My Chcemy Gola 180. Piast Gliwice - Wisła Płock 1:1 (1:0). Komentarz po meczu Paweł Dylewski i Dariusz Krzywkowski.
PD: Moim zapowiadanym gościem jest Dariusz Krzywkowski. Pozwól, że przypomnę kibicom, którzy nas słuchają, twoją osobę. Jesteś wychowankiem naszego klubu, praktycznie całą swoją karierę poświęciłeś temu klubowi. Przede wszystkim byłeś współautorem historycznego awansu do I ligi. CV w Płocku masz bardzo bogate. Tyle przypomnienia ciebie, ale wróćmy do meczu. Oglądałeś mecz. Co możesz o tym meczu powiedzieć?
DK: - Co można powiedzieć na temat meczu? Mecz się odbył, grały dwie drużyny sąsiadujące ze sobą w tabeli. Jeśli ktoś myślał, że to będzie przyjazny, spokojny mecz, to się mylił. Wygrała drużyna, która chciała wygrać ten mecz i która strzeliła, po błędzie naszego bramkarza, gola, a przede wszystkim ta, która stworzyła sobie wiele więcej sytuacji, bo my mieliśmy ich bardzo mało, prawie żadnej.
Piast w pierwszej połowie całkowicie nas zdominował. Fakt, że bramka wcale nie musiała paść akurat w tym momencie, bo Piast miał o wiele innych okazji do zdobycia bramki, a tę bramkę zdobył w najmniej oczekiwanym momencie. Trudno się nie zgodzić, że Piast był drużyną, która bardziej chciała. Byłeś skrzydłowym, bocznym pomocnikiem. Boli mnie to, że praktycznie te formacje w naszej drużynie nie istnieją.
- Nie istnieją. Ostatnio słuchałem twój wywiad z Andrzejem Przeradą, z którym w pełni się zgadzam. Nie wiem, czy kiedyś na czymś innym polegał ten futbol. Oskrzydlające akcje, dośrodkowania, strzały głową, przecież to była podstawa gry w piłkę nożną. Teraz to zanika. W tej chwili, jak patrzę na ten skład, to jeden uskrzydlający zawodnik to był Tomasik. Nie spełniał swojej funkcji.
Jak powiedziałeś, Tomasik do końca nie odgrywał swojej roli. Buduje się drużynę na podstawie jakiegoś sposobu i pomysłu na granie. Na początku to, co trener Stano proponował, to wychodziło. W tej chwili wszyscy nauczyli się Wisły i w meczach wyjazdowych nie potrafimy sobie stworzyć sytuacji.
- Ja wiem. Trener ma swoją wizję, trener ma swoich zawodników, trener za to odpowiada. Niech tak już zostanie.
Troszkę się uśmiecham, bo pewne kanony były, są i pozostaną. Zagraliśmy kolejny raz dwójką napastników, co było taką odważną decyzją trenera, ale co z tego, skoro ci zawodnicy kompletnie nie dostawali podań, ani od pomocników środkowych, ani ze skrzydeł.
- Tutaj nierówna gra Sekulskiego. W poprzednim meczu był najlepszą postacią z przodu. W dzisiejszym meczu nie było go widać, tak samo Śpiączki, chociaż jego nie widać odkąd tutaj przyszedł. Dawać więcej szans młodemu Walczakowi? Ciężko mi powiedzieć. Wyszliśmy ofensywnym składem, który dziś nie zadziałał.
Myślę też, że zmiany nie wniosły wiele do gry. Ani Kolar, może ciut Warchoł, młody Walczak, który dostał raptem 8 minut, na pewno nie był zawodnikiem, który miał nas zbawić. Być może, gdyby dostał więcej czasu i więcej szans. To był kolejny mecz po Widzewie, w którym mogliśmy troszkę tych minut młodzieżowców dozbierać, bo nam ich trochę brakuje, a zawodnicy, którzy wyszli na boisko, absolutnie nie zrobili żadnej różnicy.
- Ja tu nie widziałem różnicy. Nie zdziwiłem się zmianą, bo zmiany były potrzebne w tym mecz, ale naprawdę nie zrobiły różnicy.
Gdzie twoim zdaniem może być błąd? Nazwiska mamy fajne, jeśli chodzi o cały zespół. Nie wiem, czy to błąd trenera w ustawieniu drużyny, czy to zawodnicy jakoś zawodzą. Dlaczego to tak wygląda?
- Nie chciałbym wchodzić w rolę krytyka trenera. Każdy trener ma swoją inną koncepcję. Jak już mówiłem, może gramy co drugi mecz innym składem, ciężko się zgrać. Nie wiem, o co w tym chodzi. Może w dużym stopniu ma wpływ to, że odeszło kilku czołowych zawodników z naszej drużyny? Mówię o Davo, Rasaku i Michalskim. Może to też jest przyczyna?
Mnie osobiście brakuje skrzydeł, które mogłyby dać szansę naszym napastnikom, by mogli się wykazać. Z drugiej strony, Pawlak zagrał całkiem przyzwoite ostatnie mecze, a dziś go nie ma nawet na ławce. Walczak, który nie dostawał szansy przez dłuższy czas, dziś pojawił się na ławce i dostał szansę grania. Nie wiem, ja też nie potrafię rozgryźć pewnych decyzji personalnych trenera. Być może też wszystkiego nie wiemy. Wiemy, że są tajemnice szatni, o których się nie mówi. Czy jest coś, co można by było jeszcze wydobyć z tej drużyny, żeby w tych pozostałych 6 meczach troszkę tych punktów uzbierać i by ta gra była troszkę lepsza?
- Może porozmawiać z tą drużyną? Nie jestem blisko drużyny ani meczów, które rozgrywają. Sporadycznie jestem na meczach ze względu na moją pracę, pracuję na zmiany. Jeżeli tylko mogę, to jestem na meczu lub oglądam w telewizji. Ciężko mi powiedzieć, co tu jeszcze można poprawić lub co zmienić, żeby to jakoś funkcjonowało w ostatnich 6 meczach. Chociaż te ostatnie mecze nie są łatwe.
Myślę, że jest jakiś mały ból głowy, chociaż tragedii jeszcze nie ma. Serdecznie ci dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że do zobaczenia na nowym stadionie.
- Tak, spotkajmy się wszyscy na nowym stadionie. Mam takie marzenie, żeby wszyscy ci, którzy kiedyś w tym klubie grali, spotkali się na meczu, obejrzeli go razem, podyskutowali. Fajnie by było.
zdjęcia: Wisła Płock S.A
Głosujcie na Nafciarza Sezonu!
Dariusz Krzywkowski:
1) Jakub Rzeźniczak
2) Steve Kapuadi
3) Lesniak
Paweł Dylewski:
1) Jakub Rzeźniczak
2) Steve Kapuadi
3) Lesniak
Reklama