Ostatnie spotkanie tych drużyn było wyjątkowe dla obu zespołów. Wisła Płock wygrała wtedy swój pierwszy wyjazdowy mecz, a w Warcie Poznań debiutował nowy trener. Obecnie oba zespoły w zasadzie już o nic nie walczą, co nie oznacza, że na boisku będą nudy. Co na temat swoich występów oraz najbliższego rywala powiedział nam wychowanek Wisły Płock, Aleksander Pawlak?
Radiomixx: Czy to dla ciebie jest zaskoczenie, nobilitacja, a może nałożenie presji - twoja postać jest na wszystkich plakatach promujących mecz Wisły Płock z Wartą Poznań. Gdzie się nie obejrzysz jest Aleksander Pawlak zapraszający na spotkanie w najbliższą sobotę na stadion im. Kazimierza Górskiego na Ł34.
Aleksander Pawlak: To nie jest presja czy stres. To wynagrodzenie mojej pracy. Ciężko pracowałem, żeby pojawić się po raz pierwszy na takim plakacie. To jest ogromna motywacja, szczególnie, że jestem wychowankiem. Trzeba pracować dalej i się z tego cieszyć.
Radiomixx: Jak siebie zobaczyłeś na plakacie to co pomyślałeś?
Aleksander Pawlak: Żeby "sodówka" nie uderzyła do głowy (śmiech).
O RYWALU:
Już po kilkunastu kolejkach obecnych rozgrywek można było obawiać się, że Warta Poznań nie sprosta swojemu drugiemu sezonowi, który przez wielu jest określany jako ten najtrudniejszy dla beniaminków. W 13-stu meczach Warciarze wygrali zaledwie raz, a w związku z tym ze swoim stanowiskiem pożegnał się Piotr Tworek. Zarząd wielkopolskiego klubu zaryzykował wtedy zatrudniając bardzo młodego szkoleniowca z drugoligowych Wigier Suwałki. Dawid Szulczek ma obecnie 32 lata i jest najmłodszym szkoleniowcem naszej ligi. Ba! W kadrze ma zawodników, którzy liczą sobie więcej wiosen od niego. Jednak ryzyko się opłaciło. Warta Szulczka w 31 spotkaniach potrafiła 9 razy wygrać (np. z Legią w Warszawie) i tyle samo razy podzielić się punktami. W związku z tym z dorobkiem 36 punktów zajmują obecnie 11. miejsce w tabeli, a w Poznaniu nikt już nie drży o utrzymanie.
Warta Poznań częściej strzela bramki w drugich połowach swoich meczów - na 30 wszystkich goli aż 20 padło w drugich odsłonach. Co więcej, kiedy Zieloni pierwsi zdobywają bramkę to jeszcze nigdy w tych rozgrywkach takiego spotkania nie przegrali. Z drugiej strony im też ciężko odwrócić wynik - tylko raz wygrali kiedy musieli gonić wynik (a na 16 takich meczów aż 13 ostatecznie przegrali). Sporo, bo 40% ich bramek padło po stałych fragmentach gry. Zdecydowanie najlepszym strzelcem Warty Poznań jest Adam Zreľák. Słowak trafiał do tej pory 9-krotnie. Żaden jego kolega z zespołu nie uzyskał do tej pory więcej niż 3 bramek.
Radiomixx: Cztery razy już wychodziłeś w pierwszej jedenastce Wisły Płock. Na to się pracuje.
Aleksander Pawlak: Bardzo ciężko się pracuje. Praca u trenera Pavola Staňo to jest, że tak powiem "Premier League". Stomil Olsztyn mi nie wyszedł za bardzo, mało grałem. Przyszedłem tutaj do drugiego zespołu w styczniu. Mój zamiar był taki, żeby się odbudować i myślę, że te treningi przyniosły bardzo dobry efekt. Bardzo ciężko pracuję, czasem nawet po trzy razy dziennie. Ta praca zaowocowała i staram się nie stracić miejsca w pierwszym składzie.
Radiomixx: Jak wspominasz te mecze, które zagrałeś w wyjściowej jedenastce?
Aleksander Pawlak: Bardzo dobrze. W pierwszym meczu z Pogonią Szczecin najważniejsze było nie zestresować się, pokazać 100% umiejętności. Wyjść i pokazać, że to miejsce mi się należy i nie jest to z przypadku, tylko z tej ciężkiej pracy. Te cztery mecze oceniam na "dobre".
Radiomixx: Przejdźmy teraz do meczu, który zapowiadasz z plakatów i na niego zapraszasz, czyli z Wartą Poznań. Jaki to będzie mecz twoim zdaniem?
Aleksander Pawlak: Na pewno nie będzie łatwy, bo Warta będzie grała o komplet punktów, tak jak my. Zmieniła się pogoda, więc będzie ciężko. Trzeba się przygotować mentalnie na ten mecz i konsekwentnie grać. Miejmy nadzieje, że zgarniemy 3 punkty, bo to jest najważniejsze.
W poprzednim starciu tych ekip Wisła Płock zanotowała swoje pierwsze zwycięstwo wyjazdowe w tym sezonie. Nafciarze potrzebowali na to aż 8 meczów. Tego samego dnia w roli szkoleniowca debiutował najmłodszy trener Ekstraklasy - Dawid Szulczek / fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Radiomixx: Jak zrobić, żeby z Wartą być na "0" z tylu, a jedną lub więcej strzelić i wygrać to spotkanie?
Aleksander Pawlak: Będziemy musieli wykorzystywać swoje sytuacje pod bramką Warty. Będziemy musieli grać konsekwentnie i cierpliwie. Warta gra dobrze z kontrataków i będziemy musieli bacznie na to uważać. My z kontry jesteśmy dobrzy, więc będziemy musieli w 100% swoje sytuacje wykorzystywać.
Radiomixx: Co z defensywą?
Aleksander Pawlak: Powiem krótko - na zero z tylu.
Radiomixx: W meczu z Termaliką nie grał najlepszy strzelec Wisły - Sekulski. Jego brak był widoczny. Nie było tego zęba, ognia ze strony Wisły. Jak to będzie z Wartą - czy Łukasz zagra? Wiesz jak to będzie wyglądało?
Aleksander Pawlak: Nie ukrywam, że ciężko mi powiedzieć. Sekul miał drobny uraz i nie wiem czy jest w 100% gotowy do gry. Dwa razy już trenował, więc mam nadzieję, że wystąpi w tym meczu. Jego dyspozycja w polu karnym przeciwnika jest nam bardzo potrzebna. Miejmy nadzieję, że wróci w jeszcze lepszej dyspozycji. Życzę mu, żeby został królem strzelców Ekstraklasy.
O WIŚLE:
Najbliższy mecz będzie dopiero czwartym starciem Wisły z Wartą Poznań na szczeblach Ekstraklasy. W poprzednim sezonie dwukrotnie górą byli Zieloni, ale w listopadzie zeszłego roku wygrali Nafciarze. Zwycięskie gole zdobywali wtedy Radosław Cielemęcki oraz Łukasz Sekulski. Ten ostatni jest najlepszym strzelcem drużyny i jednym z lepszych napastników całej ligi - zdobył już 13 goli. To właśnie Sekulskiego najbardziej brakowało w meczu tydzień temu. Po dość bezbarwnym widowisku Wisła przegrała wtedy na wyjeździe z walczącą o utrzymanie Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Gwarantujące grę w eliminacjach do europejskich pucharów miejsce czwarte Nafciarzom już "nie grozi", ponieważ strata do Lechii Gdańsk wynosi już 8 punktów. Nie oznacza to jednak, że w ostatnich trzech meczach sezonu niebiesko-biało-niebiescy będą grać o nic. Przecież lepiej zakończyć rozgrywki na miejscu szóstym, niż przykładowo dziewiątym. Opłaci się to zarówno pod względem wizerunkowym, jak i finansowym.
Radiomixx: Jak wyglądał mikrocykl przed meczem z Wartą?
Aleksander Pawlak: Nie był to długi mikrocykl w tygodniu. Ostatnio sobie mocniej popracowaliśmy, wczoraj zeszliśmy z obciążeń - trochę gier i zabaw, tworzących fajną atmosferę. Przygotowujemy się już od dzisiaj na 100% taktycznie do meczu z Wartą.
Radiomixx: Czy jakieś specjalne rozegrania stałych fragmentów gry szykujecie na Wartę czy pozostaniecie przy tych, które macie przygotowane?
Aleksander Pawlak: Myślę, że my bazujemy na stałych fragmentach. Mamy przygotowane je wcześniej, więc zostaniemy przy nich i mam nadzieję, że uda się strzelić bramkę.
Radiomixx: Myślisz, że wyjdziesz w pierwszej jedenastce? Rozmawiałeś o tym z trenerem?
Aleksander Pawlak: Nie rozmawiałem jeszcze o tym z trenerem, ale tak jak mówiłem wcześniej, że nie zamierzam oddawać miejsca w pierwszej jedenastce. Walczyłem o to bardzo ciężko, więc miejmy nadzieje, że na ten mecz wyjdę. Oczywiście jest to ostatecznie decyzja trenera i nie będę jej podważać.
Nafciarze zmierzą się z Wartą Poznań już jutro, 7 maja o godzinie 15:00. Do zobaczenia na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku!
fot. tytułowe Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Tabela Nafciarza Sezonu po 31. kolejce Ekstraklasy:
1. Krzysztof Kamiński 28 pkt
2. Damian Warchoł 18 pkt
2. Rafał Wolski 18 pkt
2. Łukasz Sekulski 18 pkt