Niebywałe emocje, zwłaszcza w końcówce drugiej połowy dostarczyli w meczu siódmej kolejki PKO Ekstraklasy piłkarze nożni Wisły Płock i Śląska Wrocław. Ostatecznie, po bramce Torgila Gjerstena w 88 minucie, płocczanie wygrali 1:0 i odnieśli pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie na własnym boisku!
Radosław Sobolewski zaskoczył wyborem zawodników, którzy rozpoczęli spotkanie z wrocławianami. Szansę debiutu w barwach Wisły otrzymał Milan Obradović i trzeba uczciwie powiedzieć, że zagrał bardzo poprawne zawody, nie popełnił żadnego większego błędu. Podobnie zresztą jak jego partnerzy z linii defensywy, czyli Alan Uryga i wracający do gry po dłuższej przerwie Jakub Rzeźniczak. W związku z jego powrotem, Dusan Lagator stworzył duet defensywnych pomocników z Filipem Lesniakem i ich występ generalnie należy zaliczyć do udanych. W ataku zamiast Patryka Tuszyńskiego zagrał Cillian Sheridan.
Cillian Sheridan Wisła Płock / fot. Sebastian Wiciński / Wisła Płock S.A.
Pierwsze piętnaście minut pierwszej połowy to przewaga Śląska, jednak bez efektu bramkowego, chociaż już w czwartej minucie Wisła powinna prowadzić 1:0. Niestety, grający dziś niezłe zawody Angel Garcia trafił w słupek bramki strzeżonej przez Matusza Putnockiego. Na kolejną okazję gospodarzy trzeba było poczekać do dziewiętnastej minuty. Minimalnie niecelnie spudłował Mateusz Szwoch. Gra się wyrównała, wrocławianie zostali lekko odsunięci od pola karnego gospodarzy i to oni zaczęli stwarzać kolejne okazje do zdobycia bramki. Ponownie spróbował Szwoch – prosto w bramkarza, a Rzeźniczak fatalnie spudłował w niezłej sytuacji. Najlepszą okazję miał jednak Sheridan. Dostał on znakomite podanie od Garcii i w sytuacji sam na sam fatalnie spudłował. To powinna być bramka, ostatecznie nie zmusił nawet bramkarza do wysiłku. Pierwszą połowę zakończył niecelny strzał Roberta Picha, który w drugiej połowie… ale o tym za chwilę.
Drugą połowę, podobnie jak pierwszą, lepiej rozpoczęli wrocławianie. Strzały na bramkę oddawali Pich, Erik Exposito czy Bartłomiej Pawłowski. Były one jednak albo niecelne albo bronił Krzysztof Kamiński. W pięćdziesiątej siódmej minucie goście powinni prowadzić, ale jak Mateusz Praszelik nie trafił do bramki w znakomitej sytuacji to wie tylko on sam. Gospodarze odpowiedzieli świetną akcją siedem minut później. Doskonałe dośrodkowanie Damiana Zbozienia trafiło na głowę Sheridana, ale przestrzelił. Widać było gołym okiem, że Wisła próbuje przejąć inicjatywę w meczu. Trener Sobolewski zaczął dokonywać zmian i jako pierwszy na boisku zameldował się Piotr Pyrdoł zmieniając Dawida Kocyłę, który zagrał słabe spotkanie i wyróżnił się jedynie popełnianymi faulami. I już po chwili Pyrdoł mógł mieć asystę, ale Zbozień z kilku metrów posłał piłkę wysoko nad bramką. Ale już ta zmiana pokazała, że kluczem do zwycięstwa będą rezerwowi. Wszedł w końcu Tuszyński i także miał swoją świetną szansę. Również Pyrdoł, który nie wykorzystał dobrego podania od Gjertsena, który zmienił Szwocha. A ostatnie minuty spotkania to wymiana ciosów niczym w pojedynku bokserskim. Najpierw potężny cios, ale nie nokautujący zadał Śląsk Wrocław po rzucie rożnym przyznanym w osiemdziesiątej piątej minucie. Kilka metrów przed bramką znalazł się Pich i trafił w poprzeczkę! Próbował dobić efektownymi nożycami, ale spudłował. Sto dwadzieścia sekund później Słowak jednak popełnił fatalny błąd, po którym Torgil Gjertsen, kapitalnym strzałem z okolic dwudziestego piątego metra znokautował wrocławian! Ci co prawda jeszcze próbowali odpowiedzieć, ale w znakomitym stylu strzał Waldemara Soboty obronił Kamiński, a w doliczonym czasie meczu, z rzutu wolnego Dino Stiglec trafił w mur, a Pich został zablokowany.
Mateusz Szwoch Wisła Płock / fot. Sebastian Wiciński / Wisła Płock S.A.
Ostatecznie Nafciarze wygrali 1:0 i odnieśli pierwsze domowe zwycięstwo! Wiśle należą się ogromne brawa za walkę, determinację i przede wszystkim skuteczną grę w obronie, bo ta zagrała naprawdę dobre zawody. Brawa również dla Radosława Sobolewskiego za trafione zmiany w trakcie meczu. Kolejnym rywalem płocczan będzie słabo grający w tym sezonie Piast Gliwice. Mecz odbędzie się w Gliwicach 23 października o godzinie 18.
Wisła Płock – Śląsk Wrocław 1:0 (0:0)
Bramka:Torgil Gjertsen – 87 minuta.
Wisła:1. Krzysztof Kamiński - 18. Alan Uryga, 25. Jakub Rzeźniczak, 3. Milan Obradović - 33. Damian Zbozień, 94. Dušan Lagator, 23. Filip Lesniak, 24. Ángel García Cabezali - 9. Dawid Kocyła (67', 11. Piotr Pyrdoł), 26. Cillian Sheridan (73', 8. Patryk Tuszyński), 14. Mateusz Szwoch (74', 27. Torgil Gjertsen).
Śląsk:1. Matúš Putnocký - 3. Piotr Celeban, 14. Wojciech Golla, 15. Márk Tamás, 4. Dino Štiglec - 29. Krzysztof Mączyński, 28. Waldemar Sobota - 10. Bartłomiej Pawłowski (71', 37. Mathieu Scalet), 8. Mateusz Praszelik (72', 25. Marcel Zylla), 7. Róbert Pich - 9. Erik Expósito (64', 11. Fabian Piasecki).
Żółte kartki: Szwoch, Lagator, Zbozień - Piasecki.
Sędzia:Wojciech Myć (Lublin).
Łukasz Zieliński.
Po każdej kolejce wybierzcie 3. Waszym zdaniem najlepszych zawodników Wisły Płock. Link do oddania głosu na TT: #NafciarzSezonu
Wyniki głosowania plebiscytu na #NafciarzSezonu po 6 kolejkach:
1. Mateusz Szwoch, Krzysztof Kamiński - 9 pkt
3. Dawid Kocyła - 5 pkt
4. Patryk Tuszyński, Filip Lesniak, Damian Rasak - 3 pkt
7. Angel Garcia, Damian Michalski, Alan Uryga, Damian Zbozień - 1 pkt