Rozmowa z Krzyśkiem z zespołu Schrottersburg tuż po koncercie w Rock 69. (recenzja koncertu)
radiomixx.pl: Jak wrażenia po koncercie?
Trix: Bardzo, bardzo spoko. Bardzo pozytywnie. Ekstra się grało. Fajnie, że ludzie dopisali i przyszli w takiej ilości. Ogólnie same plusy.
radiomixx.pl: Nowy materiał – jak się czujesz po zagraniu koncertu?
Trix: Część kawałków pierwszy raz graliśmy dzisiaj na żywo i zajebiście poszły. Ale były takie dwa momenty, dwa kawałki, gdzie nie do końca się coś zazębiło, ale to z chłopakami porozmawiamy później i znajdziemy winnego. To taki żart oczywiście.
radiomixx.pl: Po tak długiej przerwie, fajnie było wrócić na scenę?
Trix: Zajebiście. Naprawdę bardzo fajnie. Jednak granie w próbowni czy w studiu to coś innego niż granie na koncercie, kiedy jest naprawdę spoko nagłośnienie, kiedy są ludzie, kiedy czuć tę interakcję z publiką, kiedy czuć, że oni wchłaniają te dźwięki.
Schrottersburg 2020: Triku, Majzner, Szkielo. Fot: Among Schratches
radiomixx.pl: Schröttersburg wrócił na scenę z nowym perkusistą.
Trix: Tak, z nowym perkusistą. Na pewno 'Szkiela" wszyscy w Płocku znają i kochają. Chyba to jest jego kolejna kapela, którą można zaliczyć do tych 90% innych płockich w których występował albo występuje obecnie.
radiomixx.pl: Po „Melancholii” – ostatnim waszym wydawnictwie – rozumiem, że ten materiał będzie czekał na wydanie.
Trix: Na razie musimy go nagrać, żeby go wydać, więc planujemy na jesieni wejść właśnie do studia i ten dzisiejszy materiał, tak, jak on był prezentowany – od pierwszego do ostatniego kawałka – w takiej formie chcemy zarejestrować w studiu.
radiomixx.pl: Fajnie też, że troszeczkę eksperymentujecie z instrumentarium.
Trix: Teraz trochę urozmaiciliśmy nasze instrumentarium o looper, jest też rozszerzony o klawisz. Staramy się o ewoluować z każda kolejną płytą coś nowego wprowadzać do instrumentarium i chcemy, by z płyty na płytę było słychać, że jest jakiś progres, jakiś nowy zamysł.
radiomixx.pl: Dużo było dzisiaj wyczuwalnej energii z waszej strony na scenie. Czy to wynika z tego, że ten materiał was tak pobudził, czy miejsce, jakim jest Rock’ 69, czy to, że wróciliście na scenę po tak długim czasie, czy tak duża ilość ludzi? Czy może wszystko naraz?
Trix: Chyba tak. Ciężko się do tego wszystkiego odnieść, bo jak stoisz na scenie to zupełnie inaczej to wszystko odczuwasz niż jak stoisz wśród publiczności. Ale wychodzimy z założenia, że tylko to, co jest autentyczne, to co jest prawdziwe i to, co naprawdę drzemie w nas jest godne zaprezentowania tego publiczności i na pewno jeśli gramy przed publicznością, to publiczność też widzi to, że nas to interesuje, cieszy i bawi.
Krzysiek, Schrottersburg. Rock 69, 7.08.2020
radiomixx.pl: Chciałem zapytać cię o koszulkę, którą masz na sobie. To jest taki manifest? „Mariusz Zalewski”, data urodzenia i śmierci?
Trix: Bardziej to hołd niż manifest dla Mariana. Dlatego napisałem Mariusz Zalewski, bo to nie był mój kumpel. Ja jestem 1983 rocznik. Można powiedzieć, że Mariusz Zalewski zakończył swoje życie w 1993 roku. Ale to osoba, która bardzo wpłynęła na mnie w okresie dojrzewania i była to osoba, z którą przez dużą część swojego życia się utożsamiałem, jeśli chodzi o część i sferę liryczną. W taki sposób chciałem przypomnieć jego sylwetkę i w taki sposób oddać mu hołd i podziękować, że taka osoba w naszym mieście kiedyś się pojawiła, występowała, grała i pisała.
radiomixx.pl: Najbliższa przyszłość Schröttersburg?
Trix: Za tydzień gramy koncert we Wrocławiu, a na jesieni – październik lub listopad – planujemy wejść do studia. Teraz jeszcze doszlifować ten materiał, wejść do studia, nagrać go, żeby jeszcze w tym roku się ukazał. Mi się wydaje, że ta muzyka jest taka adekwatna do jesienno-zimowej pory roku.