Serii 4 porażek z rzędu Wisła Płock nie miała od 2017 roku. Przeciwko Koronie Kielce Nafciarze wygrali 4 z ostatnich 5-ciu spotkań. Jednak Wiślacy przegrali ostatnio z dwiema ekipami ze strefy spadkowej - Lechią Gdańsk i Miedzią Legnica. Czy w sobotę uda im się wygrać z trzecią z drużyn z dołu tabeli? Co na ten temat powiedziałam nam pomocnik Wisły Płock, Filip Lesniak?
Ten mecz z Pogonią Szczecin mógł zakończyć się remisem, ale w ostatniej minucie straciliście bramkę i przegraliście 4 mecz z rzędu w rundzie rewanżowej. Jak na razie Wisła ma najsłabsze liczby jeśli chodzi o ten okres po otwarciu rundy rewanżowej? Co się dzieje?
Filip Lesniak: Czasami tak w piłce bywa. W każdym meczu mogliśmy punktować, ale zawsze przegrywaliśmy o jedna bramkę. W każdym spotkaniu czegoś zabrakło, w ostatnim straciliśmy gola w ostatniej minucie i to boli najbardziej. Przed nami kolejny mecz i musimy się przełamać. Jak wygramy jeden mecz to będzie lepiej.
Jak wygląda atmosfera w szatni? Zwycięstwa budują, a porażki...?
- Porażki zawsze bolą. Przegraliśmy 4 mecze i atmosfera nie jest najlepsza, bo nikt nie jest z tego zadowolony. Mocno pracujemy na treningach. Teraz mamy 4 mecze w przeciągu 2 tygodni i ta tabela może wyglądać zupełnie inaczej. W sobotę jedziemy na mecz z nastawieniem, że chcemy wygrać i zdobyć 3 punkty.
Warto byłoby się przełamać. Najbliższe spotkanie zagracie z Koroną Kielce, która jest przedostatnia w tabeli i nie będzie to łatwe spotkanie. Mecze z Koroną nigdy Wiśle tak do końca nie leżały.
- W Ekstraklasie nie ma łatwych meczów. Korona ostatnio przegrała 5:1 i atmosfera u nich nie jest najlepsza, ale potrzebuje punktów, bo grają o utrzymanie. My musimy piąć się do góry i po 4 porażkach potrzebujemy 3 punktów, żeby się odbić.
Jak się przygląda grze Wisły i tym porażkom to są one nieznaczne, ale są to stracone punkty. Czy czujecie w sobie sportową złość, żeby w końcu przełamaą tę niemoc?
- Oczywiście, że tak. Z Pogonią mieliśmy sytuacje do strzelenia bramki i ten mecz mogliśmy wygrać. Zabrakło ostatniego podania albo trochę szczęścia. Jak będziemy mocno pracować to uda nam się przełamać i będzie lepiej.
Jak rozmawiacie w szatni to na pewno złość jest z wyników, których nie ma. Czy wy sami siebie napędzacie do kolejnego meczu, żeby pokazać swoja jakość i pokazać, że Wisła potrafi punktować i wygrywać?
- Tak. Jak powiedziałem, teraz musimy wszyscy podnieść głowy do góry. Zaraz kolejny mecz, potem w środę mecz z Wartą, a w poniedziałek kolejny. Nie możemy się oglądać do tyłu, tylko patrzeć do przodu i wygrywać mecze.
Z jednej strony jesteście sportowcami, a z drugiej strony jesteście zawodowymi piłkarzami, czyli też powinniście brać odpowiedzialność za to co dzieje sie na boisku i walczyć do końca i zdeterminować się do tego, żeby w końcu wygrać.
- Tak, my jesteśmy na boisku i musimy wszyscy robić wszystko, żeby te punkty były.
Statystyki przedmeczowe:
Wisła Płock zakontraktowała ostatnio nowego środkowego pomocnika. Czy 27-letni Martin Hašek zadebiutuje w najbliższym meczu?
Starcie Korony Kielce z Wisłą Płock odbędzie się w sobotę, 4 marca o godzinie 17:30.
zdjęcia: Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94
Tabela Nafciarza Sezonu po 20. kolejce Ekstraklasy:
1. Wolski 23 pkt
2. Furman 21 pkt
3. Davo 17 pkt