlen Arena).
Sklep Sportowy DAGNA PG SPORT ARENA