Już jutro Wisła Płock rozegra dziesiąty mecz ligowy w tym sezonie. Uzbierane 10 punktów na 27 możliwych nie napawa optymizmem. Szczególnie, że mecz z Górnikiem Zabrze odbędzie się na wyjeździe, z którymi Nafciarze w obecnych rozgrywkach mają olbrzymi problem - 5 meczów wyjazdowych i 5 porażek. Co więcej, arbitrem tego spotkania będzie po raz kolejny sędzia Musiał... Co o poprzednim meczu i nadchodzącym rywalu sądzi trener Maciej Bartoszek?
W meczach u siebie mamy większą pewność siebie, co widać było podczas meczu we Wrocławiu. Uważam jednak, że było to nasze najlepsze spotkanie wyjazdowe w tym sezonie. Nie będę szukał usprawiedliwień w decyzjach arbitrów, ale inna sprawa, że ciężko czasem odpowiednio zinterpretować sytuacje sporne po zagraniu ręką przez zawodnika. Ogólnie mieliśmy sporo sytuacji, ale szwankowała skuteczność, z drugiej strony pojawiło się kilka błędów w defensywie. Musimy nad tym pracować - skomentował poprzednie spotkanie płocki szkoleniowiec.
To trzeba przyznać - Wisła Płock w meczu ze Śląskiem Wrocław zagrała przyzwoicie, a nie można zapominać, że zaczynała spotkanie w innym ustawieniu i z kilkoma innymi piłkarzami w wyjściowej jedenastce niż zazwyczaj. Było to spowodowane urazami po 120 minutach przegranego meczu w środku tygodnia w ramach Pucharu Polski przeciwko Koronie Kielce. Ostatecznie porażka 1:3 (bramka Krivotsyuka) boli, bo Śląsk nie był zespołem lepszym, ale bardzo kontrowersyjne decyzje podejmował sędzia Musiał i asystujący mu na VAR Piotr Lasyk (dyskusyjne zagrania rękami w polu karnym przez naszych piłkarzy). W social mediach powiązanych z Nafciarzami po tym meczu zawrzało. Na co zdecydował się więc PZPN? W Zabrzu ponownie posędziuje nam Tomasz Musiał...
Całe szczęście do treningów powróciło już większość zawodników, więc można mieć nadzieje, że passa porażek na wyjazdach w końcu się zakończy. Na ten moment po 9 spotkaniach Wisła Płock z 10 punktami jest na 12. miejscu w tabeli - 3 zwycięstwa, 1 remis i 5 przegranych. Wszystkie porażki dotknęły zespół z dala od domu. Wygrywać lub remisować do tej pory Nafciarze potrafią tylko na własnym stadionie. W najbliższym spotkaniu czujność powinien zachować Dušan Lagator, który do tej pory zobaczył 3 żółte kartki. Kolejny kartonik będzie oznaczał, że 27-latek będzie musiał mieć mecz pauzy.
Po meczu ze Śląskiem zdążyliśmy się już odpowiednio zregenerować i przygotować do kolejnego spotkania. Górnik nie zaczął tego sezonu tak, jak sobie zapewne w Zabrzu zakładano. Ale to nadal mocna drużyna, która w swoich szeregach ma sporo indywidualności. W ostatnim meczu przegrali 1:3 z Bruk-Bet Termaliką, więc przed własną publicznością będą chcieli zrobić wszystko, by pokazać się z dobrej strony. My z kolei nadal mamy problem z punktowaniem na wyjazdach, więc zapowiada się zacięty pojedynek. Pojedynek, w którym musimy wycisnąć z siebie maksimum, koncentrować się od początku do końca - ocenił najbliższego rywala Maciej Bartoszek.
Wygrana Bruk-Betu w poprzednim meczu była do tej pory ich jedynym zwycięstwem w tym sezonie, więc porażka Górnika z takim rywalem może być uznawana za blamaż. Zabrzanie mają obecnie tyle samo punktów co Wisła (10), ale do rozegrania pozostaje im zaległy mecz z Rakowem Częstochowa, który został przełożony ze względu na grę tych ostatnich w europejskich pucharach. Zajmujący 14. miejsce w tabeli Górnik Zabrze z pewnością o innym starcie myślał ściągając do klubu Lukasa Podolskiego. Mistrz Świata z 2014 roku pojawia się często na boisku jednak do tej pory nie udało mu się strzelić bramki. Te zdobywa za to Jesús Jiménez. Hiszpan trafiał do siatki 5-krotnie.
Górnik Zabrze prezentuje się przeciętnie - w ostatnich 3 meczach wygrywali, remisowali i przegrywali (odpowiednio: Warta Poznań, Cracovia, Bruk-Bet Termalica). Czy Nafciarze będą w stanie powtórzyć rezultat z poprzedniego starcia tych drużyn? W kwietniu pokonali na wyjeździe Trójkolorowych 2:0, a bramki strzelali wtedy Patryk Tuszyński i Mateusz Szwoch.
Wspominałem już przy okazji wcześniejszych meczów, że mieliśmy nieco problemów zdrowotnych w drużynie. Było sporo mniejszych urazów, stłuczeń, drobnych infekcji. Cieszy jednak to, że w zasadzie wszyscy wrócili już do treningu. Delikatna niewiadoma to nadal Szwoch, który narzekał jeszcze na uraz, ale rozpoczął już treningi indywidualne - poinformował trener Bartoszek.
Kluczowym jest czy do gry powrócą kontuzjowani zawodnicy. Mateusz Szwoch, Damian Rasak czy Jakub Rzeźniczak - ich bardzo brakowało we Wrocławiu. A propos tego ostatniego zawodnika, klubowe media przedstawiły dzisiaj kibicom kolejną perełkę z udziałem płockiego Jamesa Bonda. Połączenie rozbiórki klubowych szatni, budowy nowych trybun oraz dzisiejszej premiery filmu o przygodach 007 to kolejny przykład jak dobrze działa cały wiślacki dział marketingu. Co ciekawe, najnowsza część przygód brytyjskiego agenta jest 25. w serii, a z tym numerem na plecach gra w Wiśle właśnie Jakub Rzeźniczak.
Mecz Górnika Zabrze z Wisłą Płock odbędzie się w sobotę, 2 października o godzinie 20:00. Transmisja spotkania w Canal + Sport.
10. kolejka PKO BP Ekstraklasy:
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok (godz. 18:00)
Piast Gliwice - Wisła Kraków (godz. 20:30)
Radomiak Radom - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (godz. 12:30)
Cracovia - Stal Mielec (godz. 15:00)
Lech Poznań - Śląsk Wrocław (godz. 17:30)
Górnik Zabrze - Wisła Płock (godz. 20:00)
Raków Częstochowa - Warta Poznań (godz. 12:30)
Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna (godz. 15:00)
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (godz. 17:30)
fot. tytułowe Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Tabela Nafciarza Sezonu po 9. kolejce Ekstraklasy:
1. Damian Warchoł 12 pkt
2. Rafał Wolski 6 pkt
Anton Krivotsyuk 6 pkt