Orlen Wisła Płock, zasłużenie i pewnie wygrywa swoje ósme z rzędu spotkanie w Lidze Europejskiej. Nafciarze, 29:22 (15:11) pokonali Abanca Ademar Leon.
Przed meczem było wspomnieniowo i sentymentalnie, bowiem do Płocka zawitał, były trener Wisły, Manolo Cadenas i wychowanek, Mateusz Piechowski. Manolo, witał się serdecznie ze wszystkimi, z kim tylko mógł, zamienił kilka słów. Widać było po nim wzruszenie i niesamowitą radość z powrotu do Orlen Areny. Mateusz Piechowski przed meczem sporo czasu rozmawiał z byłymi kolegami z drużyny. Nie brakowało uśmiechów, wspólnych uścisków i autentycznej radości ze spotkania z kolegami. To było przed meczem. W trakcie spotkania, sentymentów już nie było.
Mateusz Piechowski - Abanca Ademar Leon
Pierwsza połowa pojedynku była szybka i dynamiczna. Akcje momentalnie przechodziły z jednej na drugą stronę boiska. Obie drużyny grały interesującą dla oka piłkę ręczną. Wynik do 25 minuty spotkania był sprawą otwartą. Wyrównana gra, powodował, że albo to Ademar wychodził na prowadzenie, albo do remisu doprowadzała Wisła. Gospodarze, nie byli dłużni i też obejmowali prowadzenie w pierwszych fragmentach meczu. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy wynik brzmiał 10:11. Ostatnie pięć minut, pierwszej odsłony pojedynku, to nokaut zadany przez Nafciarzy drużynie Mateusza Piechowskiego. Perfekcyjnie w defensywie zagrany przez gospodarzy, ostatni fragment pierwszych 30 minut, do tego zabójcze i skuteczne kontry zmieniły obraz meczu i jego wynik. Sędzia odgwizdał koniec, po 30 minutach 15:11 dla ekipy Xavi Sabate. To był nokaut, po którym, jak się okazało na koniec, Ademar nie podniósł się z parkietu.
Lovro Mihić - Orlen Wisła Płock
Drugą połowę, to zawodnicy Cadenasa zaczęli od zdobyczy bramkowej. Nafciarze, jednak nie zamierzali oddać pola przeciwnikowi. Do 40 minuty utrzymywała się cały czas przewaga wypracowana w pierwszej połowie. Po tych pierwszych 10 minutach drugiej połowy, Wisła wrzuciła kolejny wyższy bieg i zaczęła uciekać rywalowi. W pewnym momencie, prowadziła już różnicą 8 goli. Na wyróżnienie zasługują na pewno, kołowy Wisły, Abel Serdio i rozgrywający Zoltan Szita, ostatecznie obaj zdobyli po 6 bramek. Szczególnej urody były gole zdobyte pod koniec pierwszej połowy przez Lovro Mihicia, w sumie rzucił ich 5. Na środku, na rozegraniu brylował Alvaro Ruiz. Dla Niko Mindegii, to nie był udany mecz, przed wszystkim pod względem rzuconych bramek. W drugiej połowie lepiej mu się grało, niż w pierwszych trzydziestu minutach, gdzie pracował i walczył, lecz zupełnie nie mógł się wstrzelić w bramkę rywala. Koniec, końców rzucił ich 4. Wisła wygrywa 29:22 (15:11), dzięki temu zwycięstwu, wygrywa grupę A - Ligi Europejskiej, na dwie kolejki przed końcem grupowych rozgrywek. Gratulacje dla Wisły!
ORLEN Wisła Płock – Abanca Ademar Leon 29:22 (15:11)
ORLEN Wisła: Morawski, Wichary – Mindegia 4, Krajewski, Szita 6, Stenmalm, Ruiz 4, Komarzewski, Susnja 1, Daszek 3, Serdio 6, Terzić, Mihić 5
Ademar: Ghadbane, Cristobalena - Feuchtmann, Piechowski, Lucin, Suarez Diaz, Perez Arce, Martinez Cami Garcia, Marchan, Lodos, Ghedbane, Fernandez, Semedo, Gutierrez, Kisselev, Lopez, Dowlin
W niedzielę zespół wyjeżdża do Warszawy, w poniedziałek rano leci do Hiszpanii. We wtorek o 20:45, rewanżowe spotkanie w Leon.
23.02 - Abanca Ademar Leon - Orlen Wisła Płock
27.02 - Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock
02.03 - Orlen Wisła Płock - Czechowskie Niedźwiedzie
06.03 - Orlen Wisła Płock - Grupa Azoty Tarnów
PLEBISCYT "Z Tumskiego Wzgórza" - głosuj na książkę, wyślij sms na nr 73601, treść: SIT.7
Krzysztof Kisiel. Mistrz!
Zamów już dziś!
Sprzedaż wysyłkowa: https://rmixx.pl/sklep.html
Sklepy stacjonarne w Płocku: Dagna, Jachowicza 49 i PG Sport Arena (Orlen Arena).
Sklep Sportowy DAGNA PG SPORT ARENA