Zacznę do ogromnego podziękowania dla kibiców Wisły Płock za stworzoną oprawę i atmosferę w Orlen Arenie, która przez całe 60. minut niosła płockich zawodników do szczęśliwego zakończenia pierwszego finałowego meczu sezonu 2024/25 pomiędzy Orlen Wisłą Płock a Industrią Kielce.
Nafciarze zaczęli to spotkanie bardzo energicznie i z ogromną determinacją starali sie wywrzeć presję na rywalu. Czy to było powodem błędów, które później mściły się na Wiślakach? Pierwsze dziesięć minut przyniosło prowadzenie gospodarzy 2:0, po golach Tomasa Pirocha, 3:2 po rzucie z II linii Zoltana Szity oraz trzy niewykorzystane 100% sytuacje rzutowe! Bramkarz gości, Miłosz Wałach wybronił rzut z szóstego metra Gergo Fazekasa, w kolejnej akcji Fazekas trafił w poprzeczkę. Wałach nie dał się też pokonać przez Miha Zarabeca, którego rzut odbił. Goście wytrzymali pierwsze minuty meczu i naporu mistrzów Polski, za sprawą dobrej gry z kołowym, Theo Monar zdobył piąte oraz szóste trafienie i po kwadransie wicemistrzowie Polski wyszli na pierwsze prowadzenie 6:5. Kolejne minuty dla gospodarzy powiedzieć, że były fatalne, to nic nie powiedzieć. Karę dwóch minut otrzymał Leon Susnja, rzutu karnego nie wykorzystał Przemysław Krajewski, to tylko napędziło Industrię Kielce, która odskoczyła na różnicę czterech goli w meczu na 9:5. Dopiero po kilku minutach Wisła przełamała niemoc strzelecką bramką rzuconą z linii siódmego metra przez Pirocha. Wisła rzuciła się do odrabiania strat, lecz nawet podwójna przewaga nie została wykorzystana przez gospodarzy, na ławce kar wylądowali Tomasz Gębala i Michał Olejniczak. W tym czasie kuriozalna kontra zakończona stratą piłki przez Michała Daszka nie wskazywały na to, by obrońcom tytułu mistrzowskiego udało się odrobić straty. Na pięć minut przed przerwą nadal utrzymywała się przewaga przyjezdnych 12:8. Niezawodny z linii siedmiu metrów w gronie rywali był Szymon Sićko. Starania Wisły Płock nie zmniejszały przewagi Industrii Kielce, błędy własne gospodarzy kosztowały ich sporo, na zakończenie pierwszej połowy bramkę zdobył Olejniczak, sprytnie rzucając z podłoża po ziemi piłkę, która zaskoczyła stojącego w tym momencie między słupkami Mirko Alilovicia.
Druga połowa rozpoczęła się od doskonałej organizacji w grze obronnej Wisły Płock, która widać było, że w szatni musiała mocno sobie powiedzieć, po co tu jesteśmy Panowie? Nieustępliwość w defensywie zawodników Xaviego Sabate, wypracowywane sytuacje rzutowe i kontry spowodowały, że Nafciarze w 10 minut odrobili trzy bramki, w 40 minucie było 17:18. Niestety ten wysiłek poszedł na marne, w kolejnej fazie rzut Fazekas wybronił Wałach, piłka po rzucie karnym Pirocha poleciała wysoko nad poprzeczką, goście natomiast nie pomylili się ani razu w swoich ofensywnych poczynaniach i ponownie zbudowali sobie przewagę, w 45 minucie 21:18. Wisła Płock niesiona dopingiem swoich kibiców i wolą walki dalej dążyła do zniwelowania strat. Następny dobry okres gry w wykonaniu niebiesko-biało-niebieskich to gole Fazekasa i Abela Serdio, które dały cień nadziei na pozytywne zakończenie. Wynik meczu 20:21. Goście jednak nie odpuszczali i kolejny raz odskoczyli gospodarzom. Seria prostych strat Wisły tylko pomagała ich rywalom, gol Arcioma Karaleka, dwie bramki Dylana Nahi spowodowały, że na 12 minut przed końcem Industria prowadziła 24:20. O czas poprosił Sabate, po wznowieniu gola zdobył z rzutu karnego Daszek. W bramce dwukrotnie z rzędu dobrymi obronami popisał się Viktor Hallgrimsson, podając tlen swoim kolegom. Bramki Dawida Dawydzika i Krajewskiego poraz kolejny zbliżyły Nafciarzy na punkt różnicy wobec rywali 23:24. Emocje sięgały zenitu, na boisku trwała niesamowita walka, chłodną głową i niezwykłą precyzją rzutów zaimponowali Wiślacy, Dima Zhitnikov i Lovro Mihić, ten ostatni w 53 minucie i 20 sekundzie doprowadził do wyrównania 25:25, a w 55 minucie na pierwsze prowadzenie, od stanu 5:4 w 13 minucie, wyprowadził gospodarzy Zhitnikov! Ostanie minuty spotkania to istna gra nerwów, padał gol za golem 26:26 po rzucie Gębali, prowadzenie 27:26 daje Mihić, ponownie Gębala i 27:27. Kolejne wydarzenie boiskowe i faul oraz trzecia kara dwuminutowa wykluczyła z gry do końca pojedynku Gębalę, a rzuty karny wykorzystał Daszek 28:27. Dalej bramka za bramkę Alex Dujszebajev 28:28, Zhitnikov 29:28 a wyrównuje z rzutu karnego na 30 sekund przed końcem Sićko 29:29. Akcję wznawiają Wiślacy, Sabate poprosił o czas, a do zakończenia meczu pozostało 16 sekund. Po wznowieniu Zhitnikov próbował samodzielnie wejść w obronę gości, gwizdek sędziego. Szybko wznowił grę Serdio, kierując piłkę do Zhitnikova, ten podaje do Fazekasa, węgierski rozgrywający odwraca akcję i podaje na prawą stronę do Pirocha, którego piłka mija i trafia w ręce Daszka. Kapitan Wisły niemalże z zerowego kąta wybija się i pokonuje rzutem po krótkim rogu Wałacha, jest 30:29! W Orlen Arenie wybuchł szał radości. Jeszcze chwila na analizę VAR, po której sędziowie zaliczają gola.
Orlen Wisła Płock w pierwszym finałowym meczu wygrywa po dramatycznej i niezwykle emocjonalnej końcówce jedną bramką. Stan rywalizacji w finale 1:0, kolejny mecz 4 czerwca w Kielcach. Gra toczy się do dwóch wygranych.
Przebieg zawodów Orlen Wisła Płock - Industria Kielce 30:29 (11:15)
[Start] 1:0 Piroch, 2:0 Piroch, 2:1,
[5 min] Hallgrimsson 1, 2:2, 3:2 Szita, Hallgrimsson 2, 3:3 k Sićko
[10 min] 4:3 Sroczyk, Hallgrimsson 3, 4:4, 5:4 Zarabec, 5:5 Monar, 5:6 Monar
[15 min] 5:7, 5:8, 5:9, Time Out I Wisła,
[20 min] 6:9 Piroch, 7:9 Dawydzik, 7:11 k Sićko, k 8:11 Piroch, 8:12 Olejniczak,
[25 min] 9:12 Fazekas, 9:13, k 10:13 Piroch, 11:13 Daszek, 11:14, Time Out I Industria, 11:15 Olejniczak [Przerwa].
[30 min] k 12:15 Piroch, 13:15 Daszek, 13:16,
[35 min] 14:16 Serdio, 14:17 k Sićko, 15:17 Serdio, 15:18, 16:18 Mihić, k 17:18 Piroch,
[40 min] 17:19 Gębala, 17:20, Alilović 1, 18:20 Zarabec, 18:21,
[45 min] 19:21 Fazekas, 20:21 Serdio, 20:22 Karalek, 20:23 Nahi, 20:24 Nahi, Time Out II Wisła, k 21:24 Daszek, Hallgrimsson 4, 22:24 Dawydzik,
[50 min] Hallgrimsson 5, 23:24 Krajewski, Time Out II Industria, 23:25 k Sićko, 24:25 Zhitnikov, 25:25 Mihić, 26:25 Zhitnikov,
[55 min] 26:26 Gębala, 27:26 Mihić, 27:27 Gębala, k 28:27 Daszek, 28:28, 29:28 Zhitnikov, 29:29 k Sićko, Time Out III Wisła, 30:29 Daszek [Koniec].
Orlen Wisła Płock: Alilović 1/13 - 8% (0/2 k), Hallgrimsson 6/22 - 27% (0/3 k) – Daszek 6 (3/3 k), Piroch 6 (3/4 k), Sroczyk 1, Serdio 3, Susnja, Samoila, Zarabec 2, Fazekas 2, Krajewski 1 (0/1 k), Terzić, Dawydzik 2, Mihić 3, Szita 1, Zhitnikov 3.
Fot. Jerzy Stankowski, Orlen Superliga
Michał Kublik