Orlen Wisła Płock wygrała w pierwszy meczu play off ligi mistrzów z hiszpańską Bidasoa Irun 32-25. Od początku meczu płocka drużyna narzuciła swój styl gry przede wszystkim twardo w obronie, która spisywała się w pierwszej połowie niemalże bez zarzutu. Zdecydowana obrona i skuteczna gra w ataku, rzuty Niko Mindegii, Michała Daszka i pozostałych Nafciarzy doprowadziły do 6 bramkowej przewagi po pierwszej połowie - 17-11. W drugiej połowie Bidasosa ambitnie starała się walczyć i niwelować rozmiary porażki, ale nie do zatrzymania był Michał Daszek, prawoskrzydłowy z płocka rzucił w sumie 9 bramek na 10 prób. Doskonale spisywał się w bramce gospodarzy Ivan Stefanović, jego skuteczne interwencje wzbudzały entuzjazm na trybunach, gdzie trwała hiszpańską fiesta. Ze strony przeciwnika najbardziej we znaki płocczanom dali się Jon Aske 7 i Estaban Salinas 5 skutecznych rzutów. Było to trudne spotkanie, jak podkreślił po meczu Niko Midegia z Płocka, stało na wysokim poziomie, jednak swoją wyższość pokazali Nafciarze, pieczętując na koniec meczu siedem bramek zaliczki.
W materiale komentarz: Michał Daszek i Niko Mindegia
Orlen Wisła Płock zrobiła duży krok w stronę awansu do najlepszej 16 w Europie, w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych pokonała u siebie 32-25 hiszpańską Bidasoa Irun. Rewanż za tydzień 29 lutego.