Po spadku do Fortuna 1 Ligi Wisła Płock w niedzielę 23 lipca rozpocznie na wyjeździe meczem z Podbeskidziem Bielsko-Białą rywalizację o ponowny awans do Ekstraklasy. W obu klubach latem doszło do wielu zmian kadrowych. Nowym szkoleniowcem Górali został Grzegorz Mokry. Podbeskidzie grac będzie już bez Kamila Bilińskiego i Juana Romana. W Wiśle po spadku doszło niemalże do trzęsienia ziemi, z drużyny odeszła spora ilość zawodników, i jak słychać z klubu, szykują się kolejne odejścia.
Trener Marek Saganowski mówi - Mam w głowie 95% składu wyjściowego na mecz z Podbeskidziem BB, decyzję co do ostatecznego składu podejmę na kilka godzin przed meczem w niedzielę - przed inauguracją rozgrywek porozmawialiśmy z kapitanem Wiślaków Łukaszem Sekulskim.
Niebawem start rozgrywek Fortuna 1 Ligi. Kształt drużyny jest cały czas w budowie. Do końca chyba nie wiadomo, jaka jedenastka wybiegnie w Bielsku-Białej na spotkanie. Ty już wiesz, czy też jeszcze nie wiesz, czy będziesz w tej pierwszej jedenastce? Jak to będzie wyglądało w najbliższą niedzielę?
- Myślę, że już możemy się spodziewać pewnego zarysu pierwszego składu, ale tak, jak trener zwraca uwagę – nie możemy czuć się pewnie, bo są spore roszady w zespole i widzimy to na treningach, że są jeszcze wprowadzane różne przymiarki. Chociaż możemy już oczekiwać, kto ma ciut bliżej niż dalej do pierwszego składu.
Jak w praktyce będzie wyglądało informowanie zawodników o wyjściowej jedenastce? Jak to będzie za nowego trenera Marka Saganowskiego?
- Myślę, że tutaj nie będzie żadnych zmian jak było dotychczas. Trener przyzwyczaił nas, że meczowa odprawa jest kilka godzin przed meczem i wtedy jest oficjalne potwierdzenie, że dany zawodnik znajduje się w składzie.
Niejednokrotnie słychać, że Wisła Płock znalazła się w nowej rzeczywistości po spadku. Jednak cały czas mamy do czynienia z piłką nożną i głównym celem tej dyscypliny jest wyjść na boisko i starać się wygrać.
- Dokładnie. Wszyscy wiemy, w jakiej rzeczywistości za chwilę wybiegniemy. Będzie to pierwszoligowa rzeczywistość i wybiegniemy walczyć o zwycięstwo w każdym poszczególnym meczu. To jest taki może banał, ale taki jest nasz sport, taką profesję sobie wybraliśmy i trzeba się cieszyć, że każdy kolejny mecz daje możliwość walki o 3 punkty i na tym się będziemy koncentrować. Nie będziemy wybiegać jakoś bardzo w przyszłość, tylko koncentracja na najbliższym meczu, każdy kolejny mecz – 3 punkty do zdobycia.
Dwa pierwsze mecze zagracie na wyjeździe, później pierwszy mecz domowy z Lechią Gdańsk na początku sierpnia. Po obozie wróciliście do nowego obiektu. Tam już macie swoje szatnie. Jak wrażenia?
- Jak najbardziej pozytywnie. Jestem szczęśliwy, że możemy korzystać już z naszych pięknych szatni i obiektu, który robi wrażenie. Nowa rzeczywistość i fajnie, że doczekałem takiego momentu jako płocczanin. Tu mogę trenować i spełniać się zawodowo na tym nowym, wspaniałym obiekcie.
Z tego, co wiem, to drużyna wybrała cię w głosowaniu na kapitana zespołu. Poza tym, że będziesz mógł reprezentować Wisłę Płock i zagrać na nowym stadionie, to będziesz też nosił opaskę kapitańską. Jak ty czujesz się z taką odpowiedzialnością?
- Jest mi bardzo miło, tym bardziej, że to drużyna zagłosowała i zdecydowała, że to ja będę odpowiednią osobą. Zostaje ich tutaj nie zawieść i być wsparciem, pomocną dłonią i godnie reprezentować, wyprowadzać w tych naszych meczach drużynę i walczyć za chłopaków i te barwy do upadłego.
Jak wygląda atmosfera w szatni, bo bardzo dużo rotacji jest w drużynie. Mam wrażenie, że przychodząc na trening macie świadomość, że nie spotkacie już kolegi, który był wczoraj na treningu.
- Gdy okienko jest otwarte, zawsze jest możliwość, że ktoś do nas dołączy i ktoś od nas odejdzie. Osobiście jestem bardzo zadowolony z naszych poczynań, jeśli chodzi o atmosferę w nowej rzeczywistości i cieszę się, że udało się coś pozytywnego zacząć budować. Będą potrzebne do tego zwycięstwa, by dobra atmosfera się utrzymywała. Życzyłbym sobie, żeby to już był koniec tych odejść, bo wtedy będziemy wiedzieć, że będziemy w stanie dobrze i godnie rywalizować z naszymi przeciwnikami, a wtedy pomaga to w budowie dobrej atmosfery.
Już niebawem wyjdziecie ponownie na murawę i ponownie rozpoczną się zawody sportowe. Zaczniecie robić to, co kochacie – grać w piłkę nożną. Czujesz adrenalinę przed rozpoczęciem nowego etapu, nowego sezonu? Czujesz głód piłki, grania, tego, co jest związane z meczami?
- Tak, oczywiście. Ta nutka adrenaliny jest zawsze pozytywna. Wsłuchując się w starszych kolegów, którzy już zakończyli grę w piłkę nożną – do momentu, gdy jest ta adrenalina, ten głód i lekka trema, to do tego momentu człowiek wie, że jest w dobrym miejscu i nie ma się co zastanawiać. Osobiście nie mogę się doczekać tego pierwszego spotkania, bo potem to ruszy z kopyta i oby dostać takiego pozytywnego kopa. Tego sobie i państwu życzę.
A ja życzę sobie, byśmy w dobrych nastrojach usiedli do rozmowy na koniec sezonu.
Mecz 1. kolejki Fortuna 1 Ligi Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Płock w niedzielę 23 lipca, początek spotkania godz. 12.40. Transmisja w Polsat Sport.
Rozmawiał Michał Kublik.