radiomixx.pl: Czujesz ulgę, że zbliżają się święta i będzie trochę czasu na odpoczynek?
Xavi Sabate: Odpoczynek się przyda. Myślę, że za nami bardzo trudna pierwsza część sezonu, w której poddani byliśmy trzem pełnym okresom kwarantanny. Niestety, nie uniknęliśmy tego i mieliśmy dużo kontuzjowanych zawodników, przez to tworzyły się problemy z odpowiednim przygotowaniem do meczów. Były momenty, że nie mogliśmy skorzystać z siedmiu kontuzjowanych zawodników. Niektóre mecze rozgrywaliśmy tylko dziesięcioma czy jedenastoma szczypiornistami, co było dużym obciążeniem fizycznym i trudnym zadaniem dla całej drużyny.
radiomixx.pl: Jak myślisz, skąd tyle kontuzji w zespole?
XS: Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. To są profesjonalni zawodnicy, trenujący zawodowo. Kiedy nie mogą normalnie trenować, przez to, że ciągle zatrzymywane są zajęcia i zawodnicy muszą pozostawać w domu, następnie po kwarantannie muszą grać mecz na wysokim poziomie, a organizm nie jest na takie obciążenie dobrze przygotowany, wtedy o kontuzję nie trudno. Graliśmy co trzy dni, a następnie ponownie zawodnicy pozostawali w domach przez 10 dni. Nie zapominajmy też, że 16 zawodników z 19, chorowało na Covid-19. Niektórzy zawodnicy tuż po chorobie, od razu grali kolejne mecze, fizycznie nie byli w 100% przygotowani do wysiłku i gry na wysokim poziomie.
Ukazało się już sporo artykułów w tym temacie, obecnie zauważa i odnotowuje się w zawodowym sporcie, czterokrotnie więcej kontuzji wśród zawodników, w stosunku do okresu sprzed pandemii koronawirusa. Zawodnicy poddawani są kwarantannom w domach, po czym, mają grać np. mecze co trzy dni. Fizycznie sportowcy nie są w 100% gotowi i łatwiej im wtedy kontuzję. Tym bardziej, że wychodząc na parkiet, gramy by wygrać, zawsze gramy by zwyciężać. Gramy na 100%. Czasami lepiej, czasami gorzej, ale zawsze dajemy z siebie 100%.
radiomixx.pl: dla Ciebie jako trenera, to na pewno trudny czas i niespotykany w karierze?
XS: Oczywiście jest to trudny okres, spowodowany pandemią koronawirusa. Mieliśmy zakłócone przygotowania i co gorsze, nie wiedzieliśmy co nas czeka. Później trzy pełne okresy zamknięcia na kwarantannie. Ciągłe zmiany planów, przekładane mecze. Tak jak ostatnio, mieliśmy grać z Gwardią Opole, po chwili dowiadujemy się, że jedziemy grać do Mielca. Tak na prawdę, nie można było w tej pierwszej rundzie wiele planować, tak dynamicznie się sytuacja zmieniała.
radiomixx.pl: jakie doświadczenie dla trenera płynie z tej pierwszej, nietypowej części sezonu?
XS: Pierwsze co mi przychodzi do głowy, to, że trzeba było się nauczyć szybko adoptować do nowych sytuacji. Tak na prawdę, nie wiadomo było, co się do końca wydarzy. Nie łatwo było planować najbliższe dni treningów, ponieważ kolejnego dnia przychodziła informacja, że rozgrywki zostają wstrzymane, a zespół idzie na kwarantannę. Trzeba było mieć przygotowane kilka wariantów, jak postępować w takich warunkach, kiedy jednego dnia, cały plan A ulegał całkowitej zmianie, stosowaliśmy odpowiednio plan B lub C.
radiomixx.pl: kibice czują ogromny niedosyt i żal po przegranych meczach, z Sandrą SPA Pogoń Szczecin i Łomżą Vive Kielce
XS: Tak oczywiście, dobrze to rozumiem. Tym bardziej ostatnia porażka z Kielcami, gdzie dla kibiców z Płocka, to najważniejsze mecze w sezonie. Drużyna z Kielc miała do dyspozycji pełny skład szesnastu gotowych zawodników do gry. Brak w Wiśle sześciu podstawowych zawodników, spowodował, że przez 60 minut musieliśmy grać trójką zawodników na pierwszej linii (Niko Mindegia, Leo Dutra i Michał Daszek). Kilku zawodników grało tuż po przejściu Covid. Energii i mocy w drużynie starczyło na 30 - 35 minut. Zawodnicy dali z siebie wszystko co mieli tego dnia. Nie winię ich za porażkę. To niemożliwe grać na tak wysokim poziomie przez pełne 60 minut, bez kilku kluczowych zawodników.
radiomixx.pl: nasuwa się pytanie, czy ten mecz w takiej sytuacji powinien w ogóle się odbyć?
XS: Zgodnie z przepisami, mieliśmy odpowiednią ilość zawodników i trzeba było grać. Oczywiste jest, że powinniśmy grać lepszym składem, ale na ten moment, musieliśmy grać, tymi zawodnikami, których mieliśmy na ławce.
radiomixx.pl: mistrzostwo Polski, chyba, jest poza zasięgiem w tym sezonie, ale gramy jeszcze w Lidze Europejskiej, czy Twoją i drużyny ambicją jest awans do najlepszej czwórki, a może nawet wzniesienie pucharu zwycięzców LE?
XS: Moją ambicją jest wygrywać zawsze. To jest ambicja. Myślę, że, mając pełny skład, Orlen Wisła Płock ma potencjał i moc, by awansować do najlepszej czwórki w Lidze Europejskiej. Będąc już w tej czwórce, może zdarzyć się wszystko, taki jest sport. Patrząc realnie, w tym nietypowym sezonie, po pierwsze musimy się zakwalifikować, najlepiej wygrać swoją grupę. Wtedy okaże się jak wyglądać będzie nasza drabinka w kolejnych etapach LE. Patrząc na doświadczenie ostatnich miesięcy, trudno jednak nie mieć w głowie, że sytuacja z Covidem, kontuzjami, może wpłynąć na nas i inne drużyny, czy też na całe rozgrywki.
radiomixx.pl: kogo Ty widzisz w finałowej czwórce LE?
XS: Dla mnie LE, to bardzo dobre rozwiązanie rywalizacji dla klubów piłki ręcznej. W mojej ocenie wiele drużyn, prezentuje poziom pozwalający im grać nawet w Lidze Mistrzów. No, ale skupmy się na LE. Drużyny, które walczyć będą o sukces w LE i są na to gotowe, to Montpelier HB, SC Magdeburg, Fuchse Berlin, Nimes Gard, Dinamo Bucuresti, Sporting CP, to są na prawdę dobre drużyny i walka z nimi będzie niezwykle wymagająca.
radiomixx.pl: Orlen Wisła Płock?
XS: Oczywiście!
radiomixx.pl: na razie Nafciarze wygrali wszystkie cztery mecze w LE, rozumiem, że jesteś z tego powodu zadowolony?
XS: Jeśli tylko chodzi o rywalizację w LE, jestem bardzo zadowolony. Cztery mecze, cztery wygrane. Nie mogło być lepiej. Szczególnie dumny jestem ze zwycięstwa w Toulouse, gdzie graliśmy bez siedmiu podstawowych zawodników. To nie jest naturalna sprawa wygrywać takie mecze. To samo dotyczy meczu z Czechowskimi, gdzie graliśmy bez sześciu kontuzjowanych graczy. W obu tych meczach, zawodnicy pokazali swój charakter, jestem dumny z tej drużyny.
radiomixx.pl: mecze rozgrywane są bez kibiców, komentując, odczuwam brak specyficznej atmosfery, jaka tworzą fani. Co Ty o tym myślisz?
XS: Oczywiście to nie jest naturalna sytuacja, a nawet powiem, że dziwnie się czuję w takich okolicznościach. Gramy przede wszystkim dla kibiców. Mecze teraz to nie to samo, kiedy kibiców nie ma na trybunach. Nie ma celebracji zwycięstwa, nie ma radości płynącej z dnia meczowego, tego czegoś na co kibice i zawodnicy czekają. Mam nadzieję, że niebawem to się zmieni, dla nas to ważne, by grać dla kibiców. W trudnych momentach meczu, to fani są niezwykle istotni by grać lepiej, dawać z siebie więcej. Czekamy z niecierpliwością by znowu na trybunach pojawili się kibice, byśmy mogli grać dla nich. Chciałbym, by część nowych zawodników Wisły, doświadczyła i poczuła co to oznacza wsparcie pełnej OA kibiców i ich dopingu.
radiomixx.pl: często kibice pytają mnie, czemu trener ustawia Przemka Krajewskiego na prawej stronie ataku?
XS: Krajewski w ostatnim sezonie stał się jednym z najważniejszych zawodników dla mnie. To zawodnik, który perfekcyjnie rozumie i gra w naszej defensywie, przy tym jest bardzo waleczny. To ma znaczenie przy zmianach jakie robimy wychodząc do ataku i sytuacji, kiedy mamy kłopoty na prawym rozegraniu. Brak Fernandeza, Vejina czy Ilicia, powoduje, że wtedy w ich miejsce ustawiany jest Daszek. Jasne jest dla mnie, że Daszek to nie to samo w obronie co Krajewski, Krajewski zaś, to nie to samo co Daszek na prawym skrzydle. Ale w naszej obronie Krajewski, był w ostatnim sezonie, jednym z najlepszych w Europie i najlepszy w Superlidze.
Dla mnie Krajewski, to kluczowy zawodnik. Dzisiejsza piłka ręczna jest dynamiczna, praktycznie nie ma możliwości zmiany czterech zawodników z defensywy, tym bardziej, że trzeba wychodzić do kontrataków. To nie pierwszy sezon, kiedy tak ustawiam Krajewskiego. Rok temu, kiedy mieliśmy problem na prawym rozegraniu, ustawiałem tam Matulicia, na prawym skrzydle grał Krajek. Dwa sezony wcześniej, na prawym rozegraniu był Toledo, w momencie jego kontuzji, trzeba było znaleźć rozwiązanie, które wzmocniłoby obronę, stąd pojawił się na tej pozycji Krajewski.
radiomixx.pl: porozmawiajmy chwilę o młodych zawodnikach, mam tu na myśli: Krzysztofa Komarzewskiego, Mikołaja Czaplińskiego, Davida Fernandeza i Zorana Ilicia. Zdradź nam swoje spostrzeżenia na temat ich rozwoju i przyszłości?
XS: Komarzewski, jest jednym z tych młodych zawodników, który dostał i grał najwięcej minut na parkiecie. Dla mnie, najważniejsze jest to, że bardzo mocno pracuje na treningach, szybko uczy się naszych rozwiązań taktycznych, dobrze zachowuje się i gra w obronie. Dynamicznie i zdecydowanie wychodzi do kontrataków. Jestem usatysfakcjonowany z jego postawy, ponieważ spełnia moje oczekiwania, jako zawodnik, ciężko pracuje, chce być coraz lepszy, pyta i szuka rozwiązań.
Mikołaj Czapliński, w tym sezonie, to już inny zawodnik, niż ten z poprzedniego sezonu. Pracuje nad swoją mentalnością, na treningach intensywnie ćwiczy. Robi coraz większe postępy jeśli chodzi o oddawanie rzutów. Powinien dalej pracować, trochę zwiększyć swoją fizyczną masę, która przydatna mu będzie w obronie. Jestem w jego przypadku optymistą i z satysfakcją patrzę na postępy Czaplińskiego.
David Fernandez, w tym momencie, jeśli chodzi o jego dyspozycję, jest wszystko w porządku. Długi czas zmagał się z kontuzją. Pomimo sytuacji z koronawirusem, która zakłóciła rehabilitację i powrót do pełnej dyspozycji, na szczęście, udało się i David jest gotowy do gry. Trzeba pamiętać, że David nie grał dziewięć miesięcy, więc potrzebuje teraz czasu na odbudowę i dojście do wysokiej formy. To zawodnik, który w moim przekonaniu, jest bardzo ważny dla drużyny.
Zoran Ilić, to bardzo młody zawodnik, który przyszedł do nas z Veszprem, kontrakt miał do końca grudnia. Miał nam pomóc na prawym rozegraniu, kiedy mieliśmy kontuzjowanych Fernandeza i Vejina. Sprawdził się i jestem zadowolony z jego gry. Niestety nie jest możliwe, żeby został w Płocku. Na Węgrzech musi dokończyć studia, gdzie jest na ostatnim roku na uniwersytecie. Staraliśmy się zatrzymać Zorana do końca sezonu, lecz nie jest to możliwe w tym momencie. Szkoda i musimy zaakceptować tę sytuację.
radiomixx.pl: na koniec naszej rozmowy, jak po tej pierwszej części sezonu oceniasz przepis o obowiązkowej obecności dwóch Polaków na parkiecie w trakcie meczu?
XS: Dla nas to zły przepis. Moja opinia, jest taka, że ten przepis nie ma sensu. Jeśli to ma podnosić jakość polskich zawodników, ja tego nie rozumiem. Ponieważ więcej minut na parkiecie Daszka, Krajewskiego czy Morawskiego, nie spowoduje, że będą lepszymi zawodnikami. Biorąc pod uwagę m.in. Covid, sztuczne przebywanie przez większą ilość czasu na parkiecie, zwiększa szansę doznania kontuzji. To jest w sumie złe rozwiązanie także dla kadry Polski.
Dla klubu, to też zły przepis. Nie ma, tak jak było to wiele lat wcześniej, dużo więcej, młody, dobrych polskich zawodników. Poza tym budżet naszego klubu nie daje możliwości pozyskiwania, większej ilości, najlepszych i rozwijających się polskich graczy. Przepis ten tylko pogłębia różnicę pomiędzy np. Płockiem a Kielcami.
radiomixx.pl: dziękuję za rozmowę, życzę Wesołych Świąt, tym bardziej, że wiem, że jedziesz po roku nieobecności do swoich najbliższych.
XS: Dziękuję. Również życzę wszystkim kibicom i sympatykom Orlen Wisły Płock, przede wszystkim zdrowia, Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!
Ukazała się książka - Krzysztof Kisiel. Mistrz!
Sprzedaż wysyłkowa: https://rmixx.pl/sklep.html
Sklepy stacjonarne w Płocku: Dagna, Jachowicza 49 i PG Sport Arena (Orlen Arena).
Sklep Sportowy DAGNA PG SPORT ARENA