Półfinał Pucharu Polski, Łomża Vive Kielce - Orlen Wisła Płock 29:27 (14:13).
Gra momentami była bardzo nerwowa, czy był to wynik nakładającego się przemęczenia obu drużyn z nadmiernej ilości meczów w ostatnim czasie z presją wynikającą ze stawki meczu?
Faworytem była Łomża Vive Kielce, ale swojego ostatniego zdania nie powiedzieli zawodnicy Orlen Wisły Płock. Widać i czuć to było w trakcie całych 60 minut spotkania. To był mecz, który obfitował w wiele doskonałych zagrań Nafciarzy, Niko Mindegii do Przemka Krajewskiego, Michała Daszka czy Abela Serdio. Rzutów przez całe boisko do pustej bramki Przemka Krajewskiego. Ogromnej determinacji i walki gości w obronie. Tym bardziej szkoda niewykorzystanych trzech rzutów karnych z rzędu w pierwszej połowie, tu należą się słowa uznania dla Adreasa Wolfa, bramkarza Łomży Vive Kielce. W drugiej połowie Michał Daszek, po profesorsku wykonywał "7", wykorzystał wszystkie. Był najlepszy płockim zawodnikiem, rzucił 12 bramek, z indywidualnych akcji, z drugiej linii, z rzutów karnych. Pokazał, że jest liderem i kapitanem tej drużyny. Adam Morawski obronił trzy rzuty karne, tak samo jak Wolf. Wybronił dwa rzuty Arkadiusza Moryto i jeden Branko Vujovicia. W całym meczu, popularny Loczek miał 22% skuteczności obron (8/36). Żal niewykorzystanych "setek", Krzyśka Komarzewskiego, Lovro Mihicia czy Abela Serdio. Zabrakło niewiele, więcej opanowania w 57 minucie meczu, kiedy Wisła doprowadziła kolejny raz do remisu 26:26 (8 min. 5:5, 19 min. 9:9, 51 min. 24:24, 57 min. 26;26) po ambitnej walce i pogoni za Kielecką drużyną. Wydawało się, ze wtedy przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę, niestety dla Wisły, tak się nie stało. Szkoda błędu Abela Serdio, to był kluczowy fragment końcówki meczu. Zabrakło doświadczenia, wyrachowania i zimnej krwi. Indywidualne akcje i bramki Alexa Dujszebajewa w końcówce pojedynku, dały zwycięstwo Łomży Vive Kielce.
Mecz cechowała walka i nieustępliwość z obu stron. Czy sędziowie na za dużo pozwolili zawodnikom od początku meczu? Arbitrami byli, Jakub Jerlecki i Maciej Łabuń ze Szczecina. Gra się zaostrzyła, spowodowała nerwowość w obu zespołach, sporą ilość wykluczeń - po stronie Kielc 12 minut kar, dla Płocka 10 minut kar. Nie pamiętam meczu, w którym pokazano cztery czerwone kartki.
Niesłuszna czerwona kartka dla Leo Dutry, faul na zawodniku z Kielc był oczywisty, na karę 2 minut, ale nie na czerwień. Błąd Zoltana Szity przy wyjściu do Alexa Dujszebajewa, w kluczowym momencie spotkania i poważne osłabienie drużyny, czerwona kartka dla Szity zasłużona. Arkadiusz Moryto otrzymał czerwoną kartkę za trafienie piłką w twarz Adam Morawskiego, przy wykonywaniu rzutu karnego, na pewno nie było to zamierzone i Moryto mocno przepraszał po tym zdarzeniu swojego kolegę z boiska i drużyny narodowej.
Czwartą czerwoną kartkę w meczu, a pierwszą w kolejności, w tym półfinale, otrzymał trener gospodarzy Talant Dujszebajew. Był to moment, kiedy urazu doznał w akcji sytuacyjnej Daniel Dujszebajew. Nie było w tym zdarzeniu, żadnej złośliwości czy zamierzonego faulu ze strony płockiej obrony. Tym bardziej nic nie tłumaczy chamskiego zachowania, ataku słownego i gestami wobec obserwatora meczu, Olgierda Sikory ze strony trenera z Kielc. To był bandytyzm trenerski, nie do zaakceptowania w zawodowym sporcie. Stek bluźnierstw, oszczerstw i żółci jaka wylała się wobec wielu z ust trenera Dujszebajewa, nie do pojęcia i nie do przyjęcia sytuacja!
Orlen Wisła Płock przegrywa półfinał z Łomżą Vive Kielce 27:29. Z naszej perspektywy, czas na regenerację i przystąpienie do walki o uratowanie bieżącego sezonu przez osiągnięcie jak najlepszego wyniku w Lidze Europejskiej.
Michał Kublik
23.03 - Sporting Lizbona - Orlen Wisła Płock
27.03 - Orlen Wisła Płock - Gwardia Opole
30.03 - Orlen Wisła Płock - Sporting Lizbona
PLEBISCYT "Z Tumskiego Wzgórza" - głosuj na książkę, wyślij sms na nr 73601, treść: SIT.7
Krzysztof Kisiel. Mistrz!
Zamów już dziś!
Sprzedaż wysyłkowa: https://rmixx.pl/sklep.html
Sklepy stacjonarne w Płocku: Dagna, Jachowicza 49 i PG Sport Arena (Orlen Arena).
Sklep Sportowy DAGNA PG SPORT ARENA