radiomixx.pl: Wisła II Płock wygrała swój ostatni ligowy mecz w 4 lidze, grupie 2 z Nadnarwianką Pułtusk 4:2, choć po pierwszych 45 minutach wynik był niekorzystny dla gospodarzy, którzy przegrywali 0:2. Bramki strzelili Piotr Pyrdoł, Wojciech Szumilas z rzutu karnego oraz dwukrotnie Fryderyk Gerbowski. W składzie na to spotkanie w zespole pojawili się piłkarze z pierwszego zespołu Wisły tacy jak Merebashvili, Ambrosiewicz, Pyrdoł i Pawlak. Trener drugiego zespołu Marek Brzozowski zwrócił na to uwagę, przy okazji rozmowy do Magazynu Lig Okręgowych:
Marek Brzozowski: Musieliśmy się zmierzyć pierwszy raz z sytuacją, że mieliśmy tak dużą grupę zawodników z szerokiej kadry pierwszego zespołu. Te rzeczy, nad którymi pracujemy na co dzień w pewien sposób zostały zaburzone, bo wprowadziliśmy innych zawodników, którzy na co dzień z nami nie trenują. Teoretycznie powinniśmy się cieszyć, natomiast, pomimo, że w sobotę z nami trenowali, nie do końca udało się nam ich w 100% wkomponować w to, co robimy od 2 miesięcy. Myślę, że to był jakiś problem w pierwszej połowie. W drugiej połowie zrobiliśmy w przerwie 4 zmiany, później kolejne trzy. W większości byli to zawodnicy drugiego zespołu i zafunkcjonowały automatyzmy. W drugiej połowie mieliśmy 3 zawodników z pierwszej drużyny, ale tych młodszych. Fajnie się wprowadzili i z tymi chłopakami z młodej drużyny rozumieli się lepiej.
radiomixx.pl: Ozdobą meczu była bramka na 1:2 zdobyta przez Pyrdoła po wcześniejszej wymianie 17 podań.
MB: Chciałbym, by ten zespół miał swoje DNA i pracujemy nad tym, by budować wszystkie akcje od tyłu. By zawodnicy w tym rozegraniu mieli dużo cierpliwości, by nie podejmowali pochopnych decyzji, które zwykle doprowadzają do straty piłki. To był przykład na to, że to się pojawia już w takim stopniu, jak ja bym chciał. Więc tak, jak mówię – od tyłu, od bramkarza, przez stoperów. W tej akcji chyba wszyscy zawodnicy mieli kontakt z piłką. Mnie to bardzo osobiście cieszy, bo to są rzeczy, nad którymi pracujemy na treningach i do których przekonuje cały czas zespół. Widzę, że coraz lepiej to funkcjonuje. Dla mnie, jako dla trenera to duża satysfakcja.
radiomixx.pl: Na jaki aspekt zwróciłby pan uwagę, jeśli chodzi o pojawienie się zawodników z pierwszego zespołu w rezerwach Wisły Płock?
MB: Super doświadczenie dla tych młodych zawodników. Mogą ramię w ramię z nimi grać i zobaczyć, że ta granica nie jest tak duża. Troszeczkę więcej pracy może spowodować, że za chwilę będą w pierwszej drużynie. To fajny bodziec dla nich – ta bliskość tej profesjonalnej piłki. To nie jest aż tak bardzo daleko. Odbieram to jako duży pozytyw. Nawet, jak gdzieś tych automatyzmów może brakowało, to i tak więcej plusów niż minusów. Cieszę się, że była taka sytuacja, że przegrywaliśmy 0:2 i mogłem sprawdzić charakter tego zespołu, czy potrafią sobie radzić poza komfortem psychicznym, jak potrafią zareagować. Cieszyło mnie to, że nie spieszyliśmy się, tylko wszystkie akcje próbowaliśmy budować. Często tak jest, że drużyny zaczynają dłuższą piłką grać, a to do niczego nie doprowadza. Tu do 90. minuty byliśmy konsekwentni, co przyniosło nam 4 bramki. W taki sposób też ten zespół się buduje, to kolejny krok.
radiomixx.pl: Zwrócić trzeba uwagę, że dzień wcześniej w meczu z Legią Warszawa Wisły Płock I zespołu, zadebiutował Piotr Pyrdoł.
MB: Ja też jestem zadowolony bardzo z Piotrka. Nie tylko z takiej postawy piłkarskiej, ale też z tego, jakim jest chłopakiem, jaką pozytywną postacią jest. Z niego jestem bardzo zadowolony, nie tylko z nich. Myślę, że w niedalekiej przyszłości pierwszy zespół Wisły Płock będzie miał bardzo dużą pociechę z kilku młodych zawodników.
Marek Brzozowski - Wisła II Płock/fot. Wisła Płock