Zapowiadając mecz Torus Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock pisałem, że Krzysztof Komarzewski jedzie do rodzinnego miasta i klubu, w którym stawiał swoje pierwsze kroki. Wisła na wyjeździe wygrała kolejny ligowy mecz 32:24. Do przerwy gospodarze przegrywali 11:15.
W 10. serii PGNiG Superligi rewelacja z początku rozgrywek Torus Wybrzeże Gdańsk podejmowało Orlen Wisłę Płock. Przed meczem Patryk Pieczonka z Wybrzeża zapowiadał - damy z siebie wszystko. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik - tak też było. Podopieczni Mariusza Jurkiewicza co prawda początek meczu mieli nie udany, w ciągu kilku minut Wisła osiągnęła przewagę i prowadziła 6:1. Po czasie wziętym przez trenera gospodarze opanowali nerwy i wreszcie zaczęli punktować. Od 10 minuty Gdańszczanie rozpoczęli pościg za gośćmi. Będzikowski, Pieczonka i Milicević coraz śmielej poczynali sobie w ataku. Na efekty kibice przy Górskiego 1 nie czekali długo. W 19 min kontaktowego gola zdobył Zmavc, Wybrzeże przegrywało tylko jedną bramką 8:9. Wisła jak wytrawny bokser w ringu wyczekała, aż rywal się wyszaleje i ponownie wyprowadziła kilka ciosów. Na tyle skutecznych, że Wybrzeże cofnięte do defensywy nie było już w stanie do końca pierwszej połowy nawiązać równorzędnej walki. Po dwie bramki Lucina i Mihicia oraz kołowego Dawydzika wyprowadziły Nafciarzy na prowadzenie 15:10. Rezultat pierwszych 30 min ustalił Papina z rzutu karnego 11:15.
Pierwsze piętnaście minut drugiej połowy było wyrównane. Patrząc tylko na wynik drugiej odsłony meczu, przez dłuższy czas utrzymywał się remis, a nawet Wybrzeże prowadziło 9:7. Przy wyniku 20:22 Wisła zaczęła wykorzystywać coraz częściej pojawiające się błędy w szeregach gospodarzy. Gdańszczanie gubili piłkę, źle podawali, zdarzył im się też błąd wznowienia ze środka po stracie bramki. Takie prezenty Wisła wykorzystywała bez mrugnięcia okiem. Seria czterech zdobytych goli przez Dawydzika, Komarzewskiego, Lucina i Mihicia ponownie wyprowadziła Wiślaków na prowadzenie 26:20. Do końca spotkania niebiesko-biało-niebiescy kontrolowali wydarzenia na parkiecie i ostatecznie wygrali 32:24.
Krzysztof Komarzewski / Orlen Wisła Płock
Krzysztof Komarzewski na mecz z Wybrzeżem wyszedł w podstawowej siódemce. Na pewno miało to dla niego ogromne znaczenie i chciał pokazać się z jak najlepszej strony w rodzinnym mieście. Początek roku nie rozpieszczał Komara. Pod koniec lutego w Preszovie uległ kontuzji, złamana kość nadgarstka wyeliminowała go z meczów do końca poprzedniego sezonu. W tym od samego początku gra regularnie w Superlidze. Prezentuje równą i stabilną formę. W Gdańsku zdobył 5 bramek na 6 rzutów. Imponował szybkością i pewnością siebie. O ironio, nie rzucił bodajże z najlepszej pozycji, jaką miał w spotkaniu, z kontrataku z szóstego metra będąc sam na sam z Poźniakiem, górą był golkiper gospodarzy. Nie zmienia to oceny, że do tej pory w Polskiej lidze prezentuje się bardzo dobrze i oby to przełożyło się na powołanie i występ na Mistrzostwach Świata w styczniu 2023 roku. Kibice czekają na jego występy w Lidze Mistrzów, do tej pory Xavi Sabate nie dawał mu szans, może warto zaryzykować trenerze? W Superlidze na parkiecie spędził w sumie 315 minut, średnio 31,5 min na mecz. W tym czasie rzucił 33 bramki, oddał 41 rzutów, skuteczność 80.5% do tego zaliczył 6 asyst. Myślę, że Komar z Gdańska wraz z kolegami wyjechali w dobrych humorach.
Orlen Wisła Płock
Warto w tym miejscu jeszcze nawiązać do statystyk innych zawodników Wisły Płock. Do tej pory Płocczanie rozegrali 16 spotkań, 10. w PGNiG Superlidze oraz 6. w Lidze Mistrzów. Na tę chwilę środkowi Dima Zhitnikov i Kosuke Yasuhira spędzili na parkiecie Rosjanin 232, Japończyk 177 minut. Średnio w meczu zagrali Zhitnikov 15,5 min a Yasuhira 13,5 min. Na prawym rozegraniu Michał Daszek i Tomas Piroch mają spędzone na parkiecie odpowiednio 402 i 426 minut. Średnia w przypadku Daszka 28,5 min, Pirocha 26,5 min na mecz. Grający na lewym skrzydle Gonzalo Perez do tej pory rozegrał 353 min, średnio 25 min w meczu.
Gonzalo Perez - 49 rzuconych bramek - 22. PGNiG Superliga / 27. Liga Mistrzów.
Dima Zhitnikov - 42 - 27 / 22.
Michał Daszek - 32 - 22 / 10.
Kosuke Yasuhira - 21 - 18 / 3.
Torus Wybrzeże Gdańsk - Orlen Wisła Płock 24:32 (11:15)
Orlen Wisła Płock: Witkowski 2/5 - 29%, Jastrzębski 6/19 w tym 2/3k - 24% – Daszek 1, Lućin 7, Piroch 1, Yasuhira 2, Serdio 3, Susnja, Michałowicz, Komarzewski 5, Krajewski, Perez, Terzić, Dawydzik 6, Mihić 3, Kosorotov 4.
Przebieg zawodów: 0:1, 1:1, 1:2 [5MIN] 1:3, 1:4, 1:5, 1:6, 2:6, 2:7 [10MIN] 3:7, 4:7, 4:8, 5:8 [15MIN] 6:8, 6:9, 7:9, 8:9, 8:10, 8:11 [20MIN] 8:12, 9:12, 9:13 [25MIN] 9:14, 10:14, 10:15, 11:15 [30MIN] - 12;15, 13:15, 13:16, 14:16, 14:17 [35MIN] 14:18, 15;18, 16:18, 16:19 [40MIN] 16:20, 17:20, 17:21, 18:21, 18:22, 19:22, 20:22 [45MIN] 20:23, 20:24, 20:25, 20:26 [50MIN] 21:26, 21:27, 21:28, 22:28, 22:29 [55MIN] 22:30, 23:30, 23:31, 24:31, 24:32 [60MIN].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
18.11 SL11, Orlen Wisła Płock - Azoty Puławy, 18.15
24.11 LM7, Dynamo Bukareszt - Orlen Wisła Płock, 18.45
27.11 SL12, Arged Ostrowia Ostrów Wlkp. - Orlen Wisła Płock, 17.00
Michał Kublik