Tak jak zapowiadaliśmy, tak też się stało. Mecz inauguracyjny Ligi Mistrzów Orlen Wisły Płock kontra FC Porto był świętem piłki ręcznej. Po dwóch sezonach elitarne rozgrywki ponownie trafiły pod dach Orlen Areny. Kibice obecni w hali i widzowie przed telewizorami oraz słuchacze radiowi uczestniczyli w niezwykle emocjonującym meczu, trzymającym w napięciu niemal do ostatniego gwizdka sędziego.
- Zaczęliśmy bardzo dobrze to spotkanie, gdzieś około 45 minuty meczu, Porto zbliżyło się do nas. W tym kluczowym momencie zagraliśmy mocno w obronie. Krystian Pilipović odbił jedną czy dwie piłki. Potrafiliśmy się podnieść i odskoczyć rywalom na trzy bramki różnicy. To pozwoliło dograć spokojnie mecz do końca - na gorąco po meczu Przemysław Krajewski, Orlen Wisła Płock.
Tak jak powiedział Krajewski, Wisła rozpoczęła mecz w znakomitym stylu. Skoncentrowani w szykach obronnych i skuteczni z przodu. Choć pierwsze pięć minut meczu wyglądało, jakby obie drużyny miały mistrzowską tremę, która od wyniku 2:0 dla gospodarzy zupełnie ustąpiła. Wtedy granie zaczęło się na całego. W pierwszej fazie dominowali gospodarze, którzy zdobywali bramki jak natchnieni, goście zupełnie byli zagubienie w strefie obronnej Wisły. Byli nieskuteczni bądź ich rzuty odbijał Pilipović. Natomiast Zhitnikov, Mihić i Perez dwukrotnie pokonali bramkarza gości, Porto odpowiedziało tylko jednym trafieniem Areii. Kibice co chwila oklaskiwali Wiślaków, którzy wyglądali, jakby to nie był ich pierwszy mecz od dwóch sezonów w Lidze Mistrzów. Po kwadransie gry gospodarze prowadzili 7:3. Kolejne minuty przyniosły delikatne uspokojenie intensywności gry, ale nie skuteczności. Podopieczni Xaviego Sabate pływali po parkiecie Orlen Areny jak żaglowce na wodzie, niesieni dopingiem kibiców, który ich niósł jak wiatr łódź do portu Zwycięstwo.
- Mieliśmy dużo czasu, żeby się przygotować do tego meczu. Realizowaliśmy wszystkie nasze przedmeczowe założenia. To było na pewno kluczem do zwycięstwa - podsumował Krajewski.
Pierwszą połowę Nafciarze zakończyli prowadzeniem 14:10. Drugą odsłonę od zdobytej bramki przez Pereza rozpoczęła Wisła. Porto momentalnie odpowiedziało swoim skutecznym rzutem. Przez następne minuty gra była wyrównana. Padał gol za golem z obu stron. W 40 min niebiesko-biało-niebiescy prowadzili 20:15. Od tego momentu w grze ofensywnej Wisły pojawiło się sporo niedokładności, strat oraz przestrzelonych piłek. Porto poczuło, że może jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Do bramki gości nie udawało się skutecznie trafić Serdio, Daszkowi czy Sarmiento. Ten okres gry był najsłabszym w wykonaniu Wisły. W 46 min Porto zniwelowało straty do jednej bramki 21:20. Wtedy w bramce ponownie jak Feniks z popiołów narodził się Pilipović. Jego skuteczne interwencje dały Nafciarzom paliwo na zdobywanie kolejnych bramek. Na dziesięć minut przed końcem po debiutanckiej bramce Sarmiento w LM Wisła prowadziła 23:20. Do końca meczu Porto starało się jeszcze walczyć, jednak Wisła nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa. Dosłownie walka trwała na całego. W 58 min po faulu na Kosorotovie bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał Jimenez. Wisła wykorzystała grę w przewadze i Perez rzucił 26 bramkę. Wynik ustalił rzutem z kontrataku Mihić. Stało się! Wisła pokonała Porto 27:23!
- Nasi kibice pokazali dziś na hali, że są naszym ósmym zawodnikiem. Ich doping był dla nas motorem, który napędzał nas do gry. W trudnym momencie czuliśmy ogromne wsparcie z trybun, to był niesamowity moment tego meczu, za co jesteśmy im wdzięczni - podsumował Krajewski.
Orlen Wisła Płock - FC Porto 27:23 (14:10)
Strzelcy: Pilipović (13/36 36,11%), Witkowski – Daszek, Lučin 3, Piroch, Yasuhira, Serdio 2, Šušnja, Sarmiento 1, Krajewski 2, Perez 7, Terzić, Dawydzik, Mihić 4, Zhitnikov 5, Kosorotov 3.
Przebieg zawodów: 1:0, 2:0 [5MIN] 3:0, 3:1, 4:1, 5:1 [10MIN] 6:1, 6:2, 6:3, 7:3 [15 MIN] 7:4, 8:4, 9:4, 9:5, 9:6 [20MIN] 9:7, 10:7, 10:8, 11:8, 12:8, 12:9 [25MIN] 13:9, 13:10, 14:10 [30MIN] – 14:11, 15:11, 15:12, 16:12, 16:13 [35MIN] 17:13, 18:13, 19:13, 19:14, 19:15 [40MIN] 20:15, 20:16, 20:17, 20:18, 21:18 [45MIN] 21:19, 21:20, 22:20 [50MIN] 23:20, 23:21, 23:22 [55MIN] 24:22, 25:22, 25:23, 26:23, 27:23 [60MIN].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
18.09 SL3, Grupa Azoty Unia Tranów - Orlen Wisła Płock, godz. 17.00
21.09 LM2, Paris Saint Germain - Orlen Wisła Płock, godz. 20.45
24.09 SL4, Orlen Wisła Płock - Zagłębie Lubin, godz. 17.00
29.09 LM3, Orlen Wisła Płock - GOG, godz. 18.45
Michał Kublik