Mecz Orlen Wisły Płock z Torus Wybrzeże Gdańsk otwierał 15 serię PGNiG Superligi. Płoccy kibice nie wyobrażali sobie innego wyniku niż zwycięstwo podopiecznych Xavi Sabate. Tak też się stało, pewnie gospodarze wygrali 35:28 (17:12).
Torus Wybrzeże Gdańsk w ostatnim swoim meczu z Piotrkowianinem grało bez 6 kontuzjowanych zawodników. Na mecz z Płockiem wróciło dwóch, Jacek Sulej i Mateusz Wróbel. Bez dwóch zdań w meczu na wyróżnienie i tytuł MVP zasłużył skrzydłowy z Gdańska Piotr Papaj. Nominalnie lewoskrzydłowy i egzekutor rzutów karnych. W Płocku zagrał przez chwilę na prawym skrzydle i również rzucił z tej pozycji bramkę. W sumie zdobył ich 9.
Dla Wisły mecz z Wybrzeżem był drugim spotkaniem po przerwie na reprezentację, widać było w poczynaniach trenera Sabate starania, by Nafciarze nabierali rytm meczowy. Tym bardziej że już we wtorek 15 lutego rewanżowe spotkanie w Lidze Europejskiej z Pfadi Winthertur. Pierwsza siódemka wystawiona w meczu - Ahmetasivić, Czapliński, Kosorotov, Mindegia, Fernandez, Komarzewski, Daćko tylko potwierdza, że sztab szkoleniowy szykuje się na wyczerpującą dalszą część sezonu. Każdy zawodnik będzie niezbędny. Pierwsze minuty spotkania, to doskonały występ Ahmetasevicia. Bramkarz gospodarzy zanotował pięć skutecznych obron z rzędu, w całej pierwszej połowie uzyskał skuteczność na poziomie 58%. Do bramki w pierwszych 30 min wchodził na karne Adam Morawski, który bronił przez całą drugą połowę (5/19, 21%).
Jak z tyłu było w miarę dobrze, z przodu na początku meczu nie za specjalnie. Mecz z Wybrzeżem to nie był dzień Kosorotova. Trzy rzutu, trzy pomyłki. Dopiero w drugiej połowie pod koniec wstrzelił się w bramkę rywali rosyjski talent, w całym meczu 1/4. W "konkursie" celności na pewno zawiódł Tin Lucin 2/6, mocno rozregulowaną miał lunetę w swojej strzelbie chorwacki reprezentant kraju. Abel Serdio 1/3, jeszcze musi sporo popracować, by dojść do poziomu bardzo dobrej dyspozycji z pierwszej rundy. Inni zawodnicy nie ustrzegli się pojedynczych błędów. Pozytywnie zaskoczył w porównaniu z meczem w Kwidzynie Przemysław Krajewski 5/7. Wreszcie zobaczyliśmy na parkiecie walecznego i skutecznego Davida Fernandeza 7/9. Oby to był dobry prognostyk na przyszłość. W gazie i mocy jest Niko Mindegia 7/8, który został wybrany do siódemki po 14. serii PGNiG Superligi. Po 15. serii może w niej się znaleźć, chociażby Fernandez. Klasą sam dla siebie był Mikołaj Czapliński 4/4. Dynamicznie wybiegał do kontr, które wykańczał jeszcze lepiej i pewniej. Do tego obok Krajewskiego był czujny i aktywny w defensywie. Marek Daćko zdobył z koła jedno trafienie na dwie próby.
W meczu na parkiecie zobaczyliśmy całą zaprotokołowaną 16. W drugiej połowie po zderzeniu Krajewskiego z rywalem przez chwilę mecz był wstrzymany, zawodnik Wisły opuścił parkiet. Oby nic groźnego się nie wydarzyło. Na chwilę obecną nie ma żadnego komunikatu w tej sprawie ze strony klubu. Wisła od początku prowadziła. 5 min 3:1, 10 min 6:4. Po 15 minutach był remis 8:8, do którego doprowadzili gospodarze, na prowadzenie 8:7 bowiem wyszedł Torus Wybrzeże Gdańsk. Po kwadransie z każdą minutą wzrastała przewaga Nafciarzy. Pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 17:12, cały mecz skończył się wynikiem 35:28.
Orlen Wisła Płock: D. Fernandez 7, Terzić, Mindegia 7, Kosorotov 1, Lucin 2, Szita 3, Komarzewski 2, Mihić 2, Daszek, Czapliński 4, Krajewski 5, Serdio 1, Susnja, Daćko 1.
Michał Kublik
Relacje na żywo w radiomixx.pl
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock
15.02.2022, godz. 18:45 Orlen Wisła Płock-Pfadi Winterthur
19.02.2022, godz. 17:00 Stal Mielec - Orlen Wisła Płock
22.02.2022, godz. 18:45 Tatran Presov - Orlen Wisła Płock
25.02.2022, godz. 18:00 Orlen Wisła Płock - Grupa Unia Azoty Tarnów
Do pobrania skład Nafciarzy!
KADRA ORLEN WISŁA PŁOCK 2021/2022