W piątkowy wieczór płoccy kibice byli świadkami pierwszej części Derbów Mazowsza. Wisła podejmowała na własnym stadionie Legię Warszawa. Oba zespoły walczą o najwyższe lokaty, ale kto był górą po tym emocjonującym meczu?
Tylko jedna zmiana w wyjściowym składzie Wisły Płock na mecz derbowy w porównaniu do poprzedniego starcia przeciwko Jagiellonii Białystok. Mateusz Lewandowski wystąpił od pierwszej minuty jako snajper, zastępując Łukasza Sekulskiego, który zasiadł na ławce. Legioniści wyszli na to spotkanie praktycznie najlepszym składem, chociaż kontuzjowanego Rafała Augustyniaka zastąpił Maik Nawrocki. Dla niektórych zawodników Wisły był to mecz wyjątkowy. Jakub Rzeźniczak, Dominik Furman, Rafał Wolski, Mateusz Szwoch czy Damian Warchoł byli przecież w przeszłości piłkarzami Legii.
Przed samym meczem odbyła się krótka uroczystość, w której statuetkę z rąk prezydenta miasta, Andrzeja Nowakowskiego, i prezesa Wisły, Tomasza Marca, otrzymał Jerzy Kraska, czyli złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Monachium. Wychowanek Masovii Płock osiągnął ten sukces równo 50 lat temu.
Pierwsze minuty to dużo szybkiej gry głównie w środku boiska. Do interwencji zmuszony został Krzysztof Kamiński w 9. minucie. Płocki bramkarz ponownie musiał popracować w 11. minucie. Wyłapał wtedy główkę Patryka Sokołowskiego. Kolejne minuty to coraz lepsza gra Legii - Nafciarze mieli trudności z opuszczeniem własnej połowy. W ich szeregach było zbyt dużo nerwowości. Pierwsza konkretna sytuacja dla Wisły miała miejsce w 18. minucie. Wtedy Anton Kryvotsyuk dobrze rozpoczął akcję podaniem do Martina Šulka. Ten zgrał w pole karne, ale Lewandowski minimalnie ponad poprzeczką. W 21. minucie ponownie piłkę otrzymał Lewy, ale źle przyjął, a potem niecelnie strzelił. W 24. minucie uderzeniem z dystansu próbował zaskoczyć Carlitos, ale czujny był w bramce Kamiński. Po chwili z podobnej odległości, ale po drugiej stronie boiska huknął Šulek. Niestety centymetry ponad poprzeczką. Blisko 30. minuty zagotowało się między zawodnikami obu zespołów. Poskutkowało to żółtkami dla Josué i Szwocha. W 38. minucie pierwszy rzut rożny dla Nafciarzy - Wojskowi do tej pory mieli ich aż 6. Ostatecznie po wyrównanej pierwszej połowie po "0" po obu stronach.
Bez zmian wyszła Wisła na drugą połowę spotkania. W 51. minucie próbował strzelać Josué, ale bardzo niecelnie. W 55. minucie główkował Paweł Wszołek, ale obok bramki. Wypełniony do ponad 4200 miejsc stadion eksplodował po minucie, bowiem w 56. minucie bramkę głową zdobył Lewandowski. Asystował mu Wolski. W 60. minucie pierwsze zmiany trenera Pavola Staňo. Za Damiana Rasaka i Lewego weszli Sekulski i Aleksander Pawlak. Nafciarze nie za długo cieszyli się z prowadzenia, bo w 62. minucie Šulek faulując Filipa Mladenovicia sprokurował rzut karny. Blisko obrony był Kamyk, ale Josué doprowadził do wyrównania. W 64. minucie kolejny strzał Legionistów, ale bez problemów poradził sobie płocki golkiper. W 71. minucie zaliczył on chyba swoją interwencję życia. Wybronił na linii strzał Carlitosa po świetnym dośrodkowaniu. Uratował Kamiński zespół przed stratą bramki. Opłaciło się to, bo w 73. minucie Rafał Wolski ruszył z kontrą. Podał do kolegi z zespołu, a Sekulski pokonał Kacpra Tobiasza - Wisła prowadziła 2:1. Od tego momentu bardziej ofensywnie ruszyli Wojskowi. Po chwili kolejne rotacje. Weszli Filip Lesniak i Warchoł, którzy zastąpili Davo i Szwocha. W 77. minucie z kontuzją murawę opuścił Šulek. Zastąpił go Igor Drapiński. W 82. minucie znowu gorąco było pod bramką Nafciarzy, ale tym razem Kamiński nie musiał interweniować. W 84. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego dwukrotnie głową uderzał Warchoł, ale dwa razy czujny w bramce był golkiper gości. Bardzo ostro zrobiło się w ostatnich minutach, co boleśnie odczuł Jakub Rzeźniczak. Kapitan Nafciarzy musiał opuścić boisko, a w doliczonych 5 minutach Wiślacy musieli bronić się w dziesięciu. Po bardzo emocjonującej końcówce Wisła Płock zwyciężyła w Derbach Mazowsza 2:1 po bramkach Mateusza Lewandowskiego i Łukasza Sekulskiego.
Na pierwszych Derbach Mazowsza stadion w Płocku zgromadził ponad 4200 widzów /fot. Sebastian Wiciński /Wisła Płock S.A.
Dzisiaj mieliśmy mecz pełny emocji, mecz był otwarty i mogły wygrać obie drużyny. Każda miała swoje sytuacje, było widać jakość zawodników Legii. Myślę, że dobrze zareagowaliśmy po tych kilku minutach, gdzie Legia miała dobrze przygotowany plan na nas. Korygowaliśmy zadania, dostaliśmy się do meczu i myślę, że już byliśmy groźni. Trzeba przyznać, że z mojej perspektywy był to ciekawy mecz, może takie szachy na początku. Potem i jedna, i druga drużyna kreowały sytuacje albo sytuacje, które mogły być bardzo fajne. Byliśmy dobrzy w kontrataku. Jakość tych ostatnich podań troszeczkę nie wychodziła. Legia po dośrodkowaniach też była bardzo groźna, tak że cieszyć się z tych trzech punktów - myślę, że to jest teraz najważniejsze - skomentował na pomeczowej konferencji trener Wisły, Pavol Staňo.
Byliśmy świadkami bardzo ciekawego i gorącego meczu - zwłaszcza w drugiej połowie. Legioniści są liderem, jeśli chodzi o żółte kartki, co udowodnili również dzisiaj. Ukarani byli 4-krotnie, chociaż sędzia Krzysztof Jakubik mógł ich pokazać więcej. Był to pierwszy mecz od 18 września, w którym w ekipie Nafciarzy wystąpił młodzieżowiec - a nawet dwóch! Aleksander Pawlak i Igor Drapiński dali Wiśle do statystyk w sumie 41 minut w klasyfikacji młodzieżowca. Cieszy też przełamanie Sekula, który zdobył pierwszego gola od 11 meczów. Wisła Płock wygrywając z Wojskowymi, awansowała na drugie miejsce w tabeli, ale po ochłonięciu z emocji trzeba zadać sobie pytanie: co z Rzeźnikiem i Šulkiem? Obaj opuszczali boisko z groźnie wyglądającymi urazami. Oby ich absencja nie trwała zbyt długo - dobrze, że od kolejnych spotkań do kadry powróci Steve Kapuadi.
To nie koniec derbowych emocji, bo Wisła Płock po raz kolejny podejmować będzie Legię Warszawa w ramach 1/16 Pucharu Polski. To starcie odbędzie się już we wtorek, 18 października o godzinie 20:30.
Wisła Płock – Legia Warszawa (0:0)
1:0 – Mateusz Lewandowski 56’
1:1 – Josue (rzut karny) 62’
2:1 – Łukasz Sekulski 73’
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński, Adam Chrzanowski, Anton Krivotsyuk, Damian Rasak (59' Aleksander Pawlak), Dominik Furman, Rafał Wolski, Davo (74' Damian Warchoł), Mateusz Szwoch (74' Filip Lesniak), Mateusz Lewandowski (59' Łukasz Sekulski), Martin Sulek (79' Igor Drapiński), Jakub Rzeźniczak
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Mattias Johansson (82' Makana Baku), Artur Jędrzejczyk, Maik Nawrocki – Paweł Wszołek, Patryk Sokołowski (63' Bartosz Kapustka), Josue, Bartosz Slisz (90' Ernest Muci), Filip Mladenović – Carlitos, Maciej Rosołek (63' Blaz Kramer)
Żółte kartki: Szwoch, Lesniak – Josue, Rosołek, Baku, Mladenović
Sędzia: Krzysztof Jakubik
fot. tytułowa Sebastian Wiciński / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Głosujcie na Nafciarza Sezonu!
Nafciarz94.:
1. Rafał Wolski - mimo niemrawej pierwszej połowy zagrał świetny mecz. Potwierdzeniem są dwie asysty (w sumie ma ich już 5 - jest liderem Ekstraklasy).
2. Krzysztof Kamiński - potwierdził dzisiaj swoją klasę i zaliczył kilka bardzo udanych interwencji.
3. Adam Chrzanowski - bardzo solidny występ i ostoja w defensywie.