W 3. kolejce Ligi Mistrzów Orlen Wisła Płock odniosła drugie zwycięstwo w tym sezonie. Ponownie u siebie, tym razem smak porażki poczuło GOG. Dla Duńczyków był to trzeci mecz w Orlen Arenie i trzeci przegrany.
Dla GOG spotkanie rozpoczęło się bardzo obiecująco. W pierwszych minutach osiągnęli przewagę, przede wszystkim dlatego, że gospodarze, pomimo że stwarzali sobie sytuacje rzutowe, nie wykorzystywali ich seryjnie, chociażby Kosorotov czy Daszek. Nie udało się Nafciarzom zdobyć nawet bramki z karnego, nie trafił Perez. Wisła po 10 minutach przegrywała 3:5. Wtedy dali znać o sobie kibice. Ogłuszający doping fanów pobudził zawodników Xaviego Sabate do walki. Zaczęli odrabiać straty i wyszli na prowadzenie 6:5. Do 20 minuty GOG wybijało z rytmu akcje Wisły, na tyle skutecznie, że doprowadzili do wyniku 10:10. Ostatnia faza pierwszej połowy należała jednak do gospodarzy, którzy zagrali aktywniej w defensywie, prowokując do błędów przyjezdnych. Zdobywane kolejno bramki przez Krajewskiego, Lucina i Pirocha ustaliły wynik do przerwy na 17:14.
Drugą połowę Nafciarze rozpoczęli bezbłędnie, bramki Serdio i Lucina podwyższyły prowadzenie. W pierwszym kwadransie płocczanie kontrolowali wydarzenia na parkiecie i utrzymywali trzy, czterobramkowe prowadzenie. Choć przytrafiło się Wiśle kilka nieudanych akcji Mihicia czy Pirocha to goście nie potrafili wykorzystać słabości gospodarzy. W ostatnich 10 minutach pomimo ambitnej walki duńskiej drużynie nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Orlen Wisła Płock dopisała sobie po meczu komplet punktów. Cieszy dobra forma Lucina (7) i Zhitnikova (4). W końcu na wysokim poziomie, do którego nas przyzwyczaił w poprzednim sezonie, mecz zagrał Serdio 4 bramki na cztery rzuty.
Dima Zhitnikov, Orlen Wisła Płock
W gruncie rzeczy to nie był łatwy mecz dla nas, choć z drugiej strony spodziewaliśmy się, że GOG postawi cięższe warunki. Byliśmy gotowi na walkę do samego końca. Rywal nas niczym nie zaskoczył i dlatego też wygraliśmy ten mecz - skomantował Przemysław Krajewski.
Zasłużone zwycięstwo we własnej hali odniosła Wisły Płock pokonując GOG Handboll 31:27, jednak zwycięstwo mogłoby być bardziej okazałe. Nafciarze prokurowali więcej problemów sami sobie niż rywal. Wisła oddała w sumie 49. rzutów przy 41. GOG. Sporo swoich akcji płocczanie nie wykorzystali, bramkarz gości Thulin obronił 16 rzutów płocczan. W końcówce meczu tylko przez brak celności duńskiej drużyny na bramkę Pilipovicia udawało się utrzymywać przewagę i ostatecznie dowieźć korzystny rezultat gospodarzom do końca meczu. Sporo pracy będzie miał sztab trenerski Wisły do analizy po tym pojedynku. Najważniejsza jest jednak wygrana i dopisane 2 pkt po zwycięstwie!
Lovro Mihić, Orlen Wisła Płock
ORLEN Wisła Płock - GOG 31:27 (17:14)
ORLEN Wisła Płock: Pilipović 8/34 - 23,5%, Jastrzębski – Daszek 1, Lućin 7, Piroch 4, Yasuhira, Serdio 4, Susnja, Sarmiento 1, Krajewski 2, Perez 3, Terzić, Dawydzik, Mihić 1, Zhitnikov 4, Kosorotov 4.
Przebieg zawodów: 0:1, 0:2, 1:2, 1:3, 2:3, 2:4 [5MIN] 2:5, 3:5 [10MIN] 4:5, 5:5, 6:5, 7:5, 7:6, 8:6 [15MIN] 9:6, 9:7, 10:7, 10:8, 10:9, 10:10 [20MIN] 11:10, 12:10, 12:11, 13:11 13:12 [25MIN] 14:12, 14:13, 15:13, 16:13, 16:14, 17:14 [30MIN] 18:14, 19:14, 19:15, 19:16 [35MIN] 20:16, 21:16, 21:17, 21:18, 22:18, 22:19 [40MIN] 23:19, 23:20, 24:20, 24:21 [45MIN] 25:21, 25:22, 25:23, 26:23 [50MIN] 26:24, 27:24, 27:25, [55MIN] 28:25, 29:25, 30:25, 30:26, 31:26, 31:27 [60MIN].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
02.10 SL5, Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, godz. 13.00
06.10 LM4, SC Magdeburg - Orlen Wisła Płock, 18.45
08.10 SL6, Sandra SPA Pogoń Szczecin - Orlen Wisła Płock, 17.00
19.10 SL7, Orlen Wisła Płock - Energa MKS Kalisz, 18.00
22.10 SL8, MMTS Kwidzyn - Orlen Wisła Płock, 18.00
26.10 LM5, HC Zagrzeb - Orlen Wisła Płock, 18.45
29.10 SL9, Orlen Wisła Płock - Gwardia Opole, 14.35
Michał Kublik