Orlen Wisła Płock-HC Dobrogea Sud Constanta 25:14 (7:6). Eliminacje do fazy grupowej Ligi Europejskiej. 21.09.2021, godz. 18:45.
Pierwszy mecz eliminacyjny do fazy grupowej Ligi Europejskiej Orlen Wisła Płock rozpoczęła bardzo nerwowo. W pierwszych 15 minutach spotkania z rumuńską HC Constantą Nafciarze zanotowali 7 własnych niewymuszonych strat. Dobra postawa w bramce Adama Morawskiego utrzymywała wynik 2:1 dla Wisły. Goście grali coraz odważniej, wykorzystali niemoc w ataku gospodarzy i w 22 min wyszli na prowadzenie 5:3. Zawodnicy z Płocka zupełnie nie radzili sobie w tym okresie gry z dobrze broniącym bramkarzem Constanty Lucianem Vasile. Siergej Kosorotov, Lovro Mihić czy Tin Lucin razili nieskutecznością. Od 24 min ciężar gry na swoje barki wziął David Fernandez, jego trzy bramki z rzędu i dobra gra doprowadziły do wyniku 6:6. W ostatniej akcji gości błąd popełnił rumuński rozgrywający, piłkę przechwycił Krajewski, który wyprowadził kontrę i zakończył ją celnym rzutem. Wisła po 30 min prowadziła 7:6.
Wynik sensacyjny, nie tylko jego wysokość, ale i styl gry Nafciarzy nie zachwycał. Niko Mindegia zapytany o tę pierwszą połowę stwierdził - popełnialismy za dużo błędów, może to był wynik tremy pierwszego meczu w rozgrywkach europejskich, mamy nowych zawodników, to wszystko jeszcze do końca nie funkcjonuje tak idealnie, jak byśmy chcieli.
Adam Morawski, Orlen Wisła Płock / fot. mat. Eurohandball
Drugą połowę Nafciarze rozpoczęli z impetem. To, co nie funkcjonowało w pierwszej połowie, zaskoczyło w drugich 30 minutach. Twarda obrona i skuteczne ataki momentalnie doprowadziły do prowadzenia gospodarzy 11:7. Nafciarze rozpędzili się. Zdobywali bramkę za bramką, Kosorotov rzucał jak natchniony, jego 8 bramek po przerwie znacząco się przyczyniło do końcowego wyniku. Swoje bramki rzucili Michał Daszek (2), Abel Serdio (2), Przemysław Krajewski (3) i Fernandez (6). Akcje Wiślaków w ataku były zabójcze dla gości. W bramce gospodarzy dwoił i troił się Morawski, który w całym meczu zaliczył 10 skutecznych interwencji. Na 5 minut przed końcem Wisła prowadziła 21:12. Do końca meczu Nafciarze dorzucili jeszcze 4 bramki i cały mecz wygrali 25:14. Na rewanż do Rumunii płocczanie jadą z zaliczką jedenastu bramek.
W przerwie meczu, uwagi trenera Xavi Sabate na pewno wpłynęły na obraz gry Wisły. Z drużyny zeszła trema i zagrała tak jak przystało na uczestnika Final Four LE ubiegłego sezonu. Uff, na pewno odetchnęli po meczu wszyscy fani Wisły, myślę, że zawodnicy również. To jeszcze nie koniec, przed zespołami jeszcze rewanż 28 września na terenie Delfinów znad Morza Czarnego, gdzie do boju gospodarzy zagrzewać będą fanatyczni kibice.
Robert Czwartek, Prezes SPR WP - jedenaście bramek zaliczki to dobry prognostyk przed rewanżem. Za tydzień rewanż, to bardzo ważny wyjazd. Gramy u naszego przeciwnika, grają u siebie z silnym wsparciem swoich kibiców. Traktujemy ten wyjazd bardzo poważnie i podchodzimy do tego, jakbyśmy grali ten mecz od nowa.
ORLEN Wisła Płock: Kosorotov 8, Fernandez 6, Krajewski 3, Lovro 3, Serdio 2, Daszek 2, Mindegia 1.
HC Dobrogea Sud: Nistor 3, Chikovani 2, Buvinic 2, Stankovic 2, Komogorov 1, Andrei 1, Raso 1, Susanu 1, Ilie 1.
Relacje na żywo w radiomixx.pl
Najbliższe mecze:
28.09.2021, godz. 17:45 HC Constatnta - Orlen Wisła Płock, kwalifikacje do rozgrywek grupowych Ligi Europejskiej
05.10.2021, Grupa Azoty Tarnów - Orlen Wisła Płock
09.10.2012, Orlen Wisła Płock - MKS Zagłębie Lubin
Do pobrania skład Nafciarzy!
KADRA ORLEN WISŁA PŁOCK 2021/2022