Meczem kończącym 27. kolejkę PKO BP Ekstraklasy będzie starcie Wisły Płock z Górnikiem Zabrze. Spotkania między tymi zespołami od dłuższego czasu należą do bardzo wyrównanych. W ostatnich 6 meczach ligowych dwa razy górą byli Trójkolorowi, dwukrotnie zwyciężali Nafciarze, a dwa razy padał remis. Podobnie może być w poniedziałek, ponieważ Wisła i Górnik strzelili do tej pory dokładnie tyle samo bramek (po 36), a sąsiadów w tabeli dzieli zaledwie 1 punkt.
Jesteśmy w trakcie drugiego tygodnia, a pierwszy tydzień był zrobiony naprawdę super i same pozytywy mogę o nim powiedzieć. Było dobre nastawienie i dobra praca. Po nim graliśmy sparing, który był bardzo trudny, bo mocno wiało. Graliśmy poza miastem i powiem tak, że w tych warunkach ciężko było grać - wspomniał na konferencji przedmeczowej trener Pavol Staňo.
W związku z przerwą reprezentacyjną drużyny Ekstraklasy często decydują się na mecz sparingowy z rywalem z niższych lig. Tak było tym razem w przypadku Wisły. Nafciarze zmierzyli się przed kilkoma dniami ze Stomilem Olsztyn. Cieszyć oczywiście może zwycięstwo 2:1, ale to nie sam wynik jest w przypadku takich spotkań najważniejszy. Ważniejszym była możliwość sprawdzenia różnych rozwiązań taktycznych oraz danie szansy niektórym zawodnikom. W tym przypadku taką okazję dostali m.in. Marcel Błachewicz, Damian Węglarz, Milan Obradović czy Tomasz Walczak. Tych piłkarzy kibice nie widują często w pierwszym składzie - czy to się zmieni? W każdym razie Wisła wygrała ze Stomilem po dwóch bramkach Łukasza Sekulskiego, a na pochwały zasługuje też bardzo aktywny Jorginho.
Poniedziałkowy mecz będzie trzecim spotkaniem o punkty trenera Staňo. Do tej pory Nafciarze zwyciężyli w debiucie szkoleniowca 1:0 z Jagiellonią w Białymstoku (bramka Marko Kolara), a następnie ponieśli porażkę u siebie ze Śląskiem Wrocław (1:2, gol Piotra Tomasika). Po 26 kolejkach płocczanie zajmują 8. miejsce w tabeli i można zaryzykować stwierdzenie, że nic im już nie "grozi". Nad strefą spadkową mają przewagę 12 punktów, a do 4. miejsca w tabeli tracą 8 punktów (premiowanego kwalifikacjami do europejskich pucharów - wyłącznie w przypadku zdobycia Pucharu Polski przez ekipę z TOP3). Do końca sezonu pozostało 8 spotkań, więc te 8 punktów wydawać się mogą nie takie niemożliwe, ale pamiętać należy, że Nafciarze zmierzą się jeszcze z bardzo wymagającymi przeciwnikami: walczącymi o tytuł Lechem Poznań i Pogonią Szczecin czy bijącymi się o utrzymanie Wisłą Kraków i Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (pod koniec rozgrywek drużyny z "nożem na gardle" potrafią sprawiać spore niespodzianki). Na poniedziałkowy mecz powrócą w końcu do składu kapitan Jakub Rzeźniczak oraz Łukasz Sekulski. Ten drugi jest przecież naszym najlepszym strzelcem - zdobył do tej pory 8 bramek. Z drugiej strony zabraknie Piotra Tomasika, który pauzuje za kartki. Kto go zastąpi? Czy będzie to testowany w sparingu Błachewicz czy zgłoszony ostatnio do rozgrywek Ekstraklasy 20-letni Aleksander Pawlak? A może trener Pavol Staňo zdecyduje się na zupełnie inne ustawienie? Tego dowiemy się w poniedziałek. Istotnym jest też fakt, że w drużynie Nafciarzy zagrożonych jest aż 4 piłkarzy. W przypadku żółtej kartki pauzować będą musieli Damian Rasak, Anton Krivotsyuk, Radosław Cielemęcki i Fryderyk Gerbowski. Spora zagwozdka przed szkoleniowcem, ponieważ są to dość ważni zawodnicy wyjściowego składu, a w kolejnych meczach Wisła mierzyć się będzie z liderem i wiceliderem polskiej ligi. Szczególnie ryzykowną może być jednoczesna pauza zarówno Cielemęckiego, jak i Gerbowskiego. To młodzieżowcy, a kto w przypadku ich absencji wypełniłby lukę dla młodego Polaka?
W tym sezonie Rafał Wolski strzelał już gole Górnikowi Zabrze - w październiku ustrzelił przeciwko nim dublet / fot. Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Również trener Jan Urban będzie miał trudności w wyborze wyjściowej jedenastki z powodu pauzy kluczowych graczy. Dla Górnika nie będą mogli wystąpić Adrian Gryszkiewicz oraz Przemysław Wiśniewski, a przecież obaj są podstawowymi stoperami drużyny 14-krotnego Mistrza Polski. Trójkolorowi mierzyli się już w tym sezonie z Wisłą Płock. Na początku października zwyciężyli na własnym stadionie z drużyną prowadzoną przez Macieja Bartoszka 4:2. Mimo, że Łukasz Podolski nie strzelił wtedy bramki to mówi się, że to właśnie od tego spotkania Poldi "zaczął grać" i przynosić większe korzyści dla swojego zespołu. W tamtym meczu dla Nafciarzy dublet ustrzelił Rafał Wolski.
Górnik Zabrze po 26 meczach zajmuje miejsce wyżej od Wisły, czyli siódme. Porównując do Nafciarzy drużyna prowadzona przez Urbana częściej remisowała oraz straciła kilka bramek mniej - mają bilans +3 (Wisła: -1). W 2022 roku Górnicy przeciętnie sobie radzą w lidze. Na 7 meczów wygrali 2 razy (ze Stalą Mielec oraz Cracovią), a aż 5 razy "gubili" punkty. Jednak pomiędzy tymi spotkaniami rozgrywali oni również mecze w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Najpierw zwyciężyli po serii rzutów karnych z Piastem Gliwice, żeby potem odpaść w półfinale z Lechem Poznań.
Najlepszym strzelcem drużyny wciąż pozostaje Jesús Jiménez, który zdobył 8 bramek i 4 asysty. Jednak od lutego ten piłkarz gra już dla innej drużyny - odszedł do Toronto FC. Nie znaczy to, że poza Hiszpanem nikt już dla Górnika nie strzela. Bartosz Nowak trafiał 6-krotnie i 5 razy notował ostatnie podanie. Po 5 bramek zdobyli również Krzysztof Kubica czy wspomniany wcześniej Podolski.
Jesteśmy skupieni na tym, żebyśmy wyglądali dobrze i zrobili jak najwięcej punktów. Czekają nas trudne mecze i nie chcemy doprowadzić do tego, żeby była nerwówka na koniec sezonu. Z drugiej strony trzeba się też zadowolić nie tylko grą, ale i punktami. Nie chcemy mieć nerwówki i jesteśmy w pełni skupieni od meczu do meczu. Jesteśmy nastawieni na robotę i naprawdę dobrze pracujemy. Mam nadzieję, że przy sympatycznej grze będziemy robić punkty i to da nam komfort do dalszej pracy - ocenił resztę sezonu szkoleniowiec Pavol Staňo.
Najbliższy mecz z Górnikiem Zabrze odbędzie się w poniedziałek, o godzinie 18:00. Mimo nieprzewidywalnej ostatnio pogody na 4 kwietnia zapowiadane jest 10 stopni Celsjusza. Dlatego bez żadnych wymówek rezerwujemy sobie wolny czas na poniedziałkowy wieczór i wszyscy widzimy się na trybunie stadionu im. Kazimierza Górskiego w Płocku.
fot. tytułowe Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Nafciarz94.
Tabela Nafciarza Sezonu po 26. kolejce Ekstraklasy:
1. Krzysztof Kamiński 23 pkt
2. Damian Warchoł 18 pkt
2. Rafał Wolski 18 pkt