W niedzielne popołudnie na stadionie przy Łukasiewicza 34 Wisła Płock podejmować będzie drużynę Lecha Poznań. Od ostatniego meczu Nafciarzy minie ponad 2 tygodnie, natomiast Kolejorz grał w miniony czwartek. Czy dłuższy czas na treningi i odpoczynek zaowocuje zdobyciem kompletu punktów w starciu ze zmęczonym rywalem?
Do Płocka przyjedzie zespół, który w tym sezonie jako jedyny z polskiej ligi brał udział w fazie grupowej europejskich pucharów. Jednak przygoda z Ligą Europy Lechowi wyszła co najwyżej średnio. Na 6 meczów wygrali tylko jeden, przegrywając pozostałe. Z pewnością nie można im odebrać cennego doświadczenia zdobytego w meczach z rywalami z wysokiej półki.
W PKO BP Ekstraklasie Lechici zajmują 10 miejsce, mając tyle samo punktów co Wisła Płock (19). Ostatnie tygodnie były ciężkie dla kibiców z Poznania. Ich zespół nie potrafi wygrać w lidze od 5 spotkań. Komplet punktów uzyskali 6 grudnia w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała (4-0). Od tego czasu remisowali ze Stalą Mielec (1-1), ulegali Pogoni Szczecin (0-4) i Wiśle Kraków (1-0) i nie potrafili zdobyć więcej niż jednego punktu w meczach z Górnikiem Zabrze (1-1) i, ostatnio, z Zagłębiem Lubin (0-0).
Mimo wszystko Lech Poznań nie jest zespołem, który można lekceważyć. To jeden z lepszych zespołów Ekstraklasy, mający w swoim składzie naprawdę ciekawe nazwiska i obiecującą młodzież. Wydaje się, że największym osłabieniem Poznaniaków jest przejście Jakuba Modera do Brighton & Hove Albion F.C. (za 11 mln euro - rekord polskiej ligi). Jednak trener Dariusz Żuraw wciąż ma wiele do zaoferowania. Piłkarze z Płocka szczególnie powinni uważać na snajpera rywali - Mikaela Ishaka. Szwed w tym sezonie 7-krotnie umieszczał piłkę w siatce przeciwników.
W niedzielę Lech zmierzy się w Płocku zaledwie po 3 dniach od poprzedniego spotkania. Grali wtedy w ⅛ Pucharu Polski z Radomiakiem Radom. Przez 120 min meczu i dogrywki nie można było wyłonić zwycięzcy, a o awansie Poznaniaków zadecydował konkurs rzutów karnych. Można przypuszczać, że w niedzielę Wisła będzie się mierzyć z zespołem odczuwającym jeszcze zmęczenie po ostatnim meczu.
Czy po ponad 2 tygodniach od meczu z Zagłębiem Nafciarze będą w stanie wyszarpać punkty zmęczonemu Lechowi? - fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Wisła Płock podejdzie do spotkania z Lechem Poznań po dłuższej przerwie od oficjalnej gry. W miniony poniedziałek miał się odbyć mecz Stali Mielec z Nafciarzami, jednak ze względu na opady śniegu i zły stan boiska rozgrywki odwołano. Czy dłuższy czas na odpoczynek i regenerację będzie atutem w spotkaniu z Kolejorzem? Czy jednak ta sytuacja, po 3 zwycięstwach z rzędu, wybije z rytmu piłkarzy Radosława Sobolewskiego?
Wisła Płock z Lechem wygrała ostatnio w lipcu 2017 roku (1-0, po bramce Dominika Furmana), od tego momentu w starciu między tymi drużynami 5-krotnie zwyciężali Poznaniacy, a 2-krotnie zespoły dzieliły się punktami. Poprzednie spotkanie miało miejsce w sierpniu 2020 roku, kiedy Nafciarze na wyjeździe zremisowali z ekipą z Poznania 2-2 (bramki Mateusza Szwocha i Patryka Tuszyńskiego).
Lech Poznań ma naprawdę dużo jakości i jest to bardzo groźny zespół. Mamy swój plan na ten mecz. Musimy być absolutnie zdeterminowani i skoncentrowani, aby ten mecz rozegrać jak najlepiej i uzyskać korzystny wynik - powiedział na przedmeczowej konferencji trener Radosław Sobolewski.
Mecz Wisły Płock z Lechem Poznań odbędzie się w niedzielę, 14. lutego o godzinie 15:00. Mecz transmitowany będzie na Canal + Sport.
Nafciarz 94
fot. tytułowe Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Po każdej kolejce wybierzcie 3. Waszym zdaniem najlepszych zawodników Wisły Płock. Link do oddania głosu na TT: #NafciarzSezonu
wyniki po 15 kolejkach
1. Krzysztof Kamiński - 16 pkt
Mateusz Szwoch - 16 pkt
3. Damian Rasak - 12 pkt
Krzysztof Kisiel. Mistrz!
Zamów już dziś!
Sprzedaż wysyłkowa: https://rmixx.pl/sklep.html
Sklepy stacjonarne w Płocku: Dagna, Jachowicza 49 i PG Sport Arena (Orlen Arena).
Sklep Sportowy DAGNA PG SPORT ARENA