Nieudany start w Lidze Mistrzów zaliczyli szczypiorniści Orlen Wisły Płock. W meczu wyjazdowym po walce ulegli FC Porto 23:24, pomimo że zawodnicy Xaviego Sabate do przerwy prowadzili 13:11, to jednak ekipa Carlosa Resende wywalczyła komplet punktów na inaugurację Ligi Mistrzów.
Początek należał do Wisły, która otworzyła wynik meczu i prowadziła 2:1, rywalom udało się skutecznie przegonić gości po bramkach Oliveiry i Magalhaesa. Wisła nie wykorzystała gry w przewadze i nie zdobyła gola. Tin Lucin był nieskuteczny z rzutu karnego, faul ataku i stratę zaliczył Niko Mindegia. Dopiero udany przechwyt w obronie i kontra Lovro Mihicia wyrównała stan meczu na 4:4 w 10 min. Wisła złapała wiatr w żagle i wywalczyła przewagę czterech punktów. Kontra Gonzalo Pereza, bramka Pirocha i później gol Miha Zarabeca w 19 min dał prowadzenie 10:6. Wtedy nastąpiło załamanie ofensywy Nafciarzy, którzy nie potrafili pokonać młodego golkipera Porto Diogo Remy. Do tego doszły kolejne błędy Lucina i Zhitnikova, które pozwalały gospodarzom odrabiać straty. Wisła przez prawie 10 min nie była w stanie pokonać bramkarza. Dopiero rzut karny Przemysława Krajewskiego dał oddech i prowadzenie 12:10. Do końca pierwszej połowy kibice zobaczyli jeszcze po jednej bramce dla każdego zespołu i na przerwę goście schodzili z prowadzeniem 13:11.
Drugą połowę Wisła rozpoczęła z animuszem i powiększyła przewagę do trzech bramek, prowadząc 17:14 w 40 min. Wydawało się, że powoli Nafciarze wchodzą w swój rytm i będą kontrolować przebieg gry. Stało się zgoła odmiennie. Gospodarze zaczęli grac twardo w obronie, zmuszali środkowych Wisły do popełniania błędów, to dawało im łatwe piłki i ze stanu 14:17 zrobiło się 19:17. Raziła nieskuteczność Pereza, którego Remy dosłownie gasił za każdy razem po rzutach ze skrzydła. Zupełnie nie radził sobie na środku Mindegia, którego okrutnie obrońcy Resendy zniechęcali do gry. Nie wniosło zbyt wiele wejście Zarabeca. Nadrabiał walecznością i swoimi atakami grą jeden na jednego na środku rozegrania Gergo Fazekas. To było za mało. Tylko Krajewski dzięki 100% skuteczności wykonywania rzutów karnych trzymał Wisłę przy życiu. Na 5 min przed końcem Porto prowadziło 23:21. Wisła bardzo mocno starała się dopaść rywala, niestety mając piłkę meczową na remis i 30 sek do końca spotkania nie dała rady, złe decyzje Zarabeca na środku rozegrania nie pozwoliły nawet oddać rzutu. Trzeba też oddać rywalom, że w drugiej połowie bardzo dobrze grali wysoką obroną i zmuszali Wiślaków do błędów. FC Porto zrewanżowało się za ostatnią jednobramkową porażkę u siebie i wygrało 24:23.
W Wiśle nie grał Michał Daszek, który został w Płocku, urodziła mu się córka Lena. W tej sytuacji na prawym rozegraniu cały mecz zagrał Tomas Piroch. Widać było w grze drużyny, że jeszcze nie funkcjonuje jak jeden organizm. Doświadczeni zawodnicy jak Zhitnikov, Mindegia czy Zarabec nie potrafili skutecznie ogrywać defensywy rywala. Na prawym skrzydle Perez zupełnie nie poradził sobie z rzutami, tylko trzy razy na osiem prób udało mu się pokonać Remiego. W drugiej połowie Wisła rzuciła tylko 4! bramki z akcji. Pozostałe sześć, to trafienia z 7. metra Krajewskiego. To obrazuje, jak dużo pracy mają Nafciarze przed sobą.
FC Porto - Orlen Wisła Płock 24:23 (11:13)
Orlen Wisła Płock: Alilović 8/32 - 25% – Zarabec 1, Lucin 1, Piroch 1, Serdio 1, Susnja, Fazekas 3, Krajewski 8, Perez 3, Terzić, Dawydzik, Mihić 3, Mindegia, Zhitnikov 2.
Przebieg zawodów: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2, 3:2 [5 min] 4:2, 4:3, 4:4 [10 min] 4:5, 4:6, 4:7, 4:8, 5:8 [15 min] 6:8, 6:9, 6:10, 7:10, 7:11 [20 min] 8:11, 9:11 [25 min] 10:11, 10:12, 11:12, 11:13 [30 min] - 11:14, 12:14, 12:15, 13:15 [35 min] 13:16, 14:16, 14:17 [40 min] 15:17, 16:17, 17:17 [45 min] 18:17, 19:17, 19:18, 20:18, 20:19 [50 min] 21:19, 21:20, 22:20, 22:21, 23:21 [55 min] 23:22, 24:22, 24:23 [60 min].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
16.09 SL-5 Arged Rebud KPR Ostrowia - Orlen Wisła Płock godz. 18:00
20.09 LM-1 Orlen Wisła Płock - GOG godz. 18:45
24.09 SL-6 Orlen Wisła Płock - Energa Wybrzeże Gdańsk godz. 15:00
28.09 LM-3 Montpellier HB - Orlen Wisła Płock godz. 20:45
Fot. FC Porto
Michał Kublik
Reklama