„Historia jednej znajomości” powstała w sposób spontaniczny. Zakochany Krzysztof Klenczon z zespołu Czerwone Gitary spojrzał w barze na prześliczną Alicję Cywińską i sekundę później wiedział już, że zostanie ona jego żoną. Kobieta również nie mogła mu się oprzeć. Był czarujący, przystojny, ciemnowłosy. Nieśmiały. Po nadbałtyckim spacerze po molo z nową ukochaną, wrócił do przyjaciół i opowiedział im przebieg randki, a później całymi dniami wspominał dziewczynę i wszystko mu o niej przypominało. „Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew”. I myślał wtedy o swojej Alicji.
Dragomir Wojtyłko mógłby być nowym wcieleniem Krzysztofa Klenczona. Równie przystojny, spokojny, delikatnie zawstydzony. Brunet. I to z jakim wokalem… Czy jest jakaś kobieta, która mogłaby mu się oprzeć? Wystarczy spojrzeć w jego oczy, by zobaczyć szczęście i miłość pełną pasji. Posłuchać głosu. Uwodzącego, chociaż nieśmiało. Delikatnie silnego. Pełnego opiekuńczej męskości.
A Klaudia Jaroszewska? Delikatna blondynka, od której też nie można oderwać wzroku. Piękna i uwodzicielska, czarująca głosem i potrafiąca wokalem malować dźwięki. Jak farbami. Śpiewa i wie, co śpiewa. Czuje to, przeżywa. Kontroluje śpiew i wokalem oddaje emocje, które mało kto mógłby oddać w taki sposób. Jakby śpiewała o kimś sobie bliskim. Empatyczna, potrafiąca wczuć się w czyjeś słowa. Świadoma siebie wokalistka z głosem, za którym niejeden mężczyzna się pewnie obejrzał.
Dragomir i Klaudia śpiewają wspólnie, ciesząc się tym, że mogą wykonywać swoje ulubione utwory w nowych aranżacjach. Razem przekazują emocje i wchodzą w buty oryginalnych wykonawców, próbując wczuć się w ich sytuacje życiowe. Sami pewnie mają na koncie wiele dobrych i tych mniej wspaniałych chwil, szczęścia i rozczarowań.
Może właśnie dlatego tak dobrze potrafią oddać uczucia, jakie towarzyszyły Helenie Majdaniec, kiedy śpiewała „Zakochani są wśród nas”. Miał na imię Wojtek i niewiele ponad 20 lat. Była jego rówieśnicą. Młodzi poznali się na Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, gdzie strzała amora za cel obrała ich serca. Kwitła w nich pełna pasji i emocji miłość. Wyjechali wspólnie do Paryża, gdzie Helena wystąpiła z zespołem Wojtka – Niebiesko-Czarni. Myślała, że będzie ze swoim ukochanym już na zawsze. Jednak na froncie pojawiła się Ada Rusowicz, która skradła serce mężczyzny, a Helena została sama. Z sercem w kawałkach. Niczym puzzle.
Wyjechała do Francji, chcąc pokazać, że stać ją na zrobienie wielkiej kariery bez pomocy ukochanego. I udało jej się to. Udowodniła wszystkim, że potrafi śpiewać. Tak samo Dragomir i Klaudia. Śpiewając „Zakochani są wśród nas” i „Historię Jednej Znajomości” również udowodnili, że są artystami wszechstronnymi i doskonale odnajdują się w różnych gatunkach i stylach, w muzyce o miłości i tych miej ciekawych uczuciach. W różnych latach, różnych epokach, różnych słowach. Ale przecież miłość zawsze jest miłością, bez względu na to, w którym roku by się nie zdarzyła.
Klaudia i Dragomir są tego w pełni świadomi. I postanowili to wykorzystać, nagrywając swoje wersje popularnych, ponadczasowych piosenek. Jak im wyszło? My nie zdradzimy, zapraszamy do samodzielnego sprawdzenia. Jedyne, co możemy powiedzieć to to, że malowanie historii słowami i głosem nigdy nie było tak przyjemne w odbiorze, jak w wykonaniu tej dwójki.