Jeszcze jeden, dwa sezony wstecz mecze Orlen Wisły Płock z Górnikiem Zabrze, czy to w fazie zasadniczej, Pucharze Polski czy fazie play-off przysparzały dużo więcej emocji, niż rozgrywane w mijającym sezonie. Nie odczuli Nafciarze ani przez chwilę w obu spotkaniach półfinałowych cienia zagrożenia ze strony Zabrzan. Aktualni mistrzowie Polski oba pojedynki półfinałowe wygrali za każdym razem różnicą 15 goli!
W hali Pogoń Zabrze Wiślacy zagrali w pierwszej połowie w porównaniu z pierwszym meczem mniej agresywnie w obronie, popełnili też więcej błędów niż w Płocku. Na pewno pozytywnie należy ocenić grę bramkarza Mirko Alilovicia, który jak jego islandzki kolega w pierwszym meczu w Płocku, też błysnął skutecznością obron. Alilović zakończył pierwsze 30. minut z 11 udanymi interwencjami. Dużo czasu na parkiecie otrzymał wracający po kontuzji Kiryl Samoila, grał przede wszystkim w obronie. Samoila zdobył też swojego pierwszego gola od pamiętnego rzutu bezpośredniego z pierwszego finałowego meczu w poprzednim sezonie [19.05.2024]. Wisła wyszła szybko na prowadzenie i po kwadransie wypracowała sobie w miarę bezpieczną przewagę, prowadząc 13:6. Końcówka pierwszej połowy przyniosła lekkie rozluźnienie w szeregach Wiślaków, wtedy gospodarze mieli serię zdobytych trzech i dwóch goli z rzędu przełamanych bramką Michała Daszka. Z 7:16 zrobiło się 10:16, następnie 12:17. Gol Fazekasa na 18:12 zakończył pierwszą odsłonę.
Wydawać się mogło, że szczypiorniści trenera Arkadiusza Miszki pójdą za ciosem z początkiem drugiej połowy, nic mylnego. Przez 8 minut i 20 sekund nie potrafili zdobyć gola. Na 13:22 bramkę dla górników rzucił Jakub Szyszko. Można rzec, że Wisła Płock powtórzyła schemat z początku pierwszej połowy meczu z Płocka, agresywna i zdecydowana gra w obronie oraz niezawodność gry w ataku, to razem wzięte wysforowało gości na już bezpieczną przewagę 23:13! Tempo meczu siadło, gospodarze zdali sobie sprawę, że nie mają za wiele argumentów przeciwko dobrze dysponowanemu rywalowi. Co ciekawe pierwszą bramkę Zabrzanie ze skrzydła zdobyli w 44 minucie i 23 sekundzie za sprawą trafienia Jakuba Bogacza, wcześniej ani razu z tej pozycji nie dał się pokonać Alilović. W drugiej odsłonie pojawił sie w płockiej bramce Marcel Jastrzębski i przywitał się od razu udaną interwencją! Samoila w 45 minucie i 26 sekundzie rzucił po kontrze gola, jak wyliczyło "Miasto Mistrzów" i opublikowało na portalu "X", Białorusin zdobył bramkę po 367 dniach przerwy! Kiryl wpisał się do protokołu jeszcze za sprawą czerwonej kartki, którą otrzymał za trzy kary dwuminutowe i w 53 minucie oraz 20 sekundzie zakończył swój udział w meczu. Wisła bez większych kłopotów wygrała 35:20 i zameldowała się w finale mistrzostw Polski.
Pod koniec maja i na początku czerwca w finale spotkają się Orlen Wisła Płock i Industria Kielce.
Przebieg zawodów Górnik Zabrze - Orlen Wisła Płock 20:35 (12:18)
[Start] Alilović 1, Alilović 2, 0:1 Szita, k 1:1, 1:2 Fazekas, 1:3 k Krajewski,
[5 min] 2:3, 2:4 k Krajewski, Alilović 3, 2:5 Sroczyk,
[10 min] 2:6 Serdio, Alilović 4, Alilović 5, 3:6, 3:7 Daszek, 3:8 Szita, Time Out I Górnik, Alilović 6, 3:9 Zarabec,
[15 min] 4:9, 4:10 Sroczyk, 5:10, 5:11 Daszek, 6:11, 6:12 Serdio, Alilović 7, 6:13 Janc, Alilović 8,
[20 min] 6:14 k Krajewski, 7:14, 7:15 Zarabec, Alilović 9, 7:16 Zhitnikov,
[25 min] 8:16, 9:16, 10:16, 10:17 Daszek, 11:17, 12:17, Time Out I Wisła, 12:18 Fazekas [Przerwa].
[30 min] 12:19 Szita, Alilović 10, 12:20 Susnja,
[35 min] Alilović 11, 12:21 Daszek, 12:22 Sroczyk, Time Out II Górnik, k 13:22, 13:23 k Krajewski, 14:23,
[40 min] 14:24 Sroczyk, 15:24, 15:25 k Krajewski, 15:26 Samoila, 16:26,
[45 min] 16:27 Susnja, 17:27, Jastrzębski 1, 17:28 Krajewski, 17:29 Zarabec, 18:29,
[50 min] 18:30 Sroczyk, 19:30, 19:31 Zarabec, Jastrzębski 2, 19:32 Janc,
[55 min] Jastrzębski 3, Jastrzębski 4, 19:33 Sroczyk, 19:34 Zhitnikov, 19:35 Serdio, 20:35 [Koniec].
Orlen Wisła Płock: Alilović 11/27 - 40%, Jastrzębski 4/7 53% – Daszek 4, Piroch, Janc 2, Sroczyk 6, Serdio 3, Susnja 2, Samoila 1, Zarabec 4, Fazekas 2, Krajewski 6 (5/5 k), Dawydzik, Szita 3, Michałowicz, Zhitnikov 2.
Fot. Paweł Franzke - Orlen Superliga
Michał Kublik