Kolejne zwycięstwo na krajowym podwórku Orlen Wisły Płock nie podlega dyskusji. MMTS Kwidzyn było tłem dla zawodników Xaviego Sabate. Mecz do jednej bramki, tak zapewne określiliby to spotkanie kibice piłkarscy. Wiślacy pewnie wygrali z drużyną prowadzoną przez Bartłomieja Jaszkę 34:15.
Od pierwszej minuty goście ustawili sobie grę pod siebie i w sumie do końca meczu nie zmieli zdania w tym zakresie. Zdecydowana i agresywna gra w obronie, która pozwalała wyprowadzać po błędach rywali lub przechwytach szybkie kontrataki dominowała przez większość spotkania. Przewaga przyjezdnych została wypracowana w pierwszych dziesięciu minutach, kiedy to po kilku kontrach Wisła wyszła na prowadzenie 8:1. Mecz rozpoczęli Nafciarze w składzie Jastrzębski, Piroch, Zhitnikov, Samoila, Dawydzik, Perez i Krajewski. Poza dosłownie kilkoma własnymi błędami, po jednym błędzie podania Lucina i Daszka, dwóch niecelnych rzutach Krajewskiego i w samej końcówce Pereza i Lucina Wisła rozegrała prawie bezbłędną pierwszą połowę. Rywale nie mieli wiele do "gadania" i pierwsza część zakończyła się prowadzeniem Nafciarzy 15:8.
Drugą połowę rewelacyjnie rozpoczął Daszek, na osiem pierwszych goli rzuconych przez Wisłę, sześć było autorstwa kapitana drużyny z Płocka. Po 40. min prowadzenie Wisły było już dwukrotne 24:12. Na parkiecie pojawili się Zarabec i Fazekas, w bramce Alilović. Wisła grała konsekwentnie i starała się popełniać jak najmniej własnych błędów. W sumie było ich w drugiej połowie mniej niż w pierwszych trzydziestu minutach. Niecelnie rzucili Dawydzik i Mihić, jedna dwuminutowa kara Krajewskiego i chyba najbardziej spektakularne było niewykorzystanie rzutu karnego przez Daszka. Przy stanie 12:28 rzut wcześniej wspomnianego wybronił Jakub Matlęga, piłkę zebrał jeszcze wykonawca rzutu karnego, ale jego dobitka była niecelna. Od razu ma myśl kibiców, pewnie przyszedł niewykorzystany rzut karny z poprzedniego spotkania z SC Magdeburg, gdzie nie padła nie tylko wyrównująca bramka, a wykonawca jeszcze otrzymał dodatkowo czerwoną kartkę za trafienie piłką w twarz golkipera gości. Wracając na parkiet do Kwidzyna, gospodarze w drugiej połowie rzucili o jedną bramkę mniej niż w pierwszych trzydziestu minutach i mecz zakończył się pewną wygraną Wisły Płock 34:15.
Jak napisał jeden z internatów w komentarzu pod wynikiem meczu Orlen Wisły Płock z MMTS Kwidzyn "To teraz czas na poważne granie. Panowie dajcie z siebie wszystko!!! Tylko zwycięstwo" - mowa o czekającym Nafciarzy meczu 19 października w Lidze Mistrzów z Telekom Veszprem.
MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock 15:34 (8:15)
Orlen Wisła Płock: Jastrzębski 8/16 - 50%, Alilović 6/13 - 46% – Daszek 10, Zarabec, Lucin 4, Piroch 1, Susnja 2, Samoila 5, Fazekas 1, Krajewski 6, Terzić, Perez, Dawydzik 1, Mihić 2, Zhitnikov 2.
Przebieg zawodów: 0:1, 0:2, 0:3, 0:4 [5 min] 1:4, 1:5, 1:6, 1:7 [10 min] 1:8, 2:8, 3:8, 3:9 [15 min] 4:9, 4:10, 4:11, 4:12 [20 min] 4:13, 5:13, 6:13, 6:14, 6:15 [25 min] 7:15, 8:15 [30 min] - 8:16, 8:17, 8:18, 8:19, 8:20, 9:20 [35 min] 10:21, 10:22, 10:23, 11:23, 11:24, 12:24 [40 min] 12:25, 12:26 [45 min] 12:27, 12:28, 13:28 [50 min] 13:29, 14:29, 14:30, 14:31, 15:31 [55 min] 15:32, 15:33, 15:34 [60 min].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
19.10 LM-5 Telekom Veszprem - Orlen Wisła Płock godz. 18:45
22.10 SL-10 Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze godz. 15:00
26.10 LM-6 Orlen Wisła Płock - Celje Pivovarna Lasko godz. 20:45
Michał Kublik
Reklama