Która drużyna awansuje do Final Four Ligi Mistrzów na razie jest sprawą otwartą. Orlen Wisła Płock zremisowała z SC Magdeburg 22:22 w pierwszym ćwierćfinale. Przy ogłuszającym dopingu Nafciarze pokazali charakter i wolę walki. Pomimo że nie zagrali, tak jak by chcieli, to nadal się liczą w walce.
Goniliście Magdeburg do samego końca i mieliście piłkę meczową.
Michał Daszek - może nawet dwie, trzy. Poniosły nas emocje w końcówce, jednak razem z kibicami odrobiliśmy stratę. Na pewno nie graliśmy dobrze, nie graliśmy, tak jak chcieliśmy. Koniec końców bądźmy szczerzy z przebiegu i z naszej gry w dzisiejszym spotkaniu powinien nas zadowalać ten ostateczny rezultat meczu.
Remis. Do Magdeburga wybiera się ponad 600 kibiców. Dziś w hali była fantastyczna atmosfera. Wasza walka do samego końca. Przyznasz, że to była doskonała wizytówka piłki ręcznej.
- masz rację, marzyłoby mi się, żeby w większej ilości meczów była taka atmosfera, było widać, że nas to niesie w trudnych momentach. Jedziemy z zerowym kontem do Magdeburga, tak samo było z Nantes w poprzedniej rundzie i zakończyło się fantastycznie. Zobaczymy, co przyniesie nam los za tydzień, pojawią się nasi żywiołowi kibice i na pewno będziemy ich słyszeć.
Zapytam cię jeszcze o jedną kwestię. Poprzeczek, słupków, nietrafionych piłek było sporo. To kwestia braku szczęścia czy może dokładności?
- nie ujmujmy pracy bramkarzowi Magdeburga, który wykonywał ją dzisiaj fantastycznie. Jensen to przeogromny facet, dużą część bramki zasłania, niekiedy trzeba poszukać precyzyjnych rzutów, żeby go pokonać. Mimo tego są one ciężkie do wykonania, jest mało miejsca i dużo możliwości, żeby się pomylić, stąd tak duża ilość słupków i poprzeczek w dzisiejszym spotkaniu.
Wynik meczu otworzył dla gości Piotr Chrapkowski, szybko odpowiedział bramką dla gospodarzy Michał Daszek, przy stanie 2 do 2 Przemysław Krajewski nie wykorzystał dwóch sytuacji sam na sam, co skrzętnie wykorzystali przyjezdni i wyszli na prowadzenie 4:2, w tym momencie w Wiśle coś się zacięło i na kolejną bramkę w wykonaniu gospodarzy kibice czekali niemal dziesięć minut, na 3:7 rzucił w końcu Niko Mindegia. Pomimo gry 7 na 6 nie udawało się zawodnikom z Tumskiego Wzgórza zmniejszać przewagi Magdeburga. Przede wszystkim szwankowała skuteczność i w bramce gości doskonale bronił Jensen. W końcu Mihić przełamał niemoc i z kontry rzucił na 6:9. Nafciarze powoli odrabiali straty i zbliżyli się do gości w 25 min na jedną bramkę 8:9 po rzucie Kosorotova, końcówka pierwszej połowy jednak należała do Magdeburczyków, którzy rzucili trzy bramki, płocczanie odpowiedzieli tylko jedną i po 30 min było 9:12.
Drugą odsłonę spotkania dużo lepiej rozpoczęli goście, za sprawa Damgaarda i jego trzech bramek przewaga wzrosła do 6 punktów 9:15, Wisła w końcu się przebudziła i Piroch zdobył 10 bramkę, w kolejnych minutach walka rozgorzała na całego, Nafciarze za wszelką cenę chcieli dogonić rywali. Trybuny niosły Nafciarzy, którzy pomimo przeciwności losu, słupków i nietrafionych rzutów w końcu wyprowadzili skuteczne kontrataki. Rzuty Mihicia, Pereza, Lucina i Daszka na dziesięć minut przed końcem spowodowały, że Wisła przegrywała 18:20. Już wydawało się, że Magdeburg zostanie złapany, ponownie słupek Daszka i niecelny rzut Mihicia podciął skrzydła gospodarzom. Nic to, niesieni ogłuszającym dopingiem Wiślacy w ostatnich akcjach doskonale bronili, zmuszali do strat przyjezdnych i odrabiali kolejne bramki. Serdio, Lucin, Mihić i 22. bramkę na wagę remisu rzucił ponownie Serdio. Wisła miała ostatnią piłkę, która mogła zapewnić wygraną na 7 sek przed końcem, jednak rzut Kosorotova trafił w słupek, jak to bywało często w tym meczu. Po 60 min 22:22.
Ogromne słowa uznania należą się kibicom Orlen Wisły Płock za doping przed spotkaniem i przez całe 60 minut meczu. W Orlen Arenie nikt nie wątpił w dobry rezultat na koniec, uniesieni dopingiem szczypiorniści w niebieskich koszulkach razem z kibicami ostatecznie doprowadzili do wyrównania. O awansie do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów zadecyduje rewanżowe spotkanie 17 maja w Magdeburgu!
Orlen Wisła Płock - SC Magdeburg 22:22 (9:12)
Orlen Wisła Płock: Biosca 11/31 35,48%, Jastrzębski – Daszek 2, Lućin 3, Piroch 2, Serdio 2, Susnja, Fazekas, Krajewski, Perez 2, Terzić, Dawydzik, Mihić 4, Mindegia 2, Zhitnikov 1, Kosorotov 4.
Przebieg zawodów: 0:1, 1:1, 1:2, 2:2 [5 min] 2:3, 2:4, 2:5 [10 min] 2:6, 2:7, 3:7 [15 min] 4:7, 5:7, 5:8, 5:9 [20 min] 6:9, 7:9 [25 min] 8:9, 8:10, 9:10, 9:11, 9:12 [30 min] - 9:13, 9:14 [35 min] 9:15, 10:15, 11:15, 11:16 [40 min] 12:16, 13:16, 13:17 [45 min] 13:18, 14:18, 15:18, 16:18, 16:19, 17:19, 17:20 [50 min] 18:20, 18:21, 18:22 [55 min] 19:22 20:22, 21:22, 22:22 [60 min].
Najbliższe mecze Orlen Wisły Płock:
17.05.2023 - 1/4 LM - SC Magdeburg - Orlen Wisła Płock, godz. 18:45
21.05.2023 - 26 SL - Barlinek Industria Kielce - Orlen Wisła Płock, godz. 17.00
03.06.2023 - Finał PP - Arena Kalisz - Orlen Wisła Płock - Barlinek Industria Kielce, godz. 20.00
fot. Mateusz Zych
Michał Kublik
Reklama