W Wielką Sobotę w ramach 23. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Płock na własnym terenie podejmowała drużynę Piasta Gliwice. Zespół Waldemara Fornalika przyjechał do Płocka po serii 4 meczów bez porażki i dzisiaj tę serię… przedłużył.
Wisła Płock wyszła na ten mecz takim samym składem jak w poprzednim spotkaniu ze Śląskiem Wrocław, z tą różnicą, że po pauzie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek powrócił kapitan Alan Uryga.
Na mecz piłkarze przyjechali dzisiaj pięknym, nowym autobusem klubowym / fot. Wisła Płock S.A.
Obie strony zaczęły mecz bardzo zmotywowane. Już we wczesnych minutach gry sędzia Damian Kos musiał upomnieć obie strony. W 5. minucie żółtą kartką został ukarany Gerard Badía, a kilka chwil później spotkało to Ángela Garcíę Cabezaliego. W 12. minucie piłkarze Piasta “przycisnęli” gospodarzy, jednak mimo dużego zamieszania w polu karnym i kilku prób strzałów zablokowanych przez obronę Nafciarzy wynik pozostawał bezbramkowy. Przez następne minuty oba zespoły próbowały konstruować sobie sytuacje bramkowe, ale zawsze brakowało ostatniego wykończenia lub strzały kończące akcje były bardzo niecelne. W 36. minucie spotkania po dośrodkowaniu próbował strzelać Arkadiusz Pyrka, ale, na szczęście dla gospodarzy, uderzenie głową obiło poprzeczkę. Jednak 18-latek próbował ponownie po kilku minutach. Tym razem świetną interwencją popisał się Krzysztof Kamiński. W 42. minucie po faulu na przeciwniku żółtą kartką został ukarany Jakub Rzeźniczak. To jego 4. żółta kartka w tym sezonie, co oznacza, że w meczu z Pogonią Szczecin “płocki James Bond” nie wystąpi.
Na gola w tym meczu kibice musieli poczekać do drugiej połowy. W 54. minucie po płaskim dośrodkowaniu w pole karne piłkę do siatki Nafciarzy kieruje Michał Chrapek. Przez kolejne minuty Wisła Płock próbowała sobie tworzyć sytuacje bramkowe, ale bardzo dobrze w defensywie spisywali się Gliwiczanie. Nie pomogły nawet zmiany. W 70. minucie na boisku pojawili się Mateusz Lewandowski, Dušan Lagator oraz, powracający po długiej kontuzji, Piotr Tomasik. Niestety do końca spotkania wynik się nie zmienił i ostatecznie Wisła Płock przegrywa na swoim stadionie z zespołem Piasta Gliwice. Następnym meczem Nafciarzy będzie spotkanie wyjazdowe z Pogonią Szczecin, 10. kwietnia, w sobotę.
Bardzo mocno chcieliśmy wygrać to spotkanie. To zakładaliśmy sobie przed meczem i można powiedzieć, że piłkarze spełnili te oczekiwania, bo sfera mentalna, sfera wolicjonalna była z naszej strony na naprawdę bardzo, bardzo wysokim poziomie. Również przygotowanie fizyczne do tego meczu - przewaga po naszej stronie i to naprawdę znacząca. Również po odzyskaniu piłki chcieliśmy dużo się przy niej utrzymywać, tylko najgorsze z tego wszystkiego jest to, że z tego większego utrzymania się przy piłce - w porównaniu do zespołu Piasta - niewiele wynikało. Tak naprawdę stworzyliśmy zbyt mało konkretnych sytuacji, podczas tych 90. minut, aby pokusić się o zdobycie, chociażby jednego punktu. Ta ostatnia tercja - pole karne przeciwnika - tutaj nas nie było. Zbyt bojaźliwie podeszliśmy do pewnych rzeczy, natomiast niektóre rzeczy cieszą. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu poprawimy pewne elementy i będziemy groźniejszym zespołem - skomentował spotkanie na pomeczowej konferencji trener Radosław Sobolewski.
Nafciarz94.
fot. tytułowe Mateusz Ludwiczak / Wisła Płock S.A.
Po każdej kolejce wybierzcie 3. Waszym zdaniem najlepszych zawodników Wisły Płock. Link do oddania głosu na TT: #NafciarzSezonu
Wyniki po 22 kolejkach:
1. Krzysztof Kamiński - 20 pkt
Mateusz Szwoch - 20 pkt
3. Damian Rasak - 15 pkt
Nafciarz94:
1. Krzysztof Kamiński
2. Kristian Vallo
3. Jakub Rzeźniczak
PLEBISCYT "Z Tumskiego Wzgórza" - głosuj na książkę, wyślij sms na nr 73601, treść: SIT.7
Krzysztof Kisiel. Mistrz!
Zamów już dziś!
Sprzedaż wysyłkowa: https://rmixx.pl/sklep.html
Sklepy stacjonarne w Płocku: Dagna, Jachowicza 49 i PG Sport Arena (Orlen Arena).
Sklep Sportowy DAGNA PG SPORT ARENA