Po ponad miesiącu przerwy wróciły rozgrywki PKO BP Ekstraklasy. Trener Maciej Bartoszek w ostatnich wypowiedziach zwracał uwagę, że drużyna w 2022 roku chce poprawić przede wszystkim grę na wyjazdach. Czy w ramach 20. kolejki w spotkaniu z Radomiakiem Radom było widać progres? W pierwszej połowie niekoniecznie, ale druga odsłona mogła się już podobać. Cenny punkt zespół Nafciarzy okupił jednak czerwoną kartką swojego kapitana.
Jeśli chodzi o wyjściową jedenastkę to pauzującego za kartki Damiana Michalskiego zastąpił w środku obrony wypożyczony z włoskiego Pordenone Calcio Adam Chrzanowski. Od pierwszej minuty w środku pola wystąpił Dominik Furman, a młodzieżowcem w tym spotkaniu był Radosław Cielemęcki. Ze względu na kontuzje zawodników środka pola (głównie Filipe Nascimento) spory problem miał trener Radomiaka. Dariusz Banasik ostatecznie poradził sobie i "załatał" wyrwę w formacji środkowych pomocników, a w wyjściowym składzie znalazło się dwóch piłkarzy z przeszłością w Wiśle Płock.
Gra w pierwszej połowie była podobna do jakości murawy na stadionie w Radomiu - pozostawiała sporo do życzenia. Oba zespoły zaliczały sporo strat i niecelnych podań. W 6. minucie do zaskakującej kontry wyszedł Luís Machado. Portugalczyk w sytuacji sam na sam chciał przelobować bramkarza, ale nie dał się zaskoczyć Krzysztof Kamiński. Już po chwili to Wisła Płock chciała stworzyć swoją sytuację, ale dośrodkowanie Jakuba Rzeźniczaka minimalnie minęło głowę kolegi z zespołu. W 14. minucie niecelnie podawał w środku pola Furman. Poważny błąd rywala chciał wykorzystać Leândro, ale jego mocne uderzenie sparował płocki bramkarz. W 28. minucie padła pierwsza bramka w tym meczu. Słabo spisującego się na prawej obronie (ale tylko w pierwszej połowie) Kristiána Vallo przegonił Dawid Abramowicz. Jego celną wrzutkę wykorzystał Raphael Rossi. Brazylijczyk strzałem głową pokonał Kamińskiego i zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie. Natomiast trzecią bramkę w tych rozgrywkach strzelił Damian Rasak, który w 31. minucie doprowadził do wyrównania. Wszystko zaczęło się od odzyskania piłki w środku pola przez Mateusza Szwocha. Następnie w pole karne wrzucał Rafał Wolski, a do siatki futbolówkę skierował Rasak, który pokazuje, że zainteresowanie jego osobą przez inne kluby nie jest przypadkowe. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił i piłkarze schodzili do szatni przy wyniku 1:1.
W drugiej połowie obaj trenerzy nie zdecydowali się na zmiany, ale zmienił się przebieg gry. Zespoły zaczęły grać śmielej i stwarzać sobie więcej sytuacji strzeleckich. W 51. minucie po podaniu z rzutu rożnego głową uderzał Karol Angielski. Najlepszy strzelec Radomiaka nie zdobył jednak gola, bowiem piłka uderzyła w słupek i trafiła wprost w ręce Kamińskiego. W kolejnych minutach uderzeniami z dystansu próbował zaskoczyć bramkarza rywali Szwoch, ale jego silne i precyzyjne strzały zdołał bronić Filip Majchrowicz. W 65. minucie przed szansą stanął Vallo, który uderzał na bramkę gospodarzy, ale ponownie bramkarz był czujny. W 72. minucie przyszedł czas na zmiany w obu drużynach. W płockim zespole na murawie pojawił się Filip Lesniak i młody Bartosz Zynek. Zastąpili bardzo przeciętnych dzisiaj Furmana i Cielemęckiego. W 75. minucie za faul żółtą kartkę zobaczył Wolski. Oznacza to, że ofensywny pomocnik będzie zmuszony pauzować w kolejnym meczu (przeciwko Piastowi) z powodu uzbieranych czterech takich kar. W 76. minucie po podaniu Zynka przed kapitalną sytuacją stanął właśnie Wolski, ale jego strzał w światło bramki został ostatecznie ofiarnie zablokowany przez obrońcę. Na ostatnie 10 minut na boisku pojawili się Jorginho i Patryk Tuszyński. Zastąpili zmęczonych Wolskiego i Łukasza Sekulskiego. W 88. minucie zaskoczyć bramkarza chciał Zynek, który strzelał z dalszej odległości. Jednak Majchrowicz po raz kolejny był czujny. W 89. minucie na boisko wszedł Dušan Lagator, a zastąpił strzelca bramki - Damiana Rasaka. Zmiana typowo defensywna. W ostatnich sekundach meczu groźną kontrę gospodarzy zatrzymał faulem Rzeźniczak. Kapitan Wisły Płock za tę interwencję obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić plac gry. To już dziesiąta kartka doświadczonego stopera i druga czerwona w tych rozgrywkach. Na ostatnie sekundy opaskę kapitańską przejął… młody Bartosz Zynek. Mimo sytuacji z obu stron w drugiej odsłonie nie padły bramki i mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 1:1.
Zawsze, rozpoczynając rozgrywki po dłuższej przerwie po okresach przygotowawczych, przed pierwszymi meczami zawsze jest wiele pytań i przede wszystkim trenerzy zawsze myślą, zastanawiają się, jak zespół wejdzie w rozgrywki, jak to będzie wyglądać, w jakiej dyspozycji jest dyspozycja, w porównaniu do przeciwnika na przykład. Dodatkowo przyjechaliśmy dziś na bardzo trudny teren, gdzie wiele zespołów nie było w stanie wygrać i traciło punkty. Oprócz przed tym spotkaniem tego mieliśmy swoje problemy, również personale, jeżeli chodzi o poszczególnych zawodników. To też jakby wiedzieliśmy, obawialiśmy się w pewnym sensie tego spotkania, tego, jak to będzie ostatecznie wyglądało. Najważniejsze jest to, że poza pierwszą połową, gdzie troszeczkę było zbyt dużo nerwowości w naszych poczynaniach, to w drugiej połowie już można powiedzieć, że byliśmy sobą. Była znacznie lepsza w naszym wykonaniu, ale nie potrafiliśmy udokumentować bramką. W pierwszej połowie Radomiak skrzętnie wykorzystywał nasze straty i stworzył kilka groźnych sytuacji, ale ostatecznie wynik remisowy jest sprawiedliwy, szanujemy ten punkt i cieszymy się z kolejnych punktów zdobytych na wyjeździe, bo do tej pory nie wychodziło nam to najlepiej - skomentował spotkanie na pomeczowej konferencji Maciej Bartoszek.
Jakub Rzeźniczak już drugi raz w tym sezonie wyleciał z boiska. Czerwoną kartkę zobaczył też w spotkaniu z Pogonią Szczecin w październiku / fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Pierwsza połowa meczu była w wykonaniu Wisły bardzo słaba. To gospodarze częściej tworzyli sobie sytuacje, a goście byli zaledwie asystami. Przebieg gry zmienił się w drugiej odsłonie. Trener Bartoszek musiał wpłynąć na zawodników w szatni, ponieważ zaczęli grać szybciej i pewniej. Drużyna zagrała bardzo przyzwoicie zarówno w defensywie jak i ofensywie. Kolejny słaby występ zaliczył Dominik Furman - czy w następnym meczu trener znowu mu zaufa czy postawi na kogoś pewniejszego? Nieźle wszedł w drużynę Adam Chrzanowski, ale podejrzewam, że w kolejnych spotkaniach na środek defensywy powróci Damian Michalski. Czy w związku z tym 22-latek dostanie okazję gry na lewej obronie? O tym przekonamy się w przyszłą niedzielę, bowiem już 13 lutego o godzinie 12:30 Nafciarze podejmować będą u siebie zespół Piasta Gliwice. Teraz wszyscy kibice powinni być zadowoleni z zasłużonego remisu. Przecież to dopiero czwarty punkt zdobyty w 10 meczach wyjazdowych w sezonie 2021/2022.
Radomiak Radom - Wisła Płock 1:1
1:0 - Raphael Rossi 28’
1:1 - Damian Rasak 31'
Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Leândro, Thabo Cele, Meik Karwot (76' Mateusz Radecki), Luís Machado (73' Mario Rondón) - Maurides, Karol Angielski (82' Dominik Sokół)
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Kristián Vallo, Jakub Rzeźniczak, Adam Chrzanowski, Piotr Tomasik - Dominik Furman (73' Filip Lesniak), Mateusz Szwoch, Damian Rasak (90' Dušan Lagator) - Radosław Cielemęcki (73' Bartosz Zynek), Łukasz Sekulski (81' Jorginho), Rafał Wolski (81' Patryk Tuszyński)
Żółte kartki: Cichocki, trener Banasik - Cielemęcki, Rzeźniczak, Rasak, Wolski
Czerwona kartka: Rzeźniczak (90', za dwie żółte)
fot. tytułowa Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Głosujcie na Nafciarza Sezonu!
Nafciarz94.:
1. Mateusz Szwoch - bardzo aktywny w ofensywie jak i w bronieniu. Kilka razy próbował zaskoczyć bramkarza uderzeniami z dystansu, a po jego odbiorze rozpoczęła się akcja bramkowa dla Wisły.
2. Damian Rasak - solidny występ. Rządził w środku pola, a do tego zdobył kolejną bramkę.
3. Krzysztof Kamiński - nie ustrzegł się błędów, ale zaliczył również kilka bardzo dobrych interwencji ratujących zespół.