Orlen Wisła Płock przygotowuje się do kolejnego sezonu. W dniu 21 sierpnia rozegrała swój czwarty mecz sparingowy, drugi otwarty dla kibiców. Pierwszy sparing Nafciarze wygrali z Piotrkowem Trybunalskim (36:28), kolejny z HBC Karviną (35:25), trzeci z Azotami Puławy (25:18). Czwarte towarzyskie spotkanie Nafciarze również zagrali z Puławami.
W meczu z powodu drobnych urazów nie zagrali: Tin Lucin, Abel Serdio i Krzysztof Komarzewski. Wyjściowa „siódemka” w ofensywie: Mihić, Kosorotov, Zhitnikov, Fernandez, Jurecić, na kole Daćko, w bramce Ahmetasević. W pierwszej akcji meczu bramkę dla Wisły z drugiej linii zdobył Kosorotov, w pierwszej akcji obronnej doskonałą interwencją w bramce popisał się Ahmetasević. W obronie od początku spotkania na środku Susnja i Terzić, po lewej Mihić i Zhitnikov, a po prawej stronie Fernandez i Jurecić.
Nafciarze od razu narzucili swój styl gry, nie pozwalając gościom na zbyt wiele w ataku. Dobrze przesuwali się w obronie i odcinali od podań atakujących Puławian. Kolejne bramki dla Płocka zdobywali: Daćko, Mihić (2), Jurecić (2), Zhitnikov. W ciągu 12 minut doprowadzili do wyniku 7:5. Później na rozegraniu pojawił się Mindegia, niestety błąd podania do Daćko wykorzystali rywale i wyprowadzili kontrę, którą doskonale w obronie zatrzymał Kosorotov. Po pierwszym kwadransie gry 8:6 prowadzili płocczanie.
W drugim kwadransie obronę Płocka Xavi Sabate zestawił następująco: Krajewski, Szita, Susnja, Terzić, Zhitnikov, Jurecić, w bramce Ahmetasević. Bramki Kosorotova (karny) i Jurecicia doprowadziły do stanu meczu 10:7 w dwudziestej minucie. Coraz lepiej funkcjonował duet Kosorotov-Daćko, doskonała asysta tego pierwszego i pewna bramka obrotowego Daćko w 22 minucie dała czterobramkowe prowadzenie wiślakom (11:7).
Po 25 minutach wynik wynosił 13:9, w obronie Wisła grała spokojnie i pewnie. Doskonałą interwencją popisał się Terzić, blokując rzut rywala, piłkę przechwycił Jurecić, niestety jego silny rzut po kontrze trafił w poprzeczkę bramki puławian. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Daćko zdobył bramkę nr 15 dla gospodarzy, kilka chwil wcześniej Ahmetasević obronił rzut karny, co wzbudziło aplauz zebranych kibiców na trybunach. To była jego czwarta skuteczna obrona. Doskonale na prawej stronie radził sobie Jurecić, który kolejny raz wpisał się na listę strzelców - tym razem rzutem ze skrzydła wykończył składną akcję Wisły. Na tablicy 16:10 dla gospodarzy. W końcówce pierwszej połowy dał znać o sobie Zhitnikov, ustalając wynik po pierwszych 30 minutach na 17:11 dla Nafciarzy.
Strzelcy bramek: Kosorotov 5, Daćko 3, Mihić 2, Jurecić 4, Zhitnikov 2, Krajewski 1
Drugą odsłonę meczu Wisła rozpoczęła w obronie 5:1 w zestawieniu Jurecić, Zhitnikov, Terzić, Szita, Mindegia i wysunięty Mihić, w bramce Adam Morawski. Gospodarze zaczęli drugą część meczu od straty bramki po rzucie karnym. Nieskuteczny rzut Jurecicia i na tablicy w 34 minucie 18:13. W ataku graliśmy ustawieniem: Mihić, Szita, Mindegia, Daszek, Jurecić, na kole Daćko. Pierwszą bramkę dla gospodarzy po przerwie rzucił Daćko po podaniu od Mindegii. W obronie przeszliśmy do ustawienia 4:2, ale to nie zrobiło wrażenia na gościach, którzy zdobyli kolejną bramkę na 14:20. Po chwili po indywidualnej akcji Mindegia zdobywa bramkę na 21:14. Gra w pierwszych 10 minutach drugiej odsłony jest wyrównana, pada bramka za bramkę. Szczególnej urody była bramka po kontrze Terzicia i ponownie Mindegii. Sabate rotuje składem, próbuje różnych ustawień. Pojawia się na parkiecie Zhitnikov i zalicza kolejny skuteczny rzut. Obrona Puław nie doskakuje do Szity, ten bez problemów zdobywał swoje bramki z wyskoku z 11. metra - i tę nr 18 i ostatnią 25. Po 45 minutach - 25:19. Morawski w bramce drugi raz doskonale broni rzut przeciwnika. Obrona Wisły gra coraz pewniej, przechwyt Zhitnikova, podanie do Kosorotova, który po kontrze rzucił swoją 6. bramkę w meczu.
W 48 min mocno zagotowało się w obronie Puław. Faulowany był Daćko, sędziowie podyktowali rzut karny, który na bramkę zamienił Kosorotov. Przed podaniem do obrotowego, między sobą rozgrywali piłkę Kosorotov, Zhitnikov i Fernandez, ten ostatni podawał do Daćki. Dziesięć minut przed końcem meczu na parkiecie pojawił się Mikołaj Czapliński na lewym skrzydle. Wisła nie odpuszczała rywalowi i po bramkach Kosorotova, Fernandeza, Zhitnikova i Szity prowadziła 31:22. Popularny Czapla swoje pierwsze trafienie zaliczył w 55 minucie, podwyższając prowadzenie na 32:23. O sile i jakości Kosorotova przekonali się obrońcy z Puław w 56 minucie - wyskoczył w górę niemalże ponad głowy defensorów i z 12. metra potężnym rzutem pokonał golkipera gości. Przewaga Wisły nie ulegała wątpliwościom, na trzy minuty przed końcową syreną prowadzili 34:24.
Cały mecz wygrała Wisła 37:25. Oczywiście to było tylko towarzyskie spotkanie, ale na pewno na duże słowa uznania zasłużyli Nafciarze. Widać nową jakość i siłę w ofensywie - Kosorotov, Szita, Zhitnikov dominowali w tej formacji, niepodzielnie na środku obrony rządzili Susnja i Terzić, pod nieobecność Serdio, bardzo dobrze na kole zagrał Daćko. Przygotowania trwają, najbliższe mecze 26 i 27 sierpnia z SC DHFK Leipzig.
Strzelcy: Kosorotov 10, Daćko 5, Mihić 2, Jurecić 4, Zhitnikov 5, Krajewski 1, Szita 4, Terzić 1, Mindegia 2, Fernandez 1, Czapliński 2