Wisła Płock w debiucie w 1. lidze zremisowała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1. Bramkę na wagę remisu dla Wisły zdobył kapitan drużyny Łukasz Sekulski.
Nie było to porywające widowisko, klarownych akcji pod obiema bramkami było jak na lekarstwo. Na pewno nie można odmówić obu drużynom ambicji i woli walki. Wynik otworzył dla gospodarzy Bartosz Bida po podaniu od Simonsena, była to 17 min spotkania. Podbeskidzie wykorzystało indywidualny błąd Filipa Lesniaka, który w prosty sposób stracił piłkę. W pierwszej połowie Wisła próbowała, ale nic z tych ataków gości nie wynikało. Po przerwie obraz gry znacząco się nie zmienił. Wiślacy usiłowali zdobyć bramkę, gospodarze umiejętnie się bronili. W 74 min za Milana Spremo trener Wisły Marek Saganowski wpuścił do gry Fabiana Hiszpańskiego. Kilka minut później, Hiszpański idealnie dośrodkował w pole karne Górali, do piłki wyskoczył Sekulski i głową skierował futbolówkę w kierunku bramki gospodarzy, zdobywając w ten sposób wyrównującego gola. Golkiper Patric Lukac był bez szans przy strzale kapitana Nafciarzy. Dodać należy, że dla Wisły było to pierwsze i jedyne celne uderzenie w całym spotkaniu na bramkę Podbeskidzia BB i była to 80 min meczu!
- Na pewno chciałbym podziękować moim zawodnikom za dużą determinację, szczególnie w drugiej połowie. Za to, że doprowadziliśmy do remisu. Warunki ciężkie, dobra drużyna, grająca w piłkę - mówię tutaj oczywiście o Podbeskidziu. Troszeczkę mogę mieć pretensje do tej pierwszej bramki. Ponownie łapią nas takie stare demony. Podarowaliśmy bramkę po naszym błędzie. Sytuacja, która nie powinna się zdarzyć, ale tak wyszło. W tej drugiej połowie w pierwszych dwudziestu minutach bardzo mocna przewaga nasza. Energia uciekała moim zawodnikom i w końcówce musieliśmy się bronić w naszej szesnastce. Cieszę się z tego punktu. Może nie na sto procent, ale szanuję, co moi zawodnicy dzisiaj zrobili - skomentował mecz trener płocczan Marek Saganowski.
Jak nie możesz wygrać, to chociaż zremisuj, brzmi popularna sentencja piłkarska, Wisła wzięła sobie ją do serca i zremisowała. Na nic więcej jej nie było tego dnia po prostu stać.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Płock 1:1 (1:0)
1:0 - Bartosz Bida 18'
1:1 - Łukasz Sekulski 81'
Podbeskidzie: 1. Patrik Lukáč - 21. Jeppe Simonsen, 89. Daniel Mikołajewski, 4. Martin Chlumecký, 77. Piotr Tomasik - 24. Maksymilian Sitek (63', 2. Mateusz Ziółkowski), 23. Marcel Misztal (84', 30. Tomasz Jodłowiec), 5. Jaka Kolenc, 10. Michał Janota (84', 32. Jakub Kisiel), 9. Maksymilian Banaszewski (84', 14. Mateusz Stryjewski) - 7. Bartosz Bida (29', 8. Michał Stryjewski).
Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 24. David Niepsuj, 77. Jakub Szymański, 5. Beniamin Czajka, 11. Milan Spremo (74', 16. Fabian Hiszpański) - 70. Kacper Laskowski, 23. Filip Lesniak, 14. Mateusz Szwoch, 32. Fryderyk Gerbowski (68', 7. Radosław Cielemęcki), 30. Nikola Srećković (63', 67. Sebastian Strózik) - 20. Łukasz Sekulski.
Żółte kartki: Mi.Stryjewski, Kolenc, Janota - Spremo, Hiszpański.
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole).
Ruszyło głosowanie na #NafciarzSezonu
Fot. Wisła Płock SA