Miał 51 lat. Pisanie i opowiadania o piłce ręcznej było jego miłością. Od ponad 30. lat ukochaną drużyną był Barlinek Industria Kielce. Zmarł nagle, zasłabł podczas finału Ligi Mistrzów, kiedy pisał kolejną relację... dokończy ją już, patrząc z niebiańskiej trybuny prasowej na parkiet.
Paweł Kotwica był wieloletnim dziennikarzem "Echa Dnia", wybitnym specjalistą od piłki ręcznej. Miał swój niepowtarzalny sposób pisania i encyklopedyczną wiedzę. Znał go praktycznie każdy, kto grał, pisał, mówił lub cokolwiek innego miał wspólnego z piłką ręczną. Był darzony ogromnym szacunkiem i estymą.
Żegnają go dziennikarze, zawodnicy i środowisko piłki ręcznej w całej Europie. Klub Barlinek Industria Kielce tak napisał na TT po śmierci Pawła Kotwicy: "Paweł, my tu jeszcze wrócimy i wygramy, ale Ciebie już nam nikt nie odda… Najszczersze kondolencje dla rodziny. Nic dziś nie jest ważniejsze".
Europejska Federacja Piłki Ręcznej również składa wyrazy współczucia najbliższym Pawła Kotwicy.
– EHF opłakuje śmierć kolegi z mediów podczas finału Ligi Mistrzów. Był reanimowany w drugiej połowie finału, ale niestety zmarł. Nasze myśli i modlitwy są z jego rodziną, przyjaciółmi i krewnymi – napisała na Twitterze Europejska Federacja Piłki Ręcznej.
Dziennikarz Maciej Wojs: Paweł Kotwica nie żyje. Nie potrafię w to uwierzyć. Był fantastycznym dziennikarzem. Encyklopedia kieleckiej piłki ręcznej. Jeszcze dziś publikował zdjęcia z Lanxess Areny. Pawełku, do zobaczenia, kiedyś, na jakiś meczu, już w innym sektorze...
Najszczersze wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim.
Michał Kublik
fot. Barlinek Industria Kielce