Naszymi gośćmi są Piotr Jaroszewski, Kamil Fabisiak ze Stowarzyszenia Integracyjnego Klubu Tenisa w Płocku, paraolimpijczycy w dyscyplinie tenisa.
radiomixx.pl: Przede wszystkim moje gratulacje kwalifikacji na olimpiadę.
Piotr Jaroszewski, Kamil Fabisiak: Dzięki!
radiomixx.pl: To nie jest wasza pierwsza olimpiada, a patrząc na zakończone Igrzyska Olimpijskie, dochodzi się do wniosku, że doświadczenie zdobyte na poprzednich igrzyskach procentuje.
Piotr Jaroszewski: Oczywiście, że tak. Samo doświadczenie to mało. Trzeba być dobrze przygotowanym. Warunki fizyczne, wytrzymałościowe, siłowe każdego zawodnika odgrywają jednak kluczowe role, a doświadczenie to jest coś, co może pomóc i to bardzo znacząco, ale pod warunkiem, że jest jakaś baza, czyli przygotowanie.
Kamil Fabisiak: Przygotowanie jest najważniejsze. Doświadczenie robi swoje. To nie jest nasza pierwsza impreza, dla mnie to już trzecia. Doświadczenie, które wyniosłem wcześniej, się przyda. Ciężka praca, treningi to coś, na czym się buduje sukces.
radiomixx.pl: Dwa słowa wspomnień z poprzednich igrzysk.
Kamil Fabisiak: Poprzednie igrzyska, jeśli chodzi o Londyn, to coś niesamowitego. Nigdy tego nie zapomnę, bo to były moje pierwsze igrzyska. Rio już troszkę inaczej, inaczej podchodziłem do tych igrzysk. Mam nadzieję, że teraz w Tokio będzie to samo.
Piotr Jaroszewski: Moje najmilej wspominane igrzyska to Sydney, gdzie z Tadkiem Kruszelnickim byliśmy w ćwierćfinale i byliśmy blisko być w strefie medalowej. Graliśmy z Holendrami i ten mecz przegraliśmy minimalnie. Później mieliśmy szansę w Pekinie, ale przyplątała się infekcja i temperatura. Teraz jest dużo trudniej. Lat przybywa, peselu nie da rady oszukać, ale miejmy nadzieję, że z Kamilem zaprezentujemy się z bardzo dobrej strony.
radiomixx.pl: Okres przygotowawczy został przesunięty o rok. Jak to wyglądało, jeśli chodzi o wasze przygotowanie, na które zwracacie uwagę, że to jest kluczowe, jeśli chce się walczyć o medale na Igrzyskach Olimpijskich?
Kamil Fabisiak: Można powiedzieć, że to jest kluczowe. Przesunięto nam to wszystko o rok. Jeszcze do tego wielka niewiadoma, jakie rankingi, jakie turnieje. Tych turniejów też nie było za dużo. Często były odwoływane. Ciężko było stworzyć plan startów, do końca nic nie było wiadomo, które turnieje będą się odbywać. Na szczęście, w Płocku odbyły się dwa turnieje, których byliśmy współorganizatorami. Też fajnie wpłynęło. Byliśmy na imprezie, dało radę pograć z dobrymi zawodnikami. W przyszłym tygodniu ruszamy na ostatni turniej rozgrzewkowy przez igrzyskami. Jedziemy do Litwy. Zobaczymy.
radiomixx.pl: Jak twoje przygotowania wyglądały?
Piotr Jaroszewski: W jakimś stopniu byliśmy w stanie ogarnąć przygotowanie covidowe. Jednak z przyczyn technicznych, niezależnych od nas, ten rok przesunięcia był dla nas kluczowy, ponieważ mieliśmy problemy z bazą treningową. Budowa stadion piłkarskiego na ul. Łukasiewicza spowodowała, że były tam dostępne tylko korty trawiaste, na których nasza impreza się nie odbywa. Tutaj (Hala MOSiR Płock) jesteśmy w stanie grać na kortach twardych, ale to są korty pod balonem, a impreza będzie na otwartym powietrzu. Dlatego z przyczyn technicznych mieliśmy te przygotowania bardzo utrudnione. Robiliśmy, co mogliśmy. Jedziemy do Tokio o tydzień wcześniej, gdzie będziemy mogli pograć na tej powierzchni, na której będziemy grać turniej. Drobne lub znaczne niedogodności nie miały już dużego wpływu.
Piotr Jaroszewski, Kamil Fabisiak
radiomixx.pl: Jak będzie wyglądała sytuacja w Tokio? Kiedy się tam zameldujecie, kiedy będzie losowanie drabinki turniejowej? Kiedy rozpocznie się turniej?
Kamil Fabisiak: Wylatujemy 19 sierpnia, 20 sierpnia jesteśmy na miejscu. 26 sierpnia będzie losowanie prawdopodobnie i wtedy będzie ustalany harmonogram.
radiomixx.pl: Na pewno śledziliście przynajmniej tenis na Igrzyskach Olimpijskich. Jakie były wasze wrażenia, jak oglądaliście polskich zawodników?
Piotr Jaroszewski: Tenis jest sportem nieprzewidywalnym, a czołówka jest tak bardzo wyrównana, że trudno cokolwiek mówić o faworytach i przewidywaniach. Każdy jest w stanie zagrać bardzo dobry mecz, dyspozycja dnia odgrywa bardzo dużą rolę. Tak było w przypadku naszych zawodników i Đokovića. Nadal z Federerem nie grali. Nie mogą być brani pod uwagę, jednak pozostali zawodnicy, kandydaci do medalu nie zdobyli ich. Kto inny zdobył medale. Jednak nie można powiedzieć, że to byli zawodnicy gorsi. To byli zawodnicy, na których nikt nie liczył, bo Zverev należy do światowej czołówki. Czołówka jest bardzo wyrównana, u nas jest podobnie. Trudno przewidywać jakiegoś faworyta, ponieważ do medalu pretenduje 8-10 zawodników. Predyspozycja dnia może spowodować to, że faworyci będą odpadali, a ci, którzy teoretycznie są troszkę gorsi, będą zdobywali medale.
radiomixx.pl: Jak sądzisz, jak będą wyglądały te igrzyska? Jesteś w stanie je sobie zwizualizować teraz?
Kamil Fabisiak: Niestety nie. Nie jestem w stanie zwizualizować tego, co będzie. Wiem, jakie procedury będą, więc zobaczymy, co będzie na miejscu. Musimy zrobić 2 testy przed wylotem, później jeden na miejscu, oczekiwanie do 6 godzin na negatywny test i dopiero do wioski olimpijskiej. A co będzie w wiosce, to nie wiem.
Piotr Jaroszewski: Porównując do lekkoatletyki, to będzie bieg z przeszkodami.
radiomixx.pl: Które ze spotkań może być tym najtrudniejszym – to pierwsze czy to finałowe?
Piotr Jaroszewski: Jeżeli będzie to finałowe, to obojętne, jakie by nie było, to i tak będzie to wspaniałym naszym sukcesem. Nie wiem, które będzie najtrudniejsze. Zwykle pierwsze są najbardziej stresujące, bez względu na to, ile razy się bierze udział w igrzyskach. Wejście w turniej jest bardzo istotne. Jak się dobrze wejdzie, to później jest tylko łatwiej. Myślę, że nasze doświadczenia sprawią, że pierwsze mecze nie będą tymi najtrudniejszymi i będziemy mogli na pierwszych meczach i kolejnych meczach zaprezentować się z jak najlepszej strony.
radiomixx.pl: To, że jesteście przyjaciółmi i partnerami, to, że doskonale się znacie, będziecie razem na olimpiadzie – pomoże wam to na tym turnieju?
Kamil Fabisiak: Na pewno dobre dogadywanie się pomaga, zwłaszcza w sportach drużynowych. To pomaga. Nieciekawie się jedzie ze złą atmosferą, a u nas atmosfera jest dobra i mam nadzieję, że będzie super wszystko.
radiomixx.pl: Jesteście jedynymi reprezentantami Polski w tenisie na wózkach. To ogromne wyróżnienie, ale też ogromne obciążenie.
Piotr Jaroszewski: Presja jest przed każdym startem dość duża, szczególnie występ na Igrzyskach Paraolimpijskich. To coś, o czym marzy każdy sportowiec. Najważniejsze, by zagrać swoje. To, co mieliśmy możliwość zrobić na treningach, zrobiliśmy. Teraz najważniejsze, by wyjść na kort. Tak, jak komputer się włącza i wciska enter, tak i my będziemy się starali odpalić jak najlepiej.
radiomixx.pl: W jaki sposób zdejmujesz z siebie presję?
Kamil Fabisiak: Presję się ciężko zdejmuje, ale po prostu trzeba o tym nie myśleć, robić to, co do ciebie należy i podchodzi tak do tematu. Raz się przegrywa, raz się wygrywa. Każdy uwielbia wygrywać, ale tenis jest taką dyscypliną, gdzie więcej razy się przegrywa. Ta porażka jest wpisana. Tych sukcesów jest mniej niż przegranych. Nieraz jest tak, że przegra się w pierwszej rundzie, pakuje się i jedzie do domu. Jedzie się na drugi turniej, dochodzi się do finału i się seta nie wygrywa. Dzięki tym doświadczeniom człowiek wyrabia sobie taką mentalność i podejście do tego, że był dzień słabszy, wypadłem gorzej, mobilizuję się na następny start. Człowiek przeżywa to na początku, ale stara się odrzucić, zapomnieć i iść dalej.
radiomixx.pl: Dla tych, którzy są mniej zorientowani – czy jest taka możliwość w losowaniu, że traficie w finale na siebie?
Piotr Jaroszewski: Na pewno. Tu jedyna szansa jest taka, że nie możemy się spotkać w pierwszej rundzie. Drabinka jest tak rozstawiona, że zawodnicy z jednego kraju nie mogą grać ze sobą. Natomiast, jeśli będziemy w różnych połówkach, taka szansa istnieje. Jednak szansa na coś takiego jest mniejsza niż wygrana w Lotto przeze mnie.
radiomixx.pl: Czego się życzy tenisistom przed wyjazdem na olimpiadę?
Kamil Fabisiak: Wszyscy mówią, że połamania rakiet, ale lepiej nie łamać ich. Mnie się zdaję, że po prostu dobrego startu, pokazania się z najlepszej strony, trzymania kciuków, oglądania w telewizji, bo mecze będą transmitowane. Wszystkim polecam oglądać tenis. Chciałbym jeszcze małe sprostowanie – trzeba pamiętać, żeby zakwalifikować się na Igrzyska Olimpijskie, trzeba było być minimum 40 zawodnikiem na świecie. To też jest ważne, by każdy o tym wiedział. To jest ciężka praca, na arenie międzynarodowej.
Piotr Jaroszewski: Ze swojej strony dodałbym tylko, że nikt jeszcze na igrzyska paraolimpijskie nie pojechał za darmo czy na wycieczkę. Każdy z nas ma jakiś plan, każdy zrealizował swoje przygotowanie olimpijskie. Ważne jest, żeby realizować to i mieć świadomość, jak bardzo jest się przygotowanym i starać się to pokazać na korcie. A później wszystko życie pokaże. My możemy mieć lepszy dzień, przeciwnik gorszy dzień. Najważniejsze to grać swoje, myśleć, jak najlepiej reprezentować Polskę i jednocześnie, jak najlepiej wypaść na turnieju.
radiomixx.pl: Poza tym, że zagracie indywidualnie, tworzycie także drużynę. Będziecie deblem, reprezentującym Polskę na igrzyskach. Na którym miejscu w rankingu jest wasz debel, jeśli chodzi o startujących na olimpiadzie?
Piotr Jaroszewski: Tu jest troszkę inny układ niż w normalnych turniejach międzynarodowych. W normalnych turniejach mogą grać deble i partnerzy z różnych krajów. W związku z tym często jest tak, że grają razem zawodnicy z różnych krajów, razem mają wspaniały ranking i są nr 1 na świecie. Natomiast u nas grają deble tylko z tego samego kraju, dlatego ten ranking wypada trochę inaczej. Na pewno nie będziemy rozstawiani w pierwszej ósemce, nie będziemy też ostatni. Naszą przewagą jest to, że trenujemy razem w jednym klubie, spędzamy razem dużo czasu na korcie. Widzimy, kto, jaką ma predyspozycję, kto, jakie elementy wykonuje lepiej. To nasza przewaga, którą będziemy musieli przekuć na sukces na korcie i pozwoli nam dużo lepiej się zaprezentować niż tylko tym zawodnikom, którzy są w kadrze innych krajów, grają, ale reprezentują swoje kraje, ale widzą się przy okazji zgrupowań lub na turniejach. Jeśli to nam się uda – liczymy na dobrą grę. Gdzie to nas zaprowadzi, jaki sukces osiągniemy – zobaczymy po losowaniu.