Po bardzo słabym wejściu w rok 2022 Nafciarze w końcu chcieliby zdobyć komplet punktów. Problem w tym, że na ich drodze stanie jedna z najlepszych drużyn Ekstraklasy, a spotkanie rozgrywane będzie na wyjeździe - tak nielubianym przez piłkarzy Wisły. Raków Częstochowa wciąż walczy o Mistrzostwo oraz Puchar Polski. Czy z tak poważnym rywalem płocczanie będą mieć jakiekolwiek szanse? Potrafimy wygrywać z drużyną Marka Papszuna, ale ostatni raz miało to miejsce prawie... 3 lata temu.
Zaledwie 1 punkt w ostatnich 3 meczach stawia Nafciarzy w gronie najsłabiej startujących ekip polskiej ligi. Dwie porażki i remis zanotowały również Wisła Kraków, Śląsk Wrocław oraz Radomiak Radom. Pozostałe drużyny Ekstraklasy zdołały uzyskać większą liczbę punktów. Dla płockiego zespołu ten fakt może być tym bardziej bolesny, jeśli przypomnimy sobie, że jedna z przegranych oznaczała również przerwanie pięknej passy meczów domowych bez porażki. W trzech ostatnich spotkaniach Wisła strzeliła dwa gole, a straciła aż 6. Nie tak wyobrażali sobie wejście w nowy rok kibice niebiesko-biało-niebieskich. Martwić może również to, że w najbliższym meczu zmierzy się Wisła z bardzo wymagającym przeciwnikiem jakim jest Raków Częstochowa. Co więcej, spotkanie to będzie rozgrywane na Miejskim Stadionie Piłkarskim w Częstochowie. Chyba nie trzeba nikomu przypominać jakie wyniki do tej pory notowała drużyna Macieja Bartoszka w meczach wyjazdowych. Nie jest obecnie co prawda najgorszą ekipą w tej statystyce, ale jest... przedostatnia. W 11 spotkaniach na obcych stadionach Wisła zdobyła zaledwie 4 punkty na 33 możliwe! Nafciarze wygrali z Wartą Poznań oraz zremisowali z Radomiakiem w Radomiu. W Ekstraklasie gorsza na wyjazdach jest tylko Bruk-Bet Termalika Nieciecza (3 pkt, wszystkie z remisów).
Raków Częstochowa nie jest wygodnym rywalem dla Wisły Płock. W obecnym sezonie z nimi zremisowaliśmy (1:1), ale z jednej strony był to mecz domowy, a z drugiej zespół Marka Papszuna był świeżo kilka dni po starciu w europejskich pucharach (trener gości sam zwracał na to uwagę w pomeczowej konferencji). Ostatni mecz, który Nafciarze wygrali z Rakowem odbywał się, uwaga, pod koniec września 2019 roku. Medaliki były wtedy beniaminkiem Ekstraklasy, a w zespole Wisły grali jeszcze tacy piłkarze jak Grzegorz Kuświk, Thomas Dähne czy Cezary Stefańczyk. Od tego momentu rozgrywanych było 5 spotkań - dwa z nich zremisowaliśmy, a trzy razy ponosiliśmy porażkę. Dla trenera Bartoszka korzystne może być, że w najbliższym spotkaniu żaden piłkarz nie pauzuje za kartki. Jednak trzech jest zagrożonych. Do Piotra Tomasika i Jakuba Rzeźniczaka dołączył Fryderyk Gerbowski. W przypadku "żółtka" dla płockiego kapitana skutkować ono będzie aż dwoma meczami absencji, ponieważ będzie to jego dwunasta żółta kartka. Ciekawą statystyką jest też czas strzelania bramek przez oba zespoły. Wisła lepiej radzi sobie w pierwszych połowach - na 31 zdobytych bramek 18 wpadło w ciągu pierwszych 45 minut. Z drugiej strony częstochowianie są skuteczniejsi w drugich odsłonach spotkań. Na 40 strzelonych goli aż 27 zdobyli w drugiej połowie. Obie drużyny są pod względem tych statystyk liderami w Ekstraklasie.
W poprzednim meczu obu zespołów padł remis 1:1. Bramkę dla Nafciarzy zdobył wtedy Damian Warchoł, który od dłuższego czasu leczy kontuzję /fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Po 22 kolejkach Raków Częstochowa zajmuje zasłużone trzecie miejsce w tabeli ze stratą 4 punktów do liderującej Pogoni Szczecin. Zespół trenera Papszuna do tej pory 12 razy wygrywał, 6-krotnie remisował i 4 razy ponosił porażkę. W 2022 roku dwa razy zwyciężali (2:0 z Wisłą Kraków i 1:0 z Radomiakiem), a przed tygodniem po emocjonującym meczu zremisowali 1:1 z Górnikiem Zabrze. Raków ma kilku zawodników wycenianych na ponad 1 milion euro, ale ich najbardziej wartościowym graczem jest Ivi López - wg strony transfermarkt 3 mln euro (najcenniejszymi piłkarzami Nafciarzy są Mateusz Szwoch, Damian Michalski oraz Anton Krivotsyuk - każdy po 1 mln euro). Hiszpan potwierdza to na boisku. W obecnych rozgrywkach przewodzi klasyfikacji strzelców. Zdobywał gola 11-krotnie i 6 razy asystował. Marek Papszun ma komfort pracy, ponieważ Medaliki są mocni na każdej pozycji oraz mają wartościowych zmienników - Raków jest po prostu jednym z najlepszych zespołów naszej ligi. Poza Lópezem warto zwrócić uwagę również na bramkostrzelnych Mateusza Wdowiaka (6 goli) i Vladislavsa Gutkovskisa (5). Zamieszanie w szeregach przeciwników potrafi zrobić też Fran Tudor. Chorwat do tej pory 5 razy asystował. W trwającym do końca miesiąca oknie transferowym Raków nie był zbyt aktywny. Sporo młodych zawodników zostało wypożyczonych, ale po jednym transferze w Częstochowie spodziewano się chyba więcej. Deian Sorescu trafił za niemałą kwotę (około 800 tysięcy euro) z Dinamo Bukareszt. W swoim rodzimym kraju grywał regularnie w pełnym wymiarze czasowym, a w trzech spotkaniach w Polsce zagrał zaledwie 20 minut (przeciwko Radomiakowi). Jednak minęło dopiero kilka tygodni i absolutnie nie można rumuńskiego napastnika jeszcze skreślać. Może po prostu potrzebuje więcej czasu na aklimatyzację, a przecież w Rakowie ma niemałą konkurencję na swojej pozycji. Co ciekawe, kilka dni po meczu z Wisłą Płock zespół trenera Papszuna zmierzy się w ćwierćfinale Pucharu Polski. We wtorek zagrają na wyjeździe z Arką Gdynia. Warto pamiętać, że takie samo spotkanie odbyło się w maju zeszłego roku. Był to finał rozgrywek pucharowych, a Raków zwyciężył sięgając po swoje pierwsze w historii trofeum. W związku z tym bardzo prawdopodobne, że obie ekipy podejdą do tego spotkania w pełni skoncentrowane, a Arkowcy mimo gry w 1. Lidze nie są przecież amatorami. Czy to oznacza, że w piątkowym starciu z Nafciarzami Marek Papszun pokusi się na rotację? Sądzę, że nie. Przecież Raków jest wciąż jednym z kandydatów do Mistrzostwa Polski, a jakakolwiek strata punktów może zaprzepaścić plan trenera. Jak rzeczywiście będzie? O tym przekonamy się już w piątek, 25 lutego o godzinie 18:00. Mecz Rakowa Częstochowa z Wisłą Płock transmitowany będzie jak zwykle w Canal + Sport.
Natomiast w kolejnym spotkaniu Wisła Płock zmierzy się u siebie z Górnikiem Łęczna. Dla osób chętnych grą naszych przyszłych rywali polecam śledzić ich najbliższy mecz. Zielono-czarni podejmować będą Stal Mielec. To spotkanie już w sobotę o godzinie 17:30.
fot. tytułowe Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Tabela Nafciarza Sezonu po 22. kolejce Ekstraklasy:
1. Damian Warchoł 18 pkt
1. Krzysztof Kamiński 18 pkt
2. Rafał Wolski 15 pkt