Orlen Wisła Płock w trzech pierwszych meczach Ligi Mistrzów nie zdobyła ani jednego punktu, z Montpellier po porażce 28:30 płoccy szczypiorniści wracają na tarczy. Jak na razie jest to bolesne zderzenie z rzeczywistością ligo mistrzowską nie tylko dla trenerów i zawodników, ale także dla kibiców.
To, co udało się w ostatniej serii Orlen Superligi Wiśle z Wybrzeżem Gdańsk, kiedy bez celnego rzutu i zdobycia bramki przez 12. min wygrała mecz, nie miało szans powodzenia z Montpellier. Tym razem 9. min przestoju spowodowała utratę trzybramkowego prowadzenia, do tego słaba gra bramkarzy, w odróżnieniu od meczu z Wybrzeżem i porażka na wyjeździe w Montpellier stała się faktem.
Mecz otworzył skutecznie Lovro Mihić, który w pierwszej połowie zrobił wszystko, co do niego należało, 100% skuteczności i 6. zdobytych bramek. Gra była wyrównana, a od wyjścia na prowadzenie 6:5 Wisła nie oddała go do końca pierwszej połowy. Dobra gra bloku obronnego skutecznie wybijała z rytmu Francuzów. Jeden obroniony rzut karny przez Marcela Jastrzębskiego i dwie skuteczne interwencje to trochę mało, ale na pierwszą połowę wystarczyło. Dużo dobrego dawała gra Tin Lucina, który wykorzystał dwa rzutu karne i przede wszystkim był skuteczny w rzutach z drugiej linii. Mankament nr 1 to beznadziejna gra w przewagach. W całym meczu ani razu jej Wisła nie wykorzystała! Bardzo statyczny Niko Mindegia podczas gry w tym elemencie, jego brak szybkości i dynamiki rozgrywania akcji powodował, że Montpellier nie miało kłopotów z rozbijaniem ataków Wisły. Przy tym wyrzucaliśmy sami sobie piłkę poza boisko. Nie trafiali do bramki rywali Michał Daszek, Mindegia czy Dima Zhitnikov. Koniec końców w pierwszej połowie udało się Wiślakom dowieźć prowadzenie do końca 15:14.
Drugą połowę zaczął Gergo Fazekas od zgubienia piłki i po tej stracie gospodarze wyrównali na 15:15. Fazekas po chwili się zrehabilitował i z drugiej linii zdobył piękną bramkę, dając prowadzenie Wiśle 17:15. W kolejnej akcji nastąpił jeden z istotnych momentów meczu. bezpośrednią czerwoną kartkę za uderzenie w twarz Valentina Porte otrzymał Lucin. Dla gości oznaczało to poważne osłabienie, którego pewnie potrzebowałby Wisła w ostatnich minutach pojedynku. Dalsze wydarzenia na parkiecie przynosiły zmiany bieżącego wyniku, prowadzili na zmianę Wiślacy 18:16 i Francuzi 19:18. Dobre wejście zaliczył Tomas Piroch, których rzucił trzy bramki z rzędu 19:19, 20:20 i 21:21. Potężne i precyzyjne uderzenie Miha Zarabeca pozwoliło płocczanom wyjść ponownie na prowadzenie 22:21. Dużo zamieszania w szeregach obronnych Wisły siał Egipcjanin Hesham, który dobył 9. bramek. Jeden z time outów trener Wisły Xavi Sabate niemal w całości poświęcił tylko jemu i zwróceniu uwagi zawodnikom, co mają robić. To przyniosło efekt i został skutecznie wyłączony na lewej połówce zawodnik z nr. 15 na koszulce. W 50 min i 40 sek. Nafciarze objęli prowadzenie 27:25 po rzucie Zarabeca. To, co wydarzyło się w ostatnich 10. min, żywo przypominało spotkanie Superligowe z Wybrzeżem Gdańsk. Wstąpiła w Wisłę niemoc rzutowa, wybroniony Daszek, Piroch i Fazekas gubią piłkę, Przemek Krajewski dwa razy obija poprzeczkę bramki Desbonneta, co z tego, że w tym czasie doskonale interweniuje dwukrotnie w bramce Jastrzębski, Francuzi dziękują za podaną im rękę i wychodzą na prowadzenie 28:27 i po chwili na 29:27. Blisko 10. minut kibice Wisły czekali na 28. bramkę, zdobył ją z rzutu karnego Zarabec, ustalając wynik meczu na 28:30. Po wykonanym rzucie z 7. metra ze złością środkowy Nafciarzy machnął ręką, zdając sobie sprawę, że drużyna ponownie zawaliła i straciła punkty w Lidze Mistrzów. Zupełnie zawiódł Mirko Alilović, żadnej piłki obronionej 0/11, Jastrzębski zagrał ostatnie dziesięć minut i dołożył do trzech z pierwszej dwie z drugiej połowy obrony, to za mało jak na tak wyrównane rozgrywki najlepszych drużyn w Europie.
Sztab i zawodnicy mają sporo do przemyśleń. Trzy mecze i trzy porażki dają do myślenia i wyciągania wniosków.
Montpellier HB - Orlen Wisła Płock 30:28 (14:15)
Orlen Wisła Płock: Alilović 0/11 0%, Jastrzębski 5/23 22% – Daszek 1, Zarabec 6, Lucin 4, Piroch 3, Serdio 1, Susnja, Fazekas 3, Krajewski 4, Terzić, Dawydzik, Mihić 6, Mindegia, Zhitnikov.
Przebieg zawodów: 0:1, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 3:4 [10 min] 3:5, 4:5, 5:5, 5:6, 5:7 [15 min] 6:7, 6:8, 7:8, 8:9, 8:10, 9:10 [20 min] 9:11, 10:11, 10:12, 11:12 [25 min] 12:13, 13:13, 13:14, 14:14, 14:15 [30 min] - 15:15, 15:16, 15:17, 16:17, 16:18, 17:18 [35 min] 18:18, 19:18, 19:19, 20:19, 20:20, 21:20, 21:21 [40 min] 21:22, 21:23, 22:23, 22:24 [45 min] 22:25, 23:25, 23:26, 24:26 [50 min] 25:26, 25:27, 26:27, 27:27 [55 min] 28:27, 29:27, 30:27, 28:30 [60 min].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
01.10 SL-7 Gwardia Opole - Orlen Wisła Płock godz. 16:00
04.10 SL-8 Orlen Wisła Płock - Energa MKS Kalisz godz. 18:00
12.10 LM-4 Orlen Wisła Płock - SC Magdeburg godz. 20:45
16.10 SL-9 MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock godz. 18:00
19.10 LM-5 Telekom Veszprem - Orlen Wisła Płock godz. 18:45
22.10 SL-10 Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze godz. 15:00
26.10 LM-6 Orlen Wisła Płock - Celje Pivovarna Lasko godz. 20:45
Michał Kublik
Reklama