My Chcemy Gola 158. Komentarz po meczu Pogoń Szczecin - Wisła Płock 2:2 (1:0). Komentują Paweł Dylewski i Wojciech Małocha.
Paweł Dylewski: Trochę czasu minęło od przyśpiewek kibiców „Wojciech Małocha, Wojciecha cały Płock kocha”.
Wojciech Małocha: - Dawne czasy, ale miło powspominać.
Fajny mecz w Szczecinie. Jak oceniasz występ naszych zawodników?
- Oceniam ich bardzo pozytywnie. Był to niezwykle ciężki mecz. Po tych czterech wygranych spotkaniach obawiałem się tego meczu. Pogoń aspiruje do tytułu MP. W tej lidze jest to bardzo solidny zespół i uważam, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Wydaje mi się, że remis jest zasłużony. Żadna ze stron nie może być niezadowolona.
Co powiesz na temat składu, bo na początku było lekkie zaskoczenie. Od pierwszych minut pojawił się Anton Krivotsyuk, Damian Rasak i Marko Kolar. Steve Kapaudi został w Płocku, natomiast na ławce zasiedli Filip Lesniak i Łukasz Sekulski. Zdały egzamin te zmiany, czy masz jakieś inne odczucia?
- Wydaje mi się, że mamy tak szeroką i wyrównaną kadrę, że trener może żonglować w każdy możliwy sposób i nie wpływa to na jakość zespołu.
Krivotsyuk wcale nie grał gorzej niż Kapaudi, zdobył bramkę, w obronie też nie popełniał błędów. Natomiast Kolar jest takim zawodnikiem, który bardziej według mnie sprawdza się jako joker. A co uważasz o Olku Pawlaku, Łukaszu Sekulskim?
- Jeśli chodzi o Pawlaka, to uważam, że dla niego to bardzo dobry sezon. Od początku prezentuje dobrą formę. Byłem nim bardzo pozytywnie zaskoczony. Łukasz Sekulski to już doświadczony zawodnik. Nawet jeśli nie strzeli bramki, to zawsze pomoże w inny sposób.
Zapytam cię jeszcze o Davo, który jest od początku postacią wzbudzającą duże zainteresowanie.
- Wydaje mi się, że dużo wnosi do zespołu. Indywidualnie jest na bardzo wysokim technicznym poziomie. Bardzo dobre wzmocnienie naszego zespołu.
Mieliśmy problemy w zeszłym sezonie, jeśli chodzi o straty bramek. W tej chwili, po pięciu meczach mamy stracone 4 bramki. Jak oceniasz grę obronną naszego zespołu?
- Jest na bardzo wysokim poziomie. Jeśli chodzi o te stracone bramki, to w pięciu meczach nie jest to dużo. Moim zdaniem i ofensywa i defensywa są na bardzo dobrym poziomie.
Słynąłeś z doskonałej gry głową. Razem z Markiem Jakóbczakiem stanowiliście zabójczą parę. Krivotsyuk fajnie wyszedł przy rzucie rożnym. Jak uważasz?
- Uważam, że zrobił swoje. Na pewno lepiej bym tego nie zrobił.
Zapytam jeszcze o nadchodzącą kolejkę. Będziemy się mierzyć z Koroną Kielce. Jak twoim zdaniem może wyglądać ten mecz?
- Każdy kolejny mecz będzie ciężki. Korona też się dobrze prezentuje. W polskiej lidze nie ma słabych zespołów. Nie będzie już łatwo. Myślę, że mecz będzie w miarę wyrównany, ale z naszym zwycięstwem.
Wisła nie jest już zespołem anonimowym. Wszyscy się przyzwyczajają, że jesteśmy na pierwszym miejscu, że prezentujemy wysoki poziom.
- Po Wiśle należy podziewać się jakości. W tych pięciu meczach nie było żadnej przypadkowości. Uważam, że od chłopaków już tego należy oczekiwać. Postawili poprzeczkę wysoko i teraz muszą ją utrzymać.
Wrócę jeszcze na moment do meczu w Szczecinie. Myślisz, że Pogoń zaprezentowała się lepiej od nas, czy może to my graliśmy lepiej?
- Uważam, że były momenty, w których Pogoń miała przewagę, Wisła też miała swoje dobre momenty i remis naprawdę jest sprawiedliwym wynikiem.
Głosuj na #NafciarzSezonu
Wojciech Małocha:
1) Bartłomiej Gradecki
2) Anton Krivotsyuk
3) Aleksander Pawlak
Paweł Dylewski:
1) Bartłomiej Gradecki
2) Anton Krivotsyuk
3) Aleksander Pawlak
fot. Sebastian Wiciński / Wisła Płock