To był 23. finał Pucharu Polski dla Wisły Płock, do tej pory było po równo 11. zwycięstw i porażek. Wygrany w Kaliszu mecz Orlen Wisły Płock z Barlinkiem Industria Kielce 30:25 dał 12. trofeum płocczanom! W historycznym finale po zmianie nazwy na Orlen Puchar Polski, zdobycz trafiła do miasta, skąd wywodzi się koncern, który w 1963 roku, sześćdziesiąt lat temu swoimi skrzydłami objął sekcję piłki ręcznej w Płocku! Czyż to nie cudowna klamra historii!
Sporo emocji po ostatnim spotkaniu w Superlidze towarzyszyło przed finałem Pucharu Polski. Sprawa dotycząca poziomu sędziowania w meczu o MP, która zapewne jeszcze będzie miała swoje dalsze losy, mocno odcisnęła piętno w komentarzach kibiców, dziennikarzy czy działaczy i tym, którym piłka ręczna leży na sercu. Mam nadzieję, że będzie to zaczynem do wspólnej debaty, która tylko wyjdzie na dobre całej dyscyplinie. Zainteresowani byli ciekawi, kto poprowadzi zawody. Zostali wyznaczeni sędziowie z Rzeszowa Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf.
Mecz w Arenie Kalisz oglądał komplet publiczności, w tym blisko 1000 kibiców w niebieskich koszulkach. Zespołem dominującym od pierwszego gwizdka był mistrz Polski. Wisła przez pierwsze pięć minut nie potrafiła poradzić sobie z obroną gości, z protokołu wynikało, że gospodarzami byli Wiślacy. Dopiero w 6 min Kosorotov skutecznie pokonał Korneckiego i natychmiast w kolejnej akcji drugą bramkę rzucił Mihić na 2:2. Remis długo nie utrzymywał się, błędy Wisły w ofensywie wykorzystał Karacić i ponownie kielecka drużyna wyszła na prowadzenie 4:2. Długo rozkręcała się siła ofensywna Wisły, która nie mogła znaleźć recepty na dobrze grającą na 6 metrze obronę rywala. Niemoc płocczan wykorzystywali przeciwnicy i podwyższyli prowadzenie po rzucie Karacicia na 7:4. Zbliżała się 20 minuta pierwszej połowy, inicjatywa cały czas należała do Kielc, po bramce Sićki 9:6, kiedy wydawało się, że mistrzowie Polski wyjdą na czterobramkowe prowadzenie, doskonale interweniował Jastrzębski w płockiej bramce. Odpowiedź była mocna i skuteczna, Piroch zdobywa 7. trafienie i Wisła zaczęła odrabiać straty. Dwukrotnie Abel Serdio i Kosorotov bezbłędnie trafiają, doprowadzając do remisu 9:9. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy Wisła wychodzi po raz pierwszy na prowadzenie, na 11:10 rzucił Daszek. W ostatniej akcji Kosorotov zdobywając swoją 5. bramkę do tego momentu, ustalił wynik do przerwy na 13:11.
Drugą połowę Wisła rozpoczęła od ataku i Piroch dał swoim celnym rzutem 14. trafienie niebiesko-biało-niebieskim. Obrońcy pucharu i pretendenci zaczęli wymieniać cios za cios. Dosłownie bramka za bramkę. Przez 25 minut drugiej połowy cały czas utrzymywała się przewaga po golu dla Wisły +2, po bramce dla Barlinka Industrii +1. Kielczanie gonili cały czas wynik, ale nie mogli przełamać dobrze grającej w obronie Wisły. Co najważniejsze Nafciarze byli do bólu skuteczni także w swoich atakach. Na parkiecie oczywiści iskrzyło, było sporo nerwowości, dwie czerwone kartki zobaczyli zawodnicy Krzysztofa Lijewskiego Migallon i Nahi, ten drugi, bezpośrednią czerwień za brutalny faul na Kosorotovie. Przełamanie przyszło po 55 min, swoją 8. bramkę rzucił Kosorotov i Wisła wyszła na prowadzenie 27:25. Rywale chcieli szybko odpowiedzieć, ale w bramce fenomenalnie zagrał Jastrzębski, kolejna akcja ze strony gospodarzy i rzut karny. Lucin skutecznie na 28:25. Z nieprzygotowanej pozycji rzucił Sićko, chcąc szybko zmniejszyć przewagę rywala, ponownie doskonale broni bramkarz sezonu, zdobywca Gladiatora Jastrzębski Wisła będąca na fali za sprawą rzutu Lucina podwyższa na 29:25, rezultat meczu ustaliła bramka Zhitnikova. Orlen Wisła Płock pokonując Barlinek Industrię Kielce 30:25, drugi raz z rzędu zdobyła Puchar Polski!
Po meczu na parkiecie i trybunach, wspólnej radości, łez szczęścia i gestów triumfu zawodników oraz kibiców było co niemiara! Wielkie brawa dla fanów za stworzenie fantastycznego dopingu!
To był ostatni mecz sezonu 2022/23! Przed nami czas na podsumowanie, ale wcześniej jeszcze radujmy się złotym medalem i trofeum Orlen Pucharu Polski!
Orlen Wisła Płock - Barlinek Industria Kielce 30:25 (13:11)
Orlen Wisła Płock: Biosca 0/1, Jastrzębski 11/36 30%– Daszek 3, Lućin 3, Piroch 2, Sroczyk, Serdio 2, Susnja 1, Fazekas, Krajewski 1, Terzić, Dawydzik 1, Mihić 3, Mindegia, Zhitnikov 5, Kosorotov 9.
Przebieg zawodów: 0:1, 0:2 [5 min] 1:2, 2:2, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5 [10 min] 4:5, 4:6, 4:7, 5:7, 5:8 [15 min] 6:8, 6:9, 7:9, 8:9 [20 min] 9:9, 9:10, 10:10, 11:10 [25 min] 12:10, 12:11, 13:11 [30 min] - 14:11, 14:12, 14:13, 15:13 [35 min] 15:14, 16:14, 16:15, 17:15, 17:16, 18:16, 18:17 [40 min] 19:17, 19:18, 20:18, 20:19, 21:19, 21:20 [45 min] 22:20, 22:21, 23:21, 23:22, 24:22, 24:23 [50 min] 25:23, 25:24, 26:24, 26:25, 27:25 [55 min] 28:25, 29:25, 30:25 [60 min].
Michał Kublik
Reklama