Maciej Bartoszek (Wisła Płock):
- Zawsze, rozpoczynając rozgrywki po dłuższej przerwie po okresach przygotowawczych, przed pierwszymi meczami zawsze jest wiele pytań i przede wszystkim trenerzy zawsze myślą, zastanawiają się, jak zespół wejdzie w rozgrywki, jak to będzie wyglądać, w jakiej dyspozycji jest dyspozycja, w porównaniu do przeciwnika na przykład. Dodatkowo przyjechaliśmy dziś na bardzo trudny teren, gdzie wiele zespołów nie było w stanie wygrać i traciło punkty. Oprócz przed tym spotkaniem tego mieliśmy swoje problemy, również personale, jeżeli chodzi o poszczególnych zawodników. To też jakby wiedzieliśmy, obawialiśmy się w pewnym sensie tego spotkania, tego, jak to będzie ostatecznie wyglądało. Najważniejsze jest to, że poza pierwszą połową, gdzie troszeczkę było zbyt dużo nerwowości w naszych poczynaniach, to w drugiej połowie już można powiedzieć, że byliśmy sobą. Była znacznie lepsza w naszym wykonaniu, ale nie potrafiliśmy udokumentować bramką. W pierwszej połowie Radomiak skrzętnie wykorzystywał nasze straty i stworzył kilka groźnych sytuacji, ale ostatecznie wynik remisowy jest sprawiedliwy, szanujemy ten punkt i cieszymy się z kolejnych punktów zdobytych na wyjeździe, bo do tej pory nie wychodziło nam to najlepiej.
Radomiak Radom - Wisła Płock 1:1 / fot. Mateusz Ludwiczak, Wisła Płock
#NafciarzSezonu
Leszek Harabasz:
1) Krzysztof Kamiński
2) Damian Rasak
3) Mateusz Szwoch
Paweł Dylewski:
1) Krzysztof Kamiński
2) Jakub Rzeźniczak
3) Damian Rasak
reklama